Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Cathos vs Jacques D.

3:6 1:6 4:6 2:6

Pierwszy sparing za nami, z widokami na kolejne. Bartek powraca po dłuższej przerwie stąd o jakiejś szczególnej regularności nie mogło być mowy. Jest jednak świetnie ułożony technicznie i ma oryginalny styl - jeśli to jeszcze allround, to z bardzo dużym parciem na siatkę. Dysponuje również stylowym, "jadącym" slajsem. Jak się ogra, będzie wymiatał.

Mnie się grało bardzo dobrze, już nową rakietą, winnerów z obu stron nie brakowało. Miałem mały kryzys na początku 3.seta (początek 4 z rzędu godziny gry), ale jakoś to wyciągnąłem. :)

Generalnie bardzo przyjemnie spędzone 2 godziny, mam nadzieję, że nie ostatnie.
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Cathos vs Jacques D.

Jacques D. pisze:Cathos vs Jacques D.  
3:6 1:6 4:6 2:6
(...)
Jak się ogra, będzie wymiatał.
Co to znaczy, że będzie wymiatał? Będzie potrafił obsłużyć szczotkę do wymiatania mączki z linii? rotfl Sorry, widziałem jak grasz i jeśli z kimś wygrywasz, to przez najbliższe 100-150 lat ta osoba nie będzie wymiatać.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cathos vs Jacques D.

Gary pisze:
Jacques D. pisze:Cathos vs Jacques D.  
3:6 1:6 4:6 2:6
(...)
Jak się ogra, będzie wymiatał.
Co to znaczy, że będzie wymiatał? Będzie potrafił obsłużyć szczotkę do wymiatania mączki z linii? rotfl Sorry, widziałem jak grasz i jeśli z kimś wygrywasz, to przez najbliższe 100-150 lat ta osoba nie będzie wymiatać.
Wow Gary, co za powaga w tym wystąpieniu. ;) Ale o takie "zaperzenie" to bym Ciebie nie podejrzewał. :D Widzisz, to że będzie "wymiatać", to wcale nie musi oznaczać gry turniejowej i bicia się np.z Tobą o każdy punkt. :) Może ktoś ma odmienne priorytety od Ciebie i nie ma ochoty szarpać się w "wielkich pojedynkach" na gminnych turniejach a tenis traktuje jako przyjemny i zdrowy sposób spędzenia czasu? ;) Dla kogoś takiego "wymiataniem" będzie wygrywanie z paroma kolegami; zresztą o swoich ambicjach Bartek sam się powinien wypowiedzieć.
Zasadniczo uważam, że ma nieźle ułożoną technikę, wspominał o ile pamiętam coś o przeszłości turniejowej, więc baza do powrotu do niezłej gry jest. Na razie nie ma jakiejkolwiek regularności, co po takiej przerwie jest naturalne, dlatego może przegrać niemal z każdym.
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Cathos vs Jacques D.

Jacques D. pisze:Może ktoś ma odmienne priorytety od Ciebie i nie ma ochoty szarpać się w "wielkich pojedynkach" na gminnych turniejach a tenis traktuje jako przyjemny i zdrowy sposób spędzenia czasu?
Dlatego w pierwszym zdaniu swojego poprzedniego posta spytałem, co znaczy "wymiatanie". Bo wiem, że tego, co ja przez to rozumiem nie znaczy na pewno. Po prostu chcę mieć wyobrażenie, o czym jest mowa, żeby nie było nieporozumień. Lubię jasne sytuacje i wypowiedzi i dlatego czasem drążę, np. czy sformułowanie "solidny gracz" oznacza kogoś, kto jest ograny turniejowo i to z pewnymi sukcesami, trzyma piłkę w korcie i/lub potrafi samemu kończyć, czy wystarczy mieć dwie (w miarę) sprawne nogi i nie potykać się o nie oraz potrafić mniej więcej trzymać rakietę i czasem nawet trafić nią w piłkę, sporadycznie z pozytywnym skutkiem w postaci umieszczenia jej w korcie (i to właściwym, a nie sąsiednim). Sam przyznasz, że inna jest satysfakcja z ogrania pierwszego rodzaju "solidnego gracza", a inna z wygranej z tym drugim gatunkiem.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
RoTTeN
Weteran
Weteran
Posty: 1765
Rejestracja: 14 paź 2012, 10:05
Lokalizacja: Miasteczko
Kontakt: Strona WWW

Re: Cathos vs Jacques D.

Gary pisze:
Jacques D. pisze:Cathos vs Jacques D.  
3:6 1:6 4:6 2:6
(...)
Jak się ogra, będzie wymiatał.
Co to znaczy, że będzie wymiatał? Będzie potrafił obsłużyć szczotkę do wymiatania mączki z linii? rotfl Sorry, widziałem jak grasz i jeśli z kimś wygrywasz, to przez najbliższe 100-150 lat ta osoba nie będzie wymiatać.
Gary, rozumiem, że jesteś świetnym graczem i potrafisz udowadniać swoją wyższość na korcie. Za to nie rozumiem na co Ci udowadnianie tej wyższości na forum i to poprzez obrażanie Jacquesa.

Jacques ma w podpisie swoje NTRP, jest podany wynik meczu zatem nawet osobie, która go nie zna, nie trudno chyba odgadnąć co ma na myśli pisząc "wymiatać".
„Gdy cię mają wieszać, poproś o wodę.
Nie wiadomo, co się zdarzy, zanim przyniosą.”
-
Vesemir
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6730
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Cathos vs Jacques D.

Gary pisze: Lubię jasne sytuacje i wypowiedzi i dlatego czasem drążę, np. czy sformułowanie "solidny gracz" oznacza kogoś, kto jest ograny turniejowo i to z pewnymi sukcesami, trzyma piłkę w korcie i/lub potrafi samemu kończyć, czy wystarczy mieć dwie (w miarę) sprawne nogi i nie potykać się o nie oraz potrafić mniej więcej trzymać rakietę i czasem nawet trafić nią w piłkę, sporadycznie z pozytywnym skutkiem w postaci umieszczenia jej w korcie (i to właściwym, a nie sąsiednim). Sam przyznasz, że inna jest satysfakcja z ogrania pierwszego rodzaju "solidnego gracza", a inna z wygranej z tym drugim gatunkiem.
Gary, z tym ocenianiem każdego potencjalnego przeciwnika to popadasz w paranoję. :/
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Cathos vs Jacques D.

A moim, skromnym zdaniem, pytanie Garego jak najbardziej zasadne. Na forum dbamy o zasady ortografii, po to żeby ułatwić czytanie postów innym okazując tym szacunek. Podobnym zasadom podlega meritum wypowiedzi, czyli to co chcemy przekazać. Dbałość o to jak piszemy powinna się odnosić również do jasnego przekazywania tekstów. Jedyną rzeczą o jaką Gary poprosił, jest uściślenie znaczenia słowa "wymiata". Słowo wymiata, przynajmniej mi, najbardziej kojarzy się z ostrym graniem, takim które nie pozostawia złudzeń przeciwnikowi.

Tenis zasadniczo jest grą na punkty. Oczywiście są różne tego odmiany i każdy gra na takim poziomie na jakim obecnie potrafi. Gary na innym i Jacques D. na innym. Ocena przeciwnika na pewnym poziomie grania należy do kanonu umiejętności i nie jest żadna paranoją kultywowanie tej umiejętności w różnych przejawach.

Do obrażenia jeszcze daleko.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
RoTTeN
Weteran
Weteran
Posty: 1765
Rejestracja: 14 paź 2012, 10:05
Lokalizacja: Miasteczko
Kontakt: Strona WWW

Re: Cathos vs Jacques D.

RatRace pisze:(...)Słowo wymiata, przynajmniej mi, najbardziej kojarzy się z ostrym graniem, takim które nie pozostawia złudzeń przeciwnikowi.(...)
Moim zdaniem dokładnie to Jacques miał na myśli. I każdy kto przeczytał jego NTRP w podpisie wie, że tymi przeciwnikami nie będzie ani Gary, ani Nadal.

Pytanie Garego uważam za niezasadne, gdyż wiadomo, że jak ktoś chwali przeciwnika to czyni to z poziomu własnej gry. Jeżeli Gary pisze "naprawdę dobrze grałem w defensywie" to też nie dopytuję co miał na myśli bo wiem, że pisze z poziomu własnej gry. Ja też nie mam zamiaru przy każdej swojej opinii podkreślać, że jest to opinia miernego tenisisty - mam odpowiednie NTRP w podpisie.

A teraz powinien na forum wejść Djokovic i zapytać: "Co to znaczy, że dobrze grasz w obronie? Będziesz potrafił obsłużyć zbroję i tarczę? Sorry, widziałem jak grasz i jeśli przeciwko komuś dobrze się bronisz, to znaczy, że przez najbliższe 100-150 lat ta osoba nie nauczy się grać w tenisa." :D
„Gdy cię mają wieszać, poproś o wodę.
Nie wiadomo, co się zdarzy, zanim przyniosą.”
-
Vesemir
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Cathos vs Jacques D.

Touche [*] :D
[*]trafiony
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Cathos vs Jacques D.

Gary, wuluzuj proszę.
Każdy podchodzi do tenisa po swojemu. Poza tym to nie jest wątek z nagraniami gry gdzie choćby w tzw. dorozumieniu można przyjąć, że autor może oczekiwać oceny.
Także będę wdzięczny o niewychodzenie przed szereg.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cathos vs Jacques D.

RoTTeN pisze: A teraz powinien na forum wejść Djokovic i zapytać: "Co to znaczy, że dobrze grasz w obronie? Będziesz potrafił obsłużyć zbroję i tarczę? Sorry, widziałem jak grasz i jeśli przeciwko komuś dobrze się bronisz, to znaczy, że przez najbliższe 100-150 lat ta osoba nie nauczy się grać w tenisa." :D
W samo sedno. :D

Wiesz Gary, ja zasadniczo uważam, że dobrze jest pamiętać, że tenis amatorski to w 99% tak naprawdę zabawa a nie gra w tenisa. Niestety, wydaje mi się, że czasem niektórzy tracą tę świadomość, a to może prowadzić do... no właśnie, już ktoś w tym wątku wspomniał do czego.

Jeśli ktoś czyta moje wypowiedzi, wątki rozgrywkowe z moim udziałem, wie, że o turniejach się nie wypowiadam, bo na nich nie bywam (nawet gdybym miał odpowiedni poziom, to i tak bym pewnie nie bywał). Z jakiej więc racji miałbym oceniać kogokolwiek pod kątem gry turniejowej?

Dodam jeszcze, że jednolitego znaczenia słowa "wymiatać" w jego nowoczesnym, metaforycznym ujęciu nie znajdziesz, więc w interpretacji może polegać tylko na własnej umiejętności logicznego myślenia... ;)
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Cathos vs Jacques D.

Gary chyba niepotrzebnie wsadził kij w mrowisko, ale rozumiem, o co mu chodziło, bo czytając post Jacquesa również odczułem pewien zgrzyt.
Awatar użytkownika
kris
Bywalec
Bywalec
Posty: 88
Rejestracja: 16 wrz 2012, 16:58

Re: Cathos vs Jacques D.

Jacques D. pisze:3:6 1:6 4:6 2:6

Pierwszy sparing za nami, z widokami na kolejne. Bartek powraca po dłuższej przerwie stąd o jakiejś szczególnej regularności nie mogło być mowy. Jest jednak świetnie ułożony technicznie i ma oryginalny styl - jeśli to jeszcze allround, to z bardzo dużym parciem na siatkę. Dysponuje również stylowym, "jadącym" slajsem. Jak się ogra, będzie wymiatał.

Mnie się grało bardzo dobrze, już nową rakietą, winnerów z obu stron nie brakowało. Miałem mały kryzys na początku 3.seta (początek 4 z rzędu godziny gry), ale jakoś to wyciągnąłem. :)

Generalnie bardzo przyjemnie spędzone 2 godziny, mam nadzieję, że nie ostatnie.

Ja z tego posta jednego nie rozumiem, ile trwał mecz 4 godziny? A mile spędzony czas 2 godziny? To 2 godziny już miło nie było ?
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Cathos vs Jacques D.

Marcin_L pisze:Gary chyba niepotrzebnie wsadził kij w mrowisko, ale rozumiem, o co mu chodziło, bo czytając post Jacquesa również odczułem pewien zgrzyt.
Ja myślę, że mamy do czynienia ze zbiorami nieprzecinającymi się.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cathos vs Jacques D.

kris pisze: Ja z tego posta jednego nie rozumiem, ile trwał mecz 4 godziny? A mile spędzony czas 2 godziny? To 2 godziny już miło nie było ?
2 godziny z tym przeciwnikiem, poprzednie 2 były z innym.
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
kris
Bywalec
Bywalec
Posty: 88
Rejestracja: 16 wrz 2012, 16:58

Re: Cathos vs Jacques D.

RatRace pisze:
Marcin_L pisze:Gary chyba niepotrzebnie wsadził kij w mrowisko, ale rozumiem, o co mu chodziło, bo czytając post Jacquesa również odczułem pewien zgrzyt.
Ja myślę, że mamy do czynienia ze zbiorami nieprzecinającymi się.
Jacques D. pisze:
kris pisze: Ja z tego posta jednego nie rozumiem, ile trwał mecz 4 godziny? A mile spędzony czas 2 godziny? To 2 godziny już miło nie było ?
2 godziny z tym przeciwnikiem, poprzednie 2 były z innym.
Jacques D. pisze:
kris pisze: Ja z tego posta jednego nie rozumiem, ile trwał mecz 4 godziny? A mile spędzony czas 2 godziny? To 2 godziny już miło nie było ?

2 godziny z tym przeciwnikiem, poprzednie 2 były z innym.
Teraz wszystko jasne, gratuluję kondycji. Ja po 1,5 godziny gry oddycham rękawami.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Cathos vs Jacques D.

Vivid pisze:Gary, wuluzuj proszę.
Każdy podchodzi do tenisa po swojemu. Poza tym to nie jest wątek z nagraniami gry gdzie choćby w tzw. dorozumieniu można przyjąć, że autor może oczekiwać oceny.
Także będę wdzięczny o niewychodzenie przed szereg.
Szanuję Twoją opinię jako użytkownika (bo przecież wypowiadasz się jako user, nie Sowieta, prawda? W końcu nie jest to napisane kolorem.), ale pozwól, że się nie zgodzę. Po pierwsze, sam nie miałeś jakoś problemu z wypunktowaniem słabości Mechanika, choć ten o to nie prosił, więc Twoje obiekcje co do mojego postępowania wydają mi się lekkim (jak na Ciebie :wink: ) nietaktem.

Po drugie, nie zgadzam się z postem RoTTena, choć bardzo mi się on podobał, bo cenię złośliwe poczucie humoru. Różnica jest taka, że ja jestem "zweryfikowany", więc wiadomo mniej więcej o czym piszę. Był tu już niejeden filmik z moją grą, opisałem multum meczów, zagrałem na 6 TF-ach, mam kilka swoich wątków rozgrywkowych, a do tego gram regularnie w turniejach - relatywnie łatwo można się dowiedzieć, co autor miał na myśli przy takim czy innym sformułowaniu. Co innego z Cathosem, którego nikt poza Jacquesem (chyba) nie zna. Tu już opis gry wzbudza ciekawość i poprosiłem tylko o uściślenie, bo zaintrygowało mnie, czy autor przesadza, czy może tak strasznie się od maja poprawił, że osoba, która go ogra będzie rzeczywiście "wymiataczem". A że zrobiłem to w uszczypliwy sposób? Przecież zawsze taki jestem, więc to żadna nowość. :wink:

Po trzecie, jesteśmy jakąś społecznością, zbiorem mniej lub bardziej zamkniętym, więc swoje wypowiedzi odnoszę do społeczności forum. I na tle forum jestem raczej niezły, więc gdy piszę o dobrej grze, to mam na myśli dobrą grę jak na forumowicza i chyba nie będzie tu dysonansu. Dlatego też moim zdaniem na tle społeczności określenie "wymiata" zarezerwowane jest tylko dla jednej osoby - JCz.
Gdyby udzielał się u nas Djoko, to poziom gry w naszej populacji by się podniósł, więc moja gra nie byłaby już dobra i musiałbym pisać zastrzeżenie, że opis tyczy się poziomu dostępnego dla reszty lub po prostu szczerze przyznać, że w porównaniu do najlepszego forumowicza i tak grałem jak ostatni pastuch.

Po czwarte, różnica między mną i Jacquesem D. jest taka, że ja nie szukam na forum sparingpartnerów, a przynajmniej nie daję ogłoszeń na ten temat, więc nie muszę być tak precyzyjny przy ocenie swojej gry. Co innego, gdy ktoś napisze, że wymiata jak dawno temu robił to Traw3k na wejściu i po prostu został zweryfikowany na TF-ie, a co innego, gdy ktoś szuka partnera do gry i swoim opisem wprowadza w błąd, który może sprawić, że ktoś odpowie i zmarnuje swój czas.
RoTTeN pisze:Jacques ma w podpisie swoje NTRP, jest podany wynik meczu zatem nawet osobie, która go nie zna, nie trudno chyba odgadnąć co ma na myśli pisząc "wymiatać".
Niekoniecznie. Znam ludzi, którzy oceniają swoją grę w sposób zupełnie nietrafiony (zawyżony), JCz też kojarzy jednego mistrza świata i okolic, który we własnym mniemaniu ogrywałby każdego w Warszawie, gdyby nie coś tam, a tak naprawdę jest tylko (bardzo) dobry. Wg tego kogoś każdy, kto go ogra zapewne "wymiata", w końcu ograł "mistrza świata". A wg kogoś innego "wymiatanie" oznacza już wygrywanie ze mną. Jeszcze inna osoba stwierdzi, że do "wymiatania" wystarczy ogrywanie Jacquesa. Mnie chodzi tylko o jasne kryteria. Zwłaszcza, że autor tematu był na TF-ie, widział grę Jacka, więc jeśli mimo wszystko pisze o "wymiataniu", to budzi to moją ciekawość.
TomPL pisze:Gary, z tym ocenianiem każdego potencjalnego przeciwnika to popadasz w paranoję. :/
Vivid pisze:Gary, wuluzuj proszę.
Ależ ja nie popadłem w paranoję i jestem wyluzowany (a nawet "wuluzowany" rotfl ). Jak już wyżej pisałem, piszę często z uszczypliwym poczuciem humoru i z dystansem, więc nie ma co mi wmawiać, że mam paranoję. Niby czemu miałbym ją mieć? Natomiast nie widzę powodu, żeby potencjalnych rywali nie oceniać, nie szufladkować. Tak jak napisał RR - tenis to gra na punkty, więc ocena umiejętności przeciwnika jest przydatna do odniesienia sukcesu.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cathos vs Jacques D.

kris pisze: Teraz wszystko jasne, gratuluję kondycji. Ja po 1,5 godziny gry oddycham rękawami.
Dzięki. W 3. godzinie grałem najlepiej. :)

Wiesz, sporo też zależy od tempa, my jak już pewnie po wątku zauważyłeś, operujemy na bardzo przeciętnych amatorskich tempach. Przy niezłej kondycji 4 godziny to nie jest jakiś kosmos.
Gary pisze:Po czwarte, różnica między mną i Jacquesem D. jest taka, że ja nie szukam na forum sparingpartnerów, a przynajmniej nie daję ogłoszeń na ten temat, więc nie muszę być tak precyzyjny przy ocenie swojej gry. Co innego, gdy ktoś napisze, że wymiata jak dawno temu robił to Traw3k na wejściu i po prostu został zweryfikowany na TF-ie, a co innego, gdy ktoś szuka partnera do gry i swoim opisem wprowadza w błąd, który może sprawić, że ktoś odpowie i zmarnuje swój czas.
Ale co u licha ma niezobowiązujące określenie że ktoś kiedyś tam będzie "wymiatał" do mojego szukania partnerów do gry?? Przecież nie napisałem, że ja będę wymiatał. :rolleyes: :rolleyes:
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
Lechu67
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 923
Rejestracja: 2 sty 2011, 19:27
Lokalizacja: Ryki

Re: Cathos vs Jacques D.

