Już po TFach powinieneś wiedzieć.PitS pisze:Siarzewska? Gadasz! Co też ten fotoszop nie potrafi.
Już po TFach powinieneś wiedzieć.PitS pisze:Siarzewska? Gadasz! Co też ten fotoszop nie potrafi.
Fakt, żylaków nie widać ...scudetto pisze:Fotoszop to jest dopiero tutaj :
Jeszcze odpowiednie oświetlenie, które źle dobrane potrafi schrzanić najlepszy makijaż. Zauważ jak rozkładają sie cienie na tym zdjęciu.Ania pisze:Akurat wydaje mi się, że w zdjęciu Anny mało jest tego photoshopa. Uda zakryte, więc nie musieli ich ucinać po bokach, może trochę talię jej wcieli, bo z tego co pamiętam to bioderka ona miała całkiem fajne i porządne, więc i talii osy pewnie nie ma. Jeśli chodzi o buzię to taki efekt można zdecydowanie osiągnąć jedynie poprzez dobry makijaż. Według mnie zdjęcie wygląda dość naturalnie.
Usunięto/zamaskowano łańcuch od kuchni.Ania pisze:Bo ciekawi mnie właśnie co zostało w tym zdjęciu poprawione.
Martinek pisze:Siwiec? Co, ta kupa botoksu?
A mi się podoba.Obiektyw pisze:Martinek pisze:Siwiec? Co, ta kupa botoksu?
Widget, litości.
Nie widziałem, opieram się na fotkach . Zgodzę się, że na żywo, bez makijażu może wyglądać tak sobie. Porównywałem do Kurnikovej. Ta na korcie wyglądała na pyzate dziewczę ze wsi, a teraz jest jedną z najbardziej rozpoznawanych tenisistek.Vivid pisze:Widget, a widziałeś N. Siwiec na żywo? Bo ja dość niedawno miałem ją na wyciągnięcie ręki i akurat staliśmy dobre kilka minut więc była potem możliwość względnej oceny jak się ma robota fachowców od fotek do tego co jest faktycznie.
Dramatu nie ma, jest nawet całkiem OK, ale do fotek, jakie potem znalazłem w necie dla porównania, to brakowało ...
Też o tym czytałem swojego czasu. Słusznie że wygrał. Z drugiej strony, kobieta też była wygrana, skoro z paszczura stała się ładną kobietą.Obiektyw pisze:Tak mi przyszło do głowy ...
Teraz jakiś Chińczyk wygrał z "apgrejdowaną" żoną proces. Dostanie ok. 100 tys dolarów odszkodowania, bo nie wiedział (sic!) przed ślubem, że Pani jest po sporych zmianach. Nie mógł uwierzyć, że ich dzieci są za jego sprawą. Każde było niepodobne do rodziców i dość mało urodziwe. Testy wykazały, że to jednak jego dzieci. Żona w końcu się przyznała dlaczego wyglądają tak a nie inaczej. Jak to można się naciąć na jakąś Natalkę.
O tym nie pomyślałam. Wiążesz się z "wersją udoskonaloną" a dzieci w "wersji podstawowej".Obiektyw pisze:Tak mi przyszło do głowy ...
Teraz jakiś Chińczyk wygrał z "apgrejdowaną" żoną proces. Dostanie ok. 100 tys dolarów odszkodowania, bo nie wiedział (sic!) przed ślubem, że Pani jest po sporych zmianach. Nie mógł uwierzyć, że ich dzieci są za jego sprawą. Każde było niepodobne do rodziców i dość mało urodziwe. Testy wykazały, że to jednak jego dzieci. Żona w końcu się przyznała dlaczego wyglądają tak a nie inaczej. Jak to można się naciąć na jakąś Natalkę.
To jak to nazwać - test na oryginalność?tenisoowka pisze:O tym nie pomyślałam. Wiążesz się z "wersją udoskonaloną" a dzieci w "wersji podstawowej".
Dość przerażająca perspektywa.
Obraz jest wart 1000 słów ... .Jakuboto pisze:Niezła foczka :
SPOILER:
Chyba - Wiesz mała, dobrze, że cię posadzili obok, korzystnie wypadnę .Martinek pisze:Ja myślę że było inaczej.
Foczka do Any: Och, daj spokój, już mi nie schlebiaj.