Skoro wpływy z mandatów są wpływami budżetu to trzeba je jakoś ująć. Nie można przecież wpisać "zero" i założyć, że ich nie będzie, to tylko statystyczna możliwość. Nie można też wpisać "???", żeby ładnie wyglądało. Bazując na latach ubiegłych dokonuje się oszacowania. Ale oczywiście pismaki robią z tego "aferę", a faktyczna ciemnota to łyka jak młody pelikan ...
W budżecie państwa większość pozycji to przecież wartości szacowane a nie faktyczne.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Jeśli ktoś z was myśli, że wpływy z mandatów to szacunki i na tym się to opiera to jest w błędzie. Mam znajomych w drogówce i wiecie jak wygląda koniec miesiąca/tygodnia u nich? Wyjeżdżają na ulicę nałapać odpowiednią ilość kierowców bo mają nakazy z góry, że każdy patrol ma w miesiącu/tygodniu średnio tyle i tyle kosić (nigdy mniej). Jak nie nakoszą to mają miłe rozmowy z komendantem. To nie ma nic wspólnego z głównym założeniem radarów czyli poprawą bezpieczeństwa na drogach. Nazywajmy sprawy po imieniu - to bandyckie zbieranie plonów z ludzi. Tak to wygląda od strony praktycznej.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow
NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Kolt, nadal jesteś w błędzie To, że jest minimum, nie oznacza jeszcze maksimum Czyli jak jest więcej to ... i tak premii nie ma, taki paradoks
A tak bardziej poważnie, to nie zgadzam się z tym twierdzeniem o polowaniu na ludzi. Do znudzenia będę powtarzał - jeździsz zgodnie z przepisami to cię to nie dotyczy, proste.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
A mnie ta gadka nie dotyczy bo mam 0 pkt, a kilometrów pewnie więcej niż większość narzekających. Co mi zrobią jak nie przekroczę, dopiszą mi jedno zero?
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Vivid pisze:
Do znudzenia będę powtarzał - jeździsz zgodnie z przepisami to cię to nie dotyczy, proste.
Jak są ograniczenia do 40 km/h na dwupasmówce, która jest lepsza niż autostrada to jak jechać zgodnie z przepisami? A oczywiście te gnidy będą tam stać. Chory kraj.
Uwielbiam Feda <3 Hala Madrid!
Wilson Pro Staff 97S
Vivid pisze:
Do znudzenia będę powtarzał - jeździsz zgodnie z przepisami to cię to nie dotyczy, proste.
Jak są ograniczenia do 40 km/h na dwupasmówce, która jest lepsza niż autostrada to jak jechać zgodnie z przepisami? A oczywiście te gnidy będą tam stać. Chory kraj.
Ta dwupasmówka ma wszystkie skrzyżowania bezkolizyjne? Brak przejść dla pieszych/świateł? Brak zamieszkałych przy drodze ludzi(domy, bloki) - hałas?
Oczywiste jest, że wiele oznakowań jest do zmiany. Ale tak samo oczywiste jest, że pomykanie dwujezdniowymi drogami nie daje automatycznie możliwości jechania 100km/h, z przyczyn powyżej.
Niestety po 2 tygodniach od zmiany przepisów mistrzom kierownicy wyobraźnia i strach siadły. Ciekawym statystyk z uruchomienia odcinkowych pomiarów prędkości, genialny bat, ale to dopiero po wakacjach.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.
To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski
Bezkolizyjne to przesada, ale... W Olsztynie na dwupasmówce z ograniczeniem "70km/godz" (2km wjazd od strony Ostródy) był wypadek na jednym z przejść, takim bez świateł. Jest tych przejść od cholery, co 300-500 metrów, więc, usunęli znaki "70" i teraz trzeba powolutku 50-tką się toczyć, bo policja prawie codziennie tam czyha od paru tygodni. Kierowcy klną, bo od niepamiętnych czasów można było "70", a policja i piesi się cieszą.
No i co z tym można zrobić? Myślę, że można. Zmniejszyć liczbę przejść (naprawdę jest ich za dużo, bo zabudowa mieszkalna jest właściwie tylko z jednej strony drogi!), a te które zostaną, niech mają światła. Ale to oczywiście by było zbyt pracochłonne i kosztowne
TomPL pisze:No i co z tym można zrobić? Myślę, że można. Zmniejszyć liczbę przejść (naprawdę jest ich za dużo, bo zabudowa mieszkalna jest właściwie tylko z jednej strony drogi!), a te które zostaną, niech mają światła. Ale to oczywiście by było zbyt pracochłonne i kosztowne
Myślę, że w porównaniu do robienia całej infrastruktury pod tramwaje to te parę sygnalizatorów nie kosztuje tak wiele.