Co by sytuację cokolwiek rozjaśnić wtrącę swoje 3 grosze.
Miałem przyjemność grać na korcie obok w tym czasie i cokolwiek w przerwach rzucałem okiem, bo z Jacquesem zdarzyło mi się zmierzyć kilka dni wcześniej i ciekawy byłem jak mu pójdzie.
Gary miał podstawę, znając jednego z graczy do pośredniego osądu drugiego. No, ale z tymi 100-150 latami trochę przesadził :rolleyes: .
Mój sparing partner wcześniej ode mnie zwrócił uwagę, że przeciwnik Jacquesa „strzela” serwisem i ładnie się zbiera do piłek, więc w wolnych momentach i ja przyjrzałem się dokładniej. No i owszem było „strzelanie” ale po autach, a drugie podanie to już padaka. Zbieranie się ładne, ALE ilość niewymuszonych ogromna. A co winerów, to niestety 4 godzina gry i po prostu Jacgues nie ruszaliście się bo większość piłek była spokojnie do odegrania.
Może i z chłopaka coś będzie bo warunki ma – szczupły, chyba z 185 cm wzrostu, ale jeszcze daleka droga.
Co do sprawy gry rekreacyjnej czy też dla przyjemności, a turniejowej (amatorskiej). Dla mnie to wsjo-ryba. Każde spotkanie i tak w końcu sprowadza się do gry na punkty i przecież każdy chce wygrać. Widuje tak samo zażarte pojedynki „zwykłe” jak i turniejowe. Na turnieju, dochodzi może troszkę większy stresik, ale chyba spowodowany wpisowym (każdy chce jak najdłużej pograć jak już zabulił).
Gra na punkt jest poniekąd weryfikacją umiejętności jakie zdobywamy i czy potrafimy je wykorzystać.
Jak Gary napisał wcześnie jego nrtp może być 2,5 ale wykorzystuje je w 100% czyli realnie ma 2,5, ktoś drugi z koszyka będzie miał 4,0 ale jeśli będzie potrafił wykorzystać z tego np. tylko 50% to realne nrtp to tylko 2,0 i Gary wygrywa.

A jak już Gary napisał, przy umawianiu się podanie poziomu jest istotne. Ja miałem możliwość dodatkowego zweryfikowania poziomu Jacques,a i ok, ale np. umówienie się nawet za 2 czy 3 miesiące z Cathosem po suchym opisie meczu mogło by być pomyłką dla mnie.

Na pocieszenie dodam, że Gary ma też swojego Garego, który go łoi i to by było na tyle.
Yonex fan
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Cathos vs Jacques D.

Lechu67 pisze:No, ale z tymi 100-150 latami trochę przesadził :rolleyes: .
Trochę? Ja przesadziłem bardzo i to celowo. Przecież użyłem takich liczb, żeby było wiadomo, że nie do końca na poważnie trzeba brać mojego posta. :wink:
Jacques D. pisze: Ale co u licha ma niezobowiązujące określenie że ktoś kiedyś tam będzie "wymiatał" do mojego szukania partnerów do gry?? Przecież nie napisałem, że ja będę wymiatał. :rolleyes: :rolleyes:
To, że jeśli ktoś nie potrafi ocenić gry przeciwnika, to może nie potrafić też ocenić swojej, co z kolei sprawia, że trzeba zgadywać, czy informacje podane w ogłoszeniu trzeba dzielić przez dwa, czy nie. Jak będę miał chwilę, to w bardziej adekwatnym do tego miejscu pociągnę temat.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"

Wróć do „Rozgrywki forumowiczów”