Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

[htb]

Grunt to się wstrzelić w zieloną falę (dobrze jest zestrojona)

To podstawa. Niestety w Wawie mam wrażenie, że rzadko gdzie jest to dobrze zestrojone. Myślę, że wielkość miasta przerasta tych, co to zestrajają i jest jak jest.

[masteix]

http://motoryzacja.interia.pl/raport-po ... Id,1834006

[Vivid]

http://motoryzacja.interia.pl/raport-po ... Id,1834006

Pewnie poleci, albo już poleciał, wniosek do TK, poczekamy, będzie dym ...
Mnie się te nowe przepisy podobają, widzę skutek na ulicach, ale nie jestem fanem takiej partyzantki. Jestem zatem za, ale nie na wariackich papierach.

[ppeter]

To jest ciekawe zagadnienie:
http://technologie.gazeta.pl/internet/1 ... c_.html#MT

[Vivid]

To jest ciekawe zagadnienie:
http://technologie.gazeta.pl/internet/1 ... c_.html#MT

Jak dla mnie wydumany problem, taka akademicka (pseudo) retoryka.
Upłynie wiele wody w Wiśle zanim w ogóle ktoś by się odważył oddać pełną kontrolę maszynie. Zatem rozwiązanie jest proste, hybrydowe.
Po pierwsze - zawsze za kierownicą musi być człowiek uprawniony do prowadzenia. Czyli nie ma "prezesa" z tyłu i szofera z Androidem.
Po drugie - auto nadal ma kierownicę i pedały, kierownica ma czujniki i w momencie gdy ręce trafiają na nią automatyczny kierowca traci kontrolę.

[hokej]

To trochę jak z automatycznym parkowaniem, mam to coś w aucie i w życiu się nie odważyłem. Aktywne tempomaty też mnie kładą na łopatki, w życiu Chińczyka.
Ciekawe jak auto autonomiczne przewidzi Janusza zbliżającego się do skrzyżowania z włączonym kierunkowskazem i ... jadącego prosto.

[Vivid]

Nie przewidzi się nieprzewidywalnego. Póki co nie zastąpi się ludzkiego doświadczenia i antycypacji sztuczną formą postrzegania i analizy bo często ta antycypacja i to doświadczenie mówi coś kompletnie przeczącego logice, a jest słuszne ...

Aktywny tempomat - tak (ale pełnego luzu nie było ), generalnie to jakoś tempomat mam w bucie, nie lubię tego ustrojstwa. Automatyczne parkowanie - o nie, nie na moje nerwy.
Ja generalnie lubię w stylu "retro" - czyli ja niepodzielnie rządzę i dzielę wszystkim, a nie jakiś mały krzemowy wypierdek.
A poza tym co jak się chce "przypadkiem" zaparkować sąsiadowi kilka centymetrów od drzwi?

[ppeter]

Skoro dopuścili te auta do testów i wypadły dobrze, to być może za jakiś czas to nie będzie już wydumany problem.
Skoro większość wypadków powodowana jest przez czynnik ludzki, to widać że to ludzkie doświadczenie i antycypacja zawodzi.
Nie mówiąc już o tym, że my możemy bazować w ocenie sytuacji w bardzo ograniczonym zakresie postrzegania w porównaniu z automatem, inna sprawa jak dalece niezawodne/zdublowane są czujniki ale to dotyczy również ludzi, nie wiemy czy kierowca jadący na przeciwko coś widzi z powodu nadużycia lub z powodu braku okularów.
Swoją drogą to jestem ciekaw jak do takich rozwiązań odnoszą się firmy ubezpieczeniowe.

[Vivid]

Tu chodzi raczej o coś innego. Autor publikacji rozważał model, w którym jak wynika z kontekstu, kierowca/pasażer jest pozbawiony możliwości przejęcia kontroli nad pojazdem. Czyli nawet jak siedzi na fotelu kierowcy i auto ma kierownicę plus pedały to i tak tylko dla ozdoby.
Obecnie testuje się auta poruszające się autonomicznie, ale myśli się jednak o wdrożeniu z możliwością prowadzenia przez człowieka.
Taki model jest OK, nie chce nam się to się relaksujemy, a jak nam się chce to prowadzimy, lub przejmujemy kontrolę w sytuacji kryzysowej.
Na tym etapie realnym problemem jest raczej kwestia czy dopuścić takie auta dla osób bez prawa jazdy i w dodatku nie mających możliwości reakcji czy identyfikacji zagrożenia na czas - np. osoby niewidome?
W związku z tym co realnie dzieje się każdego dnia na ulicach i drogach uważam, że zdecydowanie nie.
Czynnik ludzki musi mieć możliwość nadzoru i ewentualnej kontroli w sytuacji kryzysowej.

[ppeter]

W przypadku nagłego zagrożenia i tak prawdopodobnie będziesz spóźniony, żeby podjąć reakcję, nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie niedoświadczony kierowca z uprawnieniami może być groźniejszy w takiej sytuacji niż automat.
Ciekaw jestem jak taki automat radzi sobie z wyjściem z poślizgu.

[Vivid]

Z tym spóźnienie to nie przesadzajmy, mówimy o ekstremach gdy nawet prowadząc czasem nie damy rady. Chodzi mi o sytuacje gdy widzimy, że ktoś zachowuje się podejrzanie i wolimy zareagować/mieć kontrolę.

[ppeter]

Ale to o czym piszesz, świadczyło by, że zamiast korzystać z dobrodziejstwa jaki daje Ci automat, siedzisz i przez całą drogę go kontrolujesz, bo jak inaczej wyłapać właściwy moment, ma Cię powiadamiać za każdym razem jak w określonej odległości pojawi się inny samochód lub jakaś możliwa przeszkoda?

[Vivid]

Mówię o sytuacji, gdy siedzę i się relaksuję, nie prowadzę, nie angażuję kończyn. Wtedy mam przegląd sytuacji, ale się na niej nie skupiam zbytnio. Inna sytuacja, gdy rozumiemy takie prowadzenie auta, gdzie automat ma sterować, a ja nos w gazetę/komórkę/tablet. Wtedy faktycznie kontrola otoczenia prawie zerowa.

[Jakuboto]

Mandaty w górę, zużycie paliwa w dół, cena paliw w górę.

[Vivid]

Mandaty w górę, zużycie paliwa w dół, cena paliw w górę.

Znaczy sinusoida.

[hokej]

Mandaty w górę, zużycie paliwa w dół, cena paliw w górę.

Ekonomia... .

[TomPL]

"Kierowcy zwolnili!", "Mniej wypadków" i takie tam tytuły w prasie chwalą nowe...
A mnie zalewa, bo jeden z drugim na widok radaru zwalniają do 40km/godz (przy ograniczeniu 50), jakby im mieli zabrać prawko za to, że przekroczą te regulaminowe 50 choćby o 1km.

[Jakuboto]

"Kierowcy zwolnili!", "Mniej wypadków" i takie tam tytuły w prasie chwalą nowe...
A mnie zalewa, bo jeden z drugim na widok radaru zwalniają do 40km/godz (przy ograniczeniu 50), jakby im mieli zabrać prawko za to, że przekroczą te regulaminowe 50 choćby o 1km.

Też to odczułem . Najgorsze, że przy takich niskich prędkościach to zasnąć można.

[Vivid]

Normalka, ja to już mam obcykane, bo mam fotoradar pod domem, dozwolone 70km/h, więc spojnie można pod 80km/h zgodnie z prawem latać, ale nagminnie osły i oślice do 40km/h potrafią zwolnić ...
Na szczęście są trzy pasy, więc można spokojnie objechać, strąbić i pojechać dalej.
Ale najlepsze jest to, że takie różne niemoty nie ogarniają, że to jest przecież pomiar odcinkowy, nie punktowy, hamowanie 10m przed masztem już niewiele zmienia ...

[PitS]

Dziś sytuacja mnie zdumiała, przez jednego paździerza wyjechałem do Jędrzejowa i Sędziszowa godzinkę później więc oczywiście mi się spieszyło. W Jędrzejowie poszło mi zgrabnie i już pół godzinki nadgoniłem, a że pojechałem na azymut skrótem to zaoszczędziłem kolejne 10km. Dojeżdżam do tego Sędziszowa a przede mną w Micrze jedzie babka, na każdym zakręcie zwalnia do 20km/h a nie ma jej jak wyprzedzić bo z przeciwka jadą, ale ..... ale dziwna rzecz, jak hamuje to zapala jej się światło stop, a potem przyspiesza i też jakieś 200m jeszcze pali jej się światło stop. Kobita hamowała lewą nogą a prawą dodawała gazu!!!