kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Tenis a doping

Czy istnieje wyjście z sytuacji? Na pewno nie jest proste. Obecnie walka z dopingiem opiera się o to co jest na liście. Czyli w skrócie, to czego nie ma liście zakazanej jest dozwolone (poprawcie jeśli się mylę). Dlatego wielu używających nigdy nie złapano bo mieli specyfiki nowsze. W kolarstwie był cały przemysł który się tym zajmował, aż strach pomyśleć. Podobnie jest w biegowych sportach zimowych gdzie ilość astmatyczek w niektórych krajach jest zadziwiająco wysoka. Dopóki mentalność sportowców się nie zmieni to obecny system będzie zawodził. Mam wrażenie, że wymyślili go właśnie producenci koksów w taki sposób aby przykryć mgłą to co się dzieje, a w rzeczywistości hulaj dusza.
Obecnie mamy listy zakazane, a ja odwróciłbym to i zrobił listy dozwolone. Spisanie wszystkich dozwolonych do używania środków załatwiłoby sprawę. Wykryto coś czego nie ma na liście, testy i jeśli wykażą wspomaganie w sporcie - to wiadomo. Zawodnik używa czegoś co musi - zgłasza i jeśli przejdzie autoryzację to dodają do listy.
W sporcie zawodowym wielu przestrzega ustalonych diet, pilnują się pod tym względem. Przynajmniej najlepsi. Nie sądzę aby było to wielkim problemem by pilnowali się również pod kątem koksów.
Inna kwestia czy ten pomysł jest wykonalny od strony technicznej. Nie jestem specjalistą więc tutaj nie mogę nic powiedzieć. Na pewno wymagałoby to sporo pracy na początku ale po jakimś czasie ilość nakładów powinna maleć.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis a doping

Ale zawsze wymyślą coś i nie zgłoszą, bo to daje przewagę nad innymi. :)
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Tenis a doping

Sebex pisze:Ale zawsze wymyślą coś i nie zgłoszą, bo to daje przewagę nad innymi. :)
Oczywiście ale wtedy masz jasną sytuację, nie ma wykrętów. Obecnie też nie zgłaszają więc pod tym względem nic się nie zmienia.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis a doping

Ale zanim to wykryją to już skorzystają na tym.
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Tenis a doping

Obecnie lista zakazów opiera się w większości na specyfikacji czynników aktywnych w danym specyfiku, nie na konkretnych produktach. Dlatego odwrócenie tego raczej nie jest możliwe, ukaranie po wykryciu czegoś co nie jest dozwolone musiało by być poprzedzone badaniami, czy to pomaga, bo niby za co karać?

Niewykonalne.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a doping

W tenisie przyłapanie dopingowicza z czołówki to dopiero wierzchołek góry lodowej problemów.
Między innymi chodzi o weryfikację wyników. Tu wychodzi specyfika sportu i systemu rozgrywek.
Nie traci tylko jeden zawodnik ale cała grupa jaka w każdym turnieju z dopingowiczem przegrywała.
To nie są tylko pieniądze, te ewentualnie można wypłacić według zasady - za rundę dalej (bo to jest pewne, a co by ugrał zawodnik dalej to gdybanie, więc na zasadzie jakiegoś rozsądnego kompromisu można na tym skończyć).
Inny temat to punkty, one decydują o rankingu, a czasem o konieczności gry w eliminacjach czy np. rozstawieniu.
Tego już nie da się tak prosto na coś przeliczyć i zrekompensować.
Nie każdy jest w czołówce i swoje już zarobił i wygrał. Tour zawodowy to w większości ciułacze, nie odpuszczą jeżeli np. wpada jakiś czołowy zawodnik i jest mowa o długim, nawet wieloletnim, okresie koksowania.
Wtedy to by była niezła jatka. :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis a doping

No w przypadku Rafy, Feda czy Djoka jakby mieli wypłacać za każdą kolejną rundę to już by mogli bankrutować. rotfl
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Tenis a doping

Sebex pisze:No w przypadku Rafy, Feda czy Djoka jakby mieli wypłacać za każdą kolejną rundę to już by mogli bankrutować. rotfl
No ale przecież wtedy federacja pozwałaby danego dopingowicza o zwrot nagród.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis a doping

Gary pisze:
Sebex pisze:No w przypadku Rafy, Feda czy Djoka jakby mieli wypłacać za każdą kolejną rundę to już by mogli bankrutować. rotfl
No ale przecież wtedy federacja pozwałaby danego dopingowicza o zwrot nagród.
No to by chłopaki dołożyli do interesu. Nie dość, że by im miliony zabrali to jeszcze zwracać za każdą rundę co w ich przypadku prawie zawsze równa się wszystkim aż do finału.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a doping

Nie Federacja a organizatorzy. Do tego dodać sponsorów - straty wizerunkowe. ;) O stratach wizerunkowych samej dyscypliny nie wspominając. Dlatego trzeba "chronić" gwiazdy. :P Sponsorzy nie dotują "brudnych" dyscyplin.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tenis a doping

Jak dla mnie to te całe konferencje Szarapy to i tak tylko szopka. Skoro wyniki badań były pewnie w krótkim czasie po AO to czemu tyle czasu czekano z ujawnieniem tych wyników, a oficjalna wersja, że kontuzja Marii? Obstawiam, że w tym czasie były już po prostu negocjacje Federacji z Szarapą, w którą stronę idziemy, wszystko zostało dogadane, ustalone więc teraz można zrobić konferencję i niby sztuczne teraz czekanie na ogłoszenie czasu na ile będzie Maria zawieszona...

W dodatku pewnie już nie raz były takie szopki, że kogoś złapano na dopingu albo powiedzmy, na wynikach odbiegających mocno od normy :). Federacja tenisowa dogadywała się z daną osobą po cichu, wyskakiwała kontuzje i parę miesięcy zawodnik się "leczył". :/
Obrazek Speed Graphene MP
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a doping

Basic pisze:Jak dla mnie to te całe konferencje Szarapy to i tak tylko szopka. Skoro wyniki badań były pewnie w krótkim czasie po AO to czemu tyle czasu czekano z ujawnieniem tych wyników, a oficjalna wersja, że kontuzja Marii? Obstawiam, że w tym czasie były już po prostu negocjacje Federacji z Szarapą, w którą stronę idziemy, wszystko zostało dogadane, ustalone więc teraz można zrobić konferencję i niby sztuczne teraz czekanie na ogłoszenie czasu na ile będzie Maria zawieszona...

W dodatku pewnie już nie raz były takie szopki, że kogoś złapano na dopingu albo powiedzmy, na wynikach odbiegających mocno od normy :). Federacja tenisowa dogadywała się z daną osobą po cichu, wyskakiwała kontuzje i parę miesięcy zawodnik się "leczył". :/
Z dużym prawdopodobieństwem tak to wygląda. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis a doping

A pewnie teraz Maria siedzi gdzieś na jachcie i się opala popijając drinka z palemką. :)
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Tenis a doping

Sebex pisze:A pewnie teraz Maria siedzi gdzieś na jachcie i się opala popijając drinka z palemką. :)
A co ma biedulka robić?

Powtórzę jeszcze raz za samym sobą. Sport nie jest sportem, a biznesem. Sportowcy nie są sportowcami, a aktorami spektaklu. Są dostawcami emocji. A że pieniądze spore, to i emocje muszą być na najwyższym poziomie. Nie ma emocji, to i nie ma kasy.

A żeby były emocje to spektakle muszą być epickie. A uczestniczyć muszą w nich bohaterowie. Nikt nie będzie płacił za byle pinkanie i wysiadanie herosów na początku drugiego seta, bo chłopina na ten przykład ma skurcze albo nie może złapać oddechu.

To jest przemysł, wokół którego powstały inne przemysły. I nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie zarzynał złotej kury. Dlatego to że złapano Marię, to poważny bląd samej organizacji która nie dopilnowała, żeby Szarapowa przestała brać ten środek. Mówię całkiem poważnie. To jest w pierwszym rzędzie niedopatrzenie WTA.

Jak się ma taki materiał marketingowy jak Szarapowa, to się go chroni w każdy możliwy sposób.

Oczywiście teraz logika wydarzeń powoduje, że konsekwencje musi ponieść Szarapowa, ale to nie ona jest najbardziej winna. Czysty sport już dawno nie istnieje. Wiara w czysty sport jest mniej więcej tyle warta, co wiara w Świętego Mikołaja.

Jak się chciało mieć czysty sport, to trzeba to było zostawić na poziomie amatorskim. Wtedy chodziło by o bieganie a nie o kasę.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Tenis a doping

RatRace pisze:To jest w pierwszym rzędzie niedopatrzenie WTA.

Jak się ma taki materiał marketingowy jak Szarapowa, to się go chroni w każdy możliwy sposób.
To samo można/trzeba powiedzieć o obsługującej ją agencji marketingowej i menedżerach. Ktoś tu nie zadbał o swój własny produkt lub inaczej mówiąc - "dojną krowę", która utrzymywała całe to towarzystwo.

Niestety, jest tak jak pisze RatRace. Sport wyczynowy, zwłaszcza w tych dyscyplinach gdzie są naprawdę wielkie pieniądze, nie ma dziś wiele wspólnego z "ideałami ruchu olimpijskiego", że się tak skrótowo wyrażę.

Ludzie nie chcą oglądać zwycięstw na 100 m w czasie 12s, piłkarzy człapiących po 5 km na mecz, kolarzy wlokących się w amatorskim tempie pod Alpe d'Huez albo futbolistów w NFL bojących się zaszarżować rozpędzonego przeciwnika.

Z resztą futbol amerykański to chyba najlepszy przykład - najbardziej dochodowy sport na naszej planecie, gdzie tajemnicą poliszynela jest, że doping (głównie HGH) jest na porządku dziennym, kontrole to jakiś żart (bodajże dwa testy na zawodnika w sezonie, w tym tylko jeden niezapowiedziany, zaś poza sezonem, gdy tak naprawdę "robi się robotę" - zupełny brak testów...), a dyskwalifikacje złapanych to zazwyczaj coś w stylu "zawieszenie na 4 mecze". I co? I nico. Ludziska walą drzwiami i oknami i drą japę o więcej igrzysk - więcej uderzeń i zderzeń, wyższych skoków, więcej biegów po 50 jardów, więcej salt ponad szarżującym obrońcą, więcej kopnięć z połowy boiska, itd, itp. Sezon po sezonie ma być mocniej, dalej, szybciej, twardziej. Jak niby ludzki organizm ma podołać tym wyzwaniom bez wspomagania? O środkach przeciwbólowych i blokadach nawet nie wspominam, a przecież one przyjmowane w końskich dawkach też rujnują zdrowie.

Sport to jest w TKKF-ach czy innych koledżach. Na zawodowstwie to jest biznes.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis a doping

Nfl pod tym względem to jest magia. Oni wszyscy biorą chociażby ze względu na uderzenia i wytrzymałość na ból. Sam grałem więc wiem, źe kto mocniej uderzy tego mniej boli. Śmieszne ale prawdziwe. Jak biegną na siebie to ten co się bardziej rozpędzi i lepiej złoży do uderzenia ten wyjdzie na tym lepiej.
Szefostwo próbuje załagodzić ten sport. Dyskwalifikacje za uderzenia kaskiem w kask, krótsze wykopy, ochrona QB, poza sezonem treningi bez sprzętu i zderzeń. Jest tego mnóstwo. Ale w to grają ludzie którzy ważą po 110 kg a biegają jak sprinterzy. To nie żart. Polak który się prawie dostał do NFL ma 206 cm i 160 kg wagi. Na 40 jardów biegał ok 6 sekund. Może 6.5. Mogę się założyć, że jak postawimy kogoś kto amatorsko (ale nie pół zawodowo) uprawia sport to będzie wolniejszy. Nie wspominając o przeciętnym Kowalskim.
Futbol to sport brutalny. Im jesteś większy tym masz lepszą ochronę chociażby kości od uderzeń. Tutaj akurat siła i rozmiar mięśni ma znaczenie. W tenisie nie trzeba brać koksu żeby bicek był większy to się mocniej uderzy. Nie trzeba się obawiać o to, że zaraz jakiś wielki facet wpadnie na Ciebie z chęcią zrównania Cie z ziemią. A do tego zawodnicy futbolu muszą być tez wytrzymali, bo co chwila biegną sprintem. Jednak pod tym względem dużo gorszy jest tenis. Dlatego w "białym" sporcie raczej doping jest w stronę wytrzymałości niż rośnięcia czy nabierania masy.
I nie oszukujmy się. Bez sterydów futbol stał by się mniej widowiskowy, bo fizycznie nikt by nie dał rady się tyle razy uderzac i wstawać po tym z boiska.

Patrząc na tenisa też można zadać sobie pytanie jak niektórzy są w stanie znieść trudy walki. Nadal- Djoko AO 2012, finał. Prawie mdleli po meczu a do ostatniej piłki grali i biegali prawo, lewo by wygrać. A wiemy jak ciężko jest wytzrymać 30 min gry na palcach. Tfu, 10 minut. A co dopiero 5 godzin. I to na jakim tempie gry, gdzie wymiany miały po kilkanaście odbić często.
Dlatego jestem skłonny wierzyć, że każdy coś bierze. Uważam tylko, że łykają coś co jeszcze wolno albo coś co jeszcze nie zostało wykryte.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a doping

Konkludując, w swoim stylu ;) - Big Mac jest legalny, śpię spokojnie. :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tenis a doping

Artlight pisze:Ludzie nie chcą oglądać zwycięstw na 100 m w czasie 12s, piłkarzy człapiących po 5 km na mecz, kolarzy wlokących się w amatorskim tempie pod Alpe d'Huez albo futbolistów w NFL bojących się zaszarżować rozpędzonego przeciwnika..
No jak to nie... a popatrz ilu kibiców ogląda polską ligę kopaczy? :)
Obrazek Speed Graphene MP
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Tenis a doping

Basic pisze:
Artlight pisze:Ludzie nie chcą oglądać zwycięstw na 100 m w czasie 12s, piłkarzy człapiących po 5 km na mecz, kolarzy wlokących się w amatorskim tempie pod Alpe d'Huez albo futbolistów w NFL bojących się zaszarżować rozpędzonego przeciwnika..
No jak to nie... a popatrz ilu kibiców ogląda polską ligę kopaczy? :)
U nas na "Ekstraklasie" 2 tys. ludzi na stadionie, a w USA na meczu futbolu dwóch drużyn uniwersyteckich 80 tys. widzów.

Ciekawe ilu ludzi w Polsce wybrałoby się na mecz w piłkę np. SGGW kontra Wyższa Szkoła Mediów Ojca Tadeusza...:)
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tenis a doping

Artlight pisze:
Basic pisze:
Artlight pisze:Ludzie nie chcą oglądać zwycięstw na 100 m w czasie 12s, piłkarzy człapiących po 5 km na mecz, kolarzy wlokących się w amatorskim tempie pod Alpe d'Huez albo futbolistów w NFL bojących się zaszarżować rozpędzonego przeciwnika..
No jak to nie... a popatrz ilu kibiców ogląda polską ligę kopaczy? :)
U nas na "Ekstraklasie" 2 tys. ludzi na stadionie, a w USA na meczu futbolu dwóch drużyn uniwersyteckich 80 tys. widzów.

Ciekawe ilu ludzi w Polsce wybrałoby się na mecz w piłkę np. SGGW kontra Wyższa Szkoła Mediów Ojca Tadeusza...:)
Akurat na mecz Ojca Tadeusza mogło by przyjść wiele jego "dzieci" - tylko mało to opłacalne bo same bilety zniżkowe dla emerytów i rencistów by zeszły :twisted: .
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”