Tak czytam te "pomysły" i się trochę śmieję ...
Nie z Was, można rozwinąć kreatywne myślenie, tylko, że to za duża rewolucja jak na tę dyscyplinę. Poza tym nie widzę czegoś takiego jak gra za dwa punkty gdy jest winner. Tenis ma specyficzny system punktowania.
To co dla mnie jest realne to właśnie wprowadzenie rozegrania jednego punktu przy równowadze. Likwidacja systemu best of five (gra do 3 wygranych setów) i granie wszystkiego w formule do 2-óch wygranych setów. Wprowadzenie tie-breaka w ostatnim secie WS-a. Wprowadzenie punktu decydującego nawet i w tie-breaku. Wprowadzenie systemu gry - 2 sety i jak 1-1 to super tie-break. Wprowadzenie jednego serwisu, likwidacja netów serwisowych.
To są jak dla mnie raczej realne możliwości jakie mają szansę na akceptację (część już funkcjonuje).
Nie wydaje mi się by pozwolono na zbytnie udziwnienie i odejście od kanonu. Jakaś ewolucja tak, ale nie rewolucja.
Pamiętamy jak się skończył pomysł z grą do 4 gemów na set? A co było z testowanym systemem gry w grupach?
Telewizje mają swoje prawa, faktycznie tenis to niewdzięczna dyscyplina, nic nie zaplanujesz. Ale i w stacjach TV mają świadomość, że przewracanie wszystkiego do góry nogami to prosta droga do odejścia od dyscypliny, tak fanów jak i sponsorów ...
Ja do dziś jak mam grać w ping-ponga to gram do 21 i po 5 serwisów ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja