Jeszcze garść przemyśleń z soboty:
-Marcin wygrał tylko 2 swoje gemy serwisowe, jak na osobę z niezłym serwisem i forhendem, którym może egzekwować przewagę - trochę mało, nakablowałem trenerowi, że powinni to ćwiczyć. Fakt, że returnowałem wyjątkowo pewnie (1 błąd z returnu pamiętam, pewnie jeszcze ze 2 były, ale generalnie każda piłka wracała i to najczęściej głęboko pod nogi Marcina).
-było kilka akcji, gdy Marcin rozprowadził mnie po korcie i dopiero z którejś z kolei piłki strzelał mocniej, najczęściej odwrotnym forhendem (zwykle po crossie). Gdyby przyjął taką taktykę, to na pewno miałbym ciężej.
-nieprzygotowane ataki to miód na moje serce, każda kontra czy lob z takiego ataku daje mi mnóstwo frajdy i napędza na kolejne wymiany. Już pierwsza akcja taka była, gdy Marcin wrzucił mi wcale nie za mocną piłkę na forhend i poszedł na siatkę, więc dostał loba praktycznie w linię. Aż się szeroko uśmiechnąłem, bo pomyślałem sobie "No nie Marcin, Ty mnie obrażasz, że po takim gawnie chodzisz do siatki akurat ze mną."
Aż skomentował to trener Marcina, który rzucił coś w stylu "Przeciwnik się z Ciebie śmieje. Przelobował Cię i teraz się z Ciebie śmieje".
-Dawno tak dobrze nie funkcjonował mi forhend. Nie chodzi mi o jakąś oszałamiającą liczbę Winnerów, bo kojarzę 2, z czego 1 to wykończenie z pół kortu wystawki, która wynikła z wrzutki pod nogi, gdy Marcin szedł do siatki. Natomiast grałem z fajną głębokością, różnymi wysokościami i rotacjami (a często gram tylko slajs lub balona bez mocy, bo tylko te 2 rzeczy mi wychodzą tu czasem grałem płasko, czasem topspin, a czasem 2 wcześniej wymienione). Normalnie to uderzenie służy u mnie do wkurzania rywala (gram takie g***o bez mocy, że rywal się frustruje i gra do bekhendu, gdzie potrafię przyspieszyć), tu pozwalał budować akcje.
Tak jak wspomniałem, trener Andrzej to mistrz chwytliwych tekstów. Tłumaczenie ustawienia dolnej partii ciała do uderzenia za pomocą porównania do zakonnicy siadającej na gromnicę (prawidłowe ustawienie) lub wypinania tyłka proboszczowi do dymania (nieprawidłowe ustawienie) zostanie mi w pamięci już na zawsze.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor
"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby
"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"