logigamer pisze:To waga bez naciągu?
Właśnie problem w tym, że to waga GOŁYCH rakiet. Bez naciągu, z fabryczną bazówką, jak w sklepie. Poprosiłem o wcześniejsze zmierzenie balansu i zważenie, żeby je najpierw sparowali. Trochę kpina ta kontrola jakości Wilsona, prawda?pst pisze:Ja zrozumiałem ze strunami.
TadX, jeśli w całym sklepie nie mieli dwóch podobnych ram zbliżonych do parametrów katalogowych to może trzeba było się wstrzymać z zakupem u nich?TadX pisze: Dostałem info ze sklepu, że rakiety ważą... 318g i 31.9cm oraz 316g i 32cm. Czyli jednak będzie zabawa ołowiem.
To nie wina sklepu, bo i tak mi naprawdę poszli na rękę i mozolnie wybrali zbliżone balansem (najważniejsze) rakiety. Do tego sklepu mam zaufanie i naprawdę mieli ze mną masę roboty. Nie dość, że parowanie (co zeszło trochę), to jeszcze poprosiłem o ważenie i mierzenie przed naciągnięciem, po naciągnięciu, po zdjęciu fabrycznej bazówki itp. Co do innych sklepów to nie mam takie pewności, że dostałbym sparowane dobrze rakiety tak, jak tutaj. No nic, najwyżej będzie parę gram więcej .karjar pisze:TadX, jeśli w całym sklepie nie mieli dwóch podobnych ram zbliżonych do parametrów katalogowych to może trzeba było się wstrzymać z zakupem u nich?
Wiesz, balans był zbliżony, różnicy tyle, co nic, więc nie jest źle. Co do samej masy - sama bazówka okazało się, że mało waży! Wszystko i tak zweryfikuje kort. Zaraz idę je zważyć w końcu i dam znać .wyczesany pisze:Tadziu, ja rozumiem, że głupio robić problem, a potem nie wziąć, ale masz prawo nie kupić w takiej sytuacji, jakby nie patrzeć Wilson poleciał sobie ostro w kulki...
Moja przepraszać...TadX pisze:logigamer pisze:To waga bez naciągu?Właśnie problem w tym, że to waga GOŁYCH rakiet. Bez naciągu, z fabryczną bazówką, jak w sklepie.pst pisze:Ja zrozumiałem ze strunami.
Może próbować nie obcinać skóry i założyć całą zamiast fabrycznej - tu waga podskoczy >=10g więc i balans przesunie. Do tego dołoży naciąg, który przesunie balans z powrotem (mniejszy HL).karjar pisze:W 330 g to będzie mistrzostwo, jeśli się nie tylko zmieścisz, ale zbliżysz.
Synonimem "badziewia" jak rozumiem, chyba, że miałeś na myśli inne pojęcie.hokej pisze:"Jakość" Wilsona staje się niemal synonimem...
A i tak się świetnie sprzedają ... nie ma to jak marketing połączony z niewiedzą konsumentów.El Diablo pisze:Synonimem "badziewia" jak rozumiem, chyba, że miałeś na myśli inne pojęcie.hokej pisze:"Jakość" Wilsona staje się niemal synonimem...
Myślę, że 1 sztukę zbliżoną by znaleźli.widget pisze:Ja rozważam ewentualnie zakup w przyszłości nowego Blade'a 98, ale w takiej sytuacji, jeśli nie można nawet w profesjonalnym sklepie znaleźć rakiet o parametrach jakie powinny zawierać, to mi się odechciewa.
I żerowaniu na ich naiwności vide czym grają zawodnicy.widget pisze:A i tak się świetnie sprzedają ... nie ma to jak marketing połączony z niewiedzą konsumentów.
A w świecie Dunlopa też chyba nieciekawie się robi... M2.0 i F2.0 Tour mają wyższą niż zakładał producent sztywność...wyczesany pisze:Wydaje mi się, że Wilson ma zbyt wielu wyznawców i osób przyzwyczajonych do marki, żeby było to możliwe, choć z drugiej strony nie bardzo mnie interesuje co ich czeka, żyję w świecie Dunlopa.
Dokładnie, dlatego "jakość" jest w cudzysłowie . Badziewie to dobre określenie, ale ja bym dodał tu jeszcze "olewactwo", bo przecież to nie wyskoczyło nagle teraz, trwa już jakiś czas.El Diablo pisze:Synonimem "badziewia" jak rozumiem, chyba, że miałeś na myśli inne pojęcie.hokej pisze:"Jakość" Wilsona staje się niemal synonimem...
Czuję się wywołany do tablicy. Gram nią 10 tygodni (ok. 50 godzin) i nie ma żadnych problemów. Trzyma się jak przyspawane.pst pisze:Jeśli chodzi o taśmę to używałem ołów Tourny zarówno pod owijkę jak na łeb rakiety.
Ktoś tu od mnie odkupił Bio 400 która jeszcze miała naklejone paski na ramie - moim zdaniem trzymały się dobrze. (...)