Uwierz, że najgorzej jest wtedy, gdy trener nie odzywa się do Ciebie nawet słowem .Ania pisze:Szkoda, że nie widziałam szalejącego Anastasiego, to musiał być widok!
Niezupełnie. Stawką było miejsce w grupie, a w konsekwencji: rywal, którego trzeba będzie pokonać w ćwierćfinale. Uważam, że to różnica grać na przykład z Rosją/Brazylią lub Serbią/Niemcami.kolt pisze:Mecz był o pietruszkę
Właśnie! Mam nadzieję że nasi siatkarze nie sprawdzają facebooków, forów stron typu WP czy Onet i od TVP-znawców też trzymają się z daleka, bo to się załamać idzie. Polacy ludźmi wielkich kompleksów i małej wiary są i basta.Obiektyw pisze:Będzie dobrze. Ja tam dalej wierzę .
Nikt nie wie co by się stało w meczu ćwierćfinałowym jeśli przyszłoby grać z Niemcami/Serbią (bo zakładam, że zagramy jednak z Rosją lub Brazylią). To są tylko spekulacje i domysły które w sporcie bywają mylące. Nie siejmy defetyzmu - dopóki nie zobaczymy meczu ćwierćfinałowego nie jesteśmy w stanie ocenić czy dzisiejsza przegrana coś nam popsuła. Wolę aby przegrali z Australią w meczu grupowym mając pewny awans, niż potem w meczu z potencjalnie słabszymi Niemcami w 1/4. Czas pokaże i niedługo będziemy mądrzejsi. Mam tylko nadzieję, że osoby które teraz wieszają psy na siatkarzach będą miały na tyle jaj aby w przypadku wygranej w ćwierćfinale odszczekać swoje słowa.hohvar pisze:Niezupełnie. Stawką było miejsce w grupie, a w konsekwencji: rywal, którego trzeba będzie pokonać w ćwierćfinale. Uważam, że to różnica grać na przykład z Rosją/Brazylią lub Serbią/Niemcami.kolt pisze:Mecz był o pietruszkę
Zgadzam się w 100%. Niedawno mieliśmy próbkę przy porażce A. Radwańskiej na tych IO. Nie tyle bolało rodaków to, że przegrała, tylko to, że nie będzie medalu. Z tym jest kruchutko. Stąd całe ciśnienie na siatkarzy.sledz136 pisze:Polacy ludźmi wielkich kompleksów i małej wiary są i basta.
Miałem odpisać że tam gdzie założysz temat, ale ppeter zepsuł żart.RatRace pisze:
PS. Gdzie można napisać o epickich porażkach Ani Rogowskiej i Marcina Dołęgi? Taki smutny żart niestety.
Też bym wolał, ale dlaczego w ogóle zakładać, że z kimś "muszą" przegrać? Toż przed rozpoczęciem rozgrywek prawie już mistrzami byli, a już na pewno mecze z GBR i AUS miały być spacerkami (podesłać linki?).kolt pisze: Wolę aby przegrali z Australią w meczu grupowym mając pewny awans, niż potem w meczu z potencjalnie słabszymi Niemcami w 1/4. Czas pokaże i niedługo będziemy mądrzejsi.
Jeśli to było do mnie (a kontekst cytatu na to wskazuje; choć "psów" na nikim nie wieszałem), to powiem, że nie prowadzę polemiki na poziomie szczekanie czy odszczekiwania. Coś kolega zbytnio w kynologię z siatkówki zbacza.kolt pisze: Mam tylko nadzieję, że osoby które teraz wieszają psy na siatkarzach będą miały na tyle jaj aby w przypadku wygranej w ćwierćfinale odszczekać swoje słowa.
hohvar pisze:Jeśli to było do mnie (a kontekst cytatu na to wskazuje; choć "psów" na nikim nie wieszałem), to powiem, że nie prowadzę polemiki na poziomie szczekanie czy odszczekiwania. Coś kolega zbytnio w kynologię z siatkówki zbacza.kolt pisze: Mam tylko nadzieję, że osoby które teraz wieszają psy na siatkarzach będą miały na tyle jaj aby w przypadku wygranej w ćwierćfinale odszczekać swoje słowa.
Też nie wieszałem psów jedynie wyraziłem wątpliwość że przegrywanie ze słabymi drużynami na pewno buduje morale, oraz czy na pewno jest konieczne do zdobycia złota olimpijskiego, czemu przeczy jedyny nasz przykład w tej dziedzinie. http://pl.wikipedia.org/wiki/Turniej_ol ... czyzn_1976hohvar pisze:kolt pisze:Jeśli to było do mnie (a kontekst cytatu na to wskazuje; choć "psów" na nikim nie wieszałem), to powiem, że nie prowadzę polemiki na poziomie szczekanie czy odszczekiwania. Coś kolega zbytnio w kynologię z siatkówki zbacza.kolt pisze: Mam tylko nadzieję, że osoby które teraz wieszają psy na siatkarzach będą miały na tyle jaj aby w przypadku wygranej w ćwierćfinale odszczekać swoje słowa.
Bardzo proszę o nie zestawianie tych sportowców ze sobą. Siatkarze i Radwańska to zupełnie inne półki, a właściwie poziomy...Jacques D. pisze:hohvar pisze:Jeśli to było do mnie (a kontekst cytatu na to wskazuje; choć "psów" na nikim nie wieszałem), to powiem, że nie prowadzę polemiki na poziomie szczekanie czy odszczekiwania. Coś kolega zbytnio w kynologię z siatkówki zbacza.kolt pisze: Mam tylko nadzieję, że osoby które teraz wieszają psy na siatkarzach będą miały na tyle jaj aby w przypadku wygranej w ćwierćfinale odszczekać swoje słowa.
Błędem jest, jak to zwykle w Polszy, pompowanie balona. Radwa w formie? Radwa murowana do złota! Siatkarze w formie? Siatkarze murowani do złota! Tymczasem i w jednej i w drugiej dyscyplinie dobrych zawodników/zespołów jest mnóstwo, dobra forma zaś nie trwa wiecznie. Zresztą, kogo można naprawdę określić mianem "murowanego kandydata do złota"? Bolta i Phelpsa, co najwyżej, a i oni muszą uważać, bo też mają w swoich dyscyplinach godnych rywali.
Nikt nie mówi, że siatkarze się nie ogarną, bo potencjał do tego na pewno mają, ale jak na razie ta zasada niestety się sprawdza. Jak na razie tryumfy odnieśli ci, na których liczono, ale po cichu i mniej śmiało - pompowanie balona zwykle przynosi tylko spektakularne... wtopy.