TomPL pisze:Bezkolizyjne to przesada, ale... W Olsztynie na dwupasmówce z ograniczeniem "70km/godz" (2km wjazd od strony Ostródy) był wypadek na jednym z przejść, takim bez świateł. Jest tych przejść od cholery, co 300-500 metrów, więc, usunęli znaki "70" i teraz trzeba powolutku 50-tką się toczyć, bo policja prawie codziennie tam czyha od paru tygodni. Kierowcy klną, bo od niepamiętnych czasów można było "70", a policja i piesi się cieszą.
No i co z tym można zrobić? Myślę, że można. Zmniejszyć liczbę przejść (naprawdę jest ich za dużo, bo zabudowa mieszkalna jest właściwie tylko z jednej strony drogi!), a te które zostaną, niech mają światła. Ale to oczywiście by było zbyt pracochłonne i kosztowne
Tom - to wybierz, co wolisz - płynną jazdę 50km/h czy start/stop na kilku światłach? Hałas nie bez powodu ma jednostki w skali logarytmicznej, każde 10km/h zmienia odczucia.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.
To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski
To się wszystko fajnie pisze, jeździmy 50km/h, bezpiecznie, itd. itp. ale gdyby ludzie jeździli przepisowo po Szczecinie to miasto jest zabite w 15 min. Wtedy nie są potrzebne żadne ograniczenia bo turlamy się po drogach. Jest tak wiele niedociągnięć w komunikacji miejskiej, że mam wrażenia jakby nikt nad tym nie miał kontroli, żadnej. Na wielu skrzyżowaniach światła są ustawione w taki sposób, że przez 10-15s nic nie jedzie z żadnej strony. Tam gdzie jest największy ruch i zawsze się korkuje to ustawią sygnalizację zieloną na 10s, bo przecież w kierunku w którym jadą 2 samochody na godzinę potrzebne jest 30s. Tych bzdur jest masa.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow
NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
kolt - masz rację. To najlepszym przykładem jest Wrocław, mamy ITS (Inteligentny System Transportu, hehe) za kilkaset milionów, który potrafi doprowadzić kierowców do zawału, a w niektórych przypadkach jest ręcznie wyłączany i ruchem kierują policjanci. W żaden sposób nie przyczynił się do poprawy płynności jazdy, ale każdy system jest tak dobry, jak ludzie którzy go programują.
Zmierzam do czego innego - podstawą szybkiego przemieszczania się jest płynność. I nie ma większego znaczenia prędkość, bo wyżej limitu nie podskoczysz. Popatrz na mechanizm tworzenia się korków na autostradach (wyłączywszy przypadki losowe typu wypadek czy bramki). Swego czasu robiłem miesięcznie po kilka tysięcy kilometrów w Niemczech. Jadę sobie, nagle korek. Pewnie dzwon, ruszamy, stop and go, nagle jedziemy i... nic nie ma na drodze, nic się nie wydarzyło. Przyczyna? Duży ruch, jakieś ograniczenie do 100km/h, jeden spokojnie puści nogę z gazu, gość za nim lekko przyhamuje, kolejny daje w gaz ile fabryka dała (jedę szybko, ale bezpiecznie) i staje dęba. Wtedy staje cała autostrada.
Na mniejszą skalę, ale dokładnie to samo dzieje się w naszych miastach. Np. dwupasmówka z 5 światłami. Zakładamy (tak w większości jest), że ma zieloną falę dla 60 czy 70km/h. I gdyby wszyscy spokojnie jechali mniej więcej tyle przejadą bez problemu. Ale zawsze się znajdzie niedowartościowany mistrz 1/4 mili w swym podrasowanym TDI, wystartuje spod świateł i na następnych musi stanąć. Za nim stają wszyscy, płynność diabli biorą.
A u zarania jest zawsze myślenie, nie tylko o sobie, ale i o innych użytkownikach drogi.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.
To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski
hokej pisze:
Tom - to wybierz, co wolisz - płynną jazdę 50km/h czy start/stop na kilku światłach? Hałas nie bez powodu ma jednostki w skali logarytmicznej, każde 10km/h zmienia odczucia.
Wolałbym światła z "zieloną falą" i zielone dla pieszych tylko na żądanie (naciśnięcie żądania przez pieszego) - jest naprawdę duża szansa, że byłoby często płynnie a jednocześnie byłoby bezpiecznie. Hałas w tym przypadku nie ma nic do rzeczy, to nie jest Marszałkowska
hokej pisze:Zmierzam do czego innego - podstawą szybkiego przemieszczania się jest płynność. I nie ma większego znaczenia prędkość, bo wyżej limitu nie podskoczysz. Popatrz na mechanizm tworzenia się korków na autostradach (wyłączywszy przypadki losowe typu wypadek czy bramki). Swego czasu robiłem miesięcznie po kilka tysięcy kilometrów w Niemczech. Jadę sobie, nagle korek. Pewnie dzwon, ruszamy, stop and go, nagle jedziemy i... nic nie ma na drodze, nic się nie wydarzyło. Przyczyna? Duży ruch, jakieś ograniczenie do 100km/h, jeden spokojnie puści nogę z gazu, gość za nim lekko przyhamuje, kolejny daje w gaz ile fabryka dała (jedę szybko, ale bezpiecznie) i staje dęba. Wtedy staje cała autostrada.
Super G V1 Pro NTRP - 4.0 Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Ppeter fajny filmik, tylko zbyt idealny, a gdzie uwzględnienie samochodów zjeżdżających z danej drogi, które siłą rzeczy muszą mocno zwolnić, a niektórzy ostro mnie wkur.... jak włączają kierunek dopiero w momencie skrętu jak i samochody które wchodzą do ruchu na głównej drodze? Przecież takie samochody również wyprowadzają z równowagi cały ten schemat.
Jeszcze inna opcja, która powoduje dodatkowe zakorkowanie jak jakiś fi..t skręca nie z tego pasa, z którego można korkując wszystkich za sobą .
Vivid pisze:
Do znudzenia będę powtarzał - jeździsz zgodnie z przepisami to cię to nie dotyczy, proste.
Jak są ograniczenia do 40 km/h na dwupasmówce, która jest lepsza niż autostrada to jak jechać zgodnie z przepisami? A oczywiście te gnidy będą tam stać. Chory kraj.
To wymusić zmiany, a nie olać i jechać jak się chce ... Za takie tłumaczenie mandat powinien być razy dwa.
Najpierw wymienia się wiele faktycznych uchybień, a na końcu i tak winny znak ograniczenia prędkości, ma to sens? ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Basic pisze:Ppeter fajny filmik, tylko zbyt idealny, ...
O to właśnie chodzi, że nawet w wydawałoby się idealnych warunkach nie potrafią zachować płynności jazdy, to co dopiero w normalnym ruchu miejskim, gdzie mało kto myśli "do przodu", o zastanowieniu się jak planowany manewr może wpłynąć na tego za nim nie wspominając.
Super G V1 Pro NTRP - 4.0 Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
ppeter pisze:
O to właśnie chodzi, że nawet w wydawałoby się idealnych warunkach nie potrafią zachować płynności jazdy, ...
No, wystarczy tylko jedna baba za kierownicą ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
ppeter pisze:
O to właśnie chodzi, że nawet w wydawałoby się idealnych warunkach nie potrafią zachować płynności jazdy, ...
No, wystarczy tylko jedna baba za kierownicą ...
Powiem Ci, że jak siedzi obok, to też czasami można stracić płynność. Nie wiem dlaczego, ale strasznie się wtedy rozgadują...
Może właśnie dlatego, że nie prowadzą i obie półkule mózgowe działają jednocześnie.
hokej pisze:Na mniejszą skalę, ale dokładnie to samo dzieje się w naszych miastach. Np. dwupasmówka z 5 światłami. Zakładamy (tak w większości jest), że ma zieloną falę dla 60 czy 70km/h. I gdyby wszyscy spokojnie jechali mniej więcej tyle przejadą bez problemu. Ale zawsze się znajdzie niedowartościowany mistrz 1/4 mili w swym podrasowanym TDI, wystartuje spod świateł i na następnych musi stanąć. Za nim stają wszyscy, płynność diabli biorą.
No chyba nie do końca tak jest, jeśli wszyscy staną na światłach a on pierwszy się zerwie i stanie na następnych to albo reszta i tak by na tych światłach stała, ale krócej. Albo i tak zdąży się zerwać z kolejnych świateł i wcale nie przyblokuje tych z tyłu bo będą dopiero dojeżdżać.
No ale fakt, płynności w prowadzeniu i wykonywaniu manewrów to ludziom brakuje...
ppeter pisze:
O to właśnie chodzi, że nawet w wydawałoby się idealnych warunkach nie potrafią zachować płynności jazdy, ...
No, wystarczy tylko jedna baba za kierownicą ...
Powiem Ci, że jak siedzi obok, to też czasami można stracić płynność. Nie wiem dlaczego, ale strasznie się wtedy rozgadują...
Może właśnie dlatego, że nie prowadzą i obie półkule mózgowe działają jednocześnie.
Dlatego wymyślono bagażniki dachowe ...
Jakuboto, Hokej ma rację. Ktoś się wyrywa, staje, często zanim ruszy to akurat dojadą inni. Tylko on nawet ostro startując zanim osiągnie te ich 60-70km/h to resztę wyhamuje, efekt domina, a potem na kolejnych czy jeszcze kolejnych światłach już mały zator.
Nie wiem ile ma u nas al. Włókniarzy + al. JP II (jedna przechodzi w drugą), pewnie z 12-15km. Potrafię wyjechać od siebie (prawie początek) i dojechać do końca, po drodze 11 skrzyżowań ze światłami, bez zatrzymywania czy hamowania. Grunt to się wstrzelić w zieloną falę (dobrze jest zestrojona) i nie trafić na zawalidrogę czy jakiegoś (za)szybkiego barana.
Warunek - trafić od razu w dobry układ świateł, ruszać względnie dynamicznie i zachowywać dozwoloną prędkość.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja