Mi pozostaje przeprosić Basica za wyciągnięcie całej sytuacji. Nie wiedziałem o zakazie kontaktów poza wątkiem.
Dla potomności, mój post przed edycją wyglądał prawie jak teraz - było tylko jeszcze jedno zdanie:
Sami chyba teraz widzicie, że robicie z igły widły.Spotkałem też dziś w Strefie Basica i raczej nie kłamał mówiąc, że nie jest w Mafii.
Podsumowując grę:
Grało mi się źle. Nie rozumiałem taktyki przyjętej przez Pitsa i Elf. Dlatego też nie mogłem się do niej dopasować. Około trzeciego dnia stwierdziłem, że gram samodzielnie. Niestety naprawdę nie zdążyłem na głosowanie 4 dnia. Gdyby mi się udało wtedy zagłosować na Pitsa może udało by mi się jeszcze pociągnąć grę. Żałuję też, że w swoim pierwszym mordzie zamiast scudetta nie wyeliminowałem Yogiego. To on mnie rozpracował w swoim testamencie. Zabierałem się dwukrotnie aby na niego odpowiedzieć ale był tak dobrze napisany, że nie miałem szans na skuteczne odwrócenie od siebie uwagi.
Do zobaczenia w następnej edycji.