Rozumiem że pytasz kiedy piłki uważamy za zużyte? Według nas?quest123 pisze:Yo. Jaka jest średnia żywotność piłek dla Was ? Odkąd zacząłem to słyszałem, że do zdarcia napisu, gdy już się zetrze to już są mega lipne. No i chodzi mi o grę na hardzie bo najczęściej gram na tej nawierzchni o ile ma to jakieś znaczenie.
U mnie podobnie, też jakieś 3 gry, chociaż jak gram delikatnie, bez łomotania w piłkę, to starcza na dłużej.Vivid pisze:2-3 gry po 1,5 godziny.
I po jednym takim sezonie bark do wymiany (piszę o bezciśnieniowych).arot77 pisze:Cały sezon - jak gra się bezciśnieniowymi i do 15h piłki ciśnieniowe.
A ciśnieniowe po 15h wcale nie dużo lepsze.kolt pisze:I po jednym takim sezonie bark do wymiany (piszę o bezciśnieniowych).arot77 pisze:Cały sezon - jak gra się bezciśnieniowymi i do 15h piłki ciśnieniowe.
Dlaczego? To kwestia podejrzewam siły z jaką się gra, a pytanie nie czułem, że było skierowane tylko do zaawansowanych graczy. Taki amator jak ja, wydaje mi się może cały sezon nimi odbijać, grając treningowo ze średnią prędkością, stosując dwa trzy przebicia i przerwę spowodowaną niewystarczającymi umiejętności, czyli popularnym trafieniem piłką w siatkę lub w płot .kolt pisze:I po jednym takim sezonie bark do wymiany (piszę o bezciśnieniowych).
Ja coraz bardziej skłaniam się ku Tretornom, w moim odczuciu najdłużej zachowują "stałą" twardośćarot77 pisze:Dlaczego? To kwestia podejrzewam siły z jaką się gra, a pytanie nie czułem, że było skierowane tylko do zaawansowanych graczy. Taki amator jak ja, wydaje mi się może cały sezon nimi odbijać, grając treningowo ze średnią prędkością, stosując dwa trzy przebicia i przerwę spowodowaną niewystarczającymi umiejętności, czyli popularnym trafieniem piłką w siatkę lub w płot .kolt pisze:I po jednym takim sezonie bark do wymiany (piszę o bezciśnieniowych).
Nie pojmuję tego rozumowania. Dla mnie zdrowie jest najważniejsze, a jeśli coś może powodować jego utratę to w miarę możliwości chcę tego uniknąć. Grałem jeden mecz piłkami bezciśnieniowymi i to ponoć dobrymi - Tretorn Micro-X. Potem przez dwa tygodnie odczuwałem dyskomfort w barku. Nigdy więcej nie zaryzykuję.arot77 pisze:Dlaczego? To kwestia podejrzewam siły z jaką się gra, a pytanie nie czułem, że było skierowane tylko do zaawansowanych graczy. Taki amator jak ja, wydaje mi się może cały sezon nimi odbijać, grając treningowo ze średnią prędkością, stosując dwa trzy przebicia i przerwę spowodowaną niewystarczającymi umiejętności, czyli popularnym trafieniem piłką w siatkę lub w płot .kolt pisze:I po jednym takim sezonie bark do wymiany (piszę o bezciśnieniowych).
Było to około rok temu. Były to klasyczne Micro-X. Może grałeś Tretornami X-COMFORT?wyczesany pisze:Można wiedzieć kiedy to było? Ja od marca gram (poza pojedynczymi skokami) w bok wyłącznie "mikrusami" i zapomniałem o bólu barku, który towarzyszył mi jeszcze rok temu.
Niet, zwykłymi dostępnymi w kartonie po 6szt, jakbym podliczył godziny gry to wyszłoby jakieś 60 albo więcej.kolt pisze:Było to około rok temu. Były to klasyczne Micro-X. Może grałeś Tretornami X-COMFORT?wyczesany pisze:Można wiedzieć kiedy to było? Ja od marca gram (poza pojedynczymi skokami) w bok wyłącznie "mikrusami" i zapomniałem o bólu barku, który towarzyszył mi jeszcze rok temu.
To były bóle wzrostowe , młody człowieku!wyczesany pisze:Można wiedzieć kiedy to było? Ja od marca gram (poza pojedynczymi skokami) w bok wyłącznie "mikrusami" i zapomniałem o bólu barku, który towarzyszył mi jeszcze rok temu.
Nie przesadzajmy, jak się za dużo urośnie to zawsze można pasek poluzować.keicam pisze:To były bóle wzrostowe , młody człowieku!wyczesany pisze:Można wiedzieć kiedy to było? Ja od marca gram (poza pojedynczymi skokami) w bok wyłącznie "mikrusami" i zapomniałem o bólu barku, który towarzyszył mi jeszcze rok temu.
Ta, jasne. Teraz nie jestem w stanie dopiąć guzika w spodniach garniturowych, więc i luzowanie paska nic nie da.wyczesany pisze:Nie przesadzajmy, jak się za dużo urośnie to zawsze można pasek poluzować.keicam pisze:To były bóle wzrostowe , młody człowieku!wyczesany pisze:Można wiedzieć kiedy to było? Ja od marca gram (poza pojedynczymi skokami) w bok wyłącznie "mikrusami" i zapomniałem o bólu barku, który towarzyszył mi jeszcze rok temu.
MacGyverem to Ty nie będziesz, ale co ja Ci będę zdradzał metody bardziej doświadczonych w dziedzinie.TadX pisze:Ta, jasne. Teraz nie jestem w stanie dopiąć guzika w spodniach garniturowych, więc i luzowanie paska nic nie da.wyczesany pisze:Nie przesadzajmy, jak się za dużo urośnie to zawsze można pasek poluzować.keicam pisze:To były bóle wzrostowe , młody człowieku!