Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Nowa prywatność Google - jest się czego bać?

Przez Europę przetacza się fala buntu przeciw nowej, inwