No tam nie zaglądam.
Czyli następna pewnie Venus.
Dobrze że to podkreśliłeś... a to tym bardziej sprawia że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...robertson pisze:Trzy powtórki ..... piłki meczowej!!!!
Jeśli ktoś wychodzi na kort to oznacza, że jest zdolny do gry. Późniejsze komentarze "przegrałem bo bolało mnie kolano" to obrażanie rywala. Sam dostałem za takie zachowanie burę od starszego kolegi (dużo starszego) to teraz wiem.El Diablo pisze:To chyba nawet lepiej... już widzę te tytuły gdyby Radwańska wygrała z Ivanovic... nikt by nie wspomniał o tym że Ivanovic właściwie była niezdolna do gry..
No ale patrzysz na to od drugiej strony... napisałem że jeśli zawodnikowi się wydaje że może grać to niech spróbuje, a jak okaże się że jednak kontuzja zbyt poważna to niech dogra jeśli jest już blisko końca albo niech zejdzie z kortu.ppeter pisze:Ja myślę, że to właśnie powinno być odwrotnie. Jako zawodnik grasz, żeby zarobić na życie i nie możesz sobie pozwolić, żeby przez własną głupotę tracić kilka miesięcy. Granie z kontuzją jest niebezpieczne i może się źle skończyć, więc lepiej odpuścić niż zmarnować sobie karierę.
W przypadku amatora, najwyżej będziesz miał dłuższą przerwę i trzeba będzie zapłacić za kort jak zejdziesz przed czasem.
Wcześniej napisałeś że w ogóle ma nie grać, a tutaj przedstawiasz inną wersję... oczywiście jeśli już gra i do końca daleko to niech ogłosi krecz i zejdzie z kortu... ale jeśli dał się już zjechać 6:1 5:0 to niech dogra już tego gema.Dla porządku, starszy kolega miał brązowy medal MP w 1976 roku, to nie amator. Chodzi mi o komentarze pomeczowe zawodników, że miał kontuzje itd., to nie fair. Boli Cię schodzisz "koniec pieśni'.
Tak ale rozmawialiśmy o tym czy koniecznie trzeba wycofać się jeszcze przed meczem i wyraźnie napisałem że jeśli zawodnikowi wydaje się że może grać to niech przystąpi, a jeśli się okaże że jednak nie to niech kreczuje.daroos pisze:Diablo, jak wchodzisz na kort i okazuje się, że kontuzja jest zbyt poważna to kreczujesz i koniec pieśni.
Tiaaa... to radzę Ci sięgnąć pamięcią wstecz... już tak było, oczywiście to nasza rodzima prasa pisała...daroos pisze:W takim wypadku żadna prasa by się nie rozwodziła nad geniuszem Radwańskiej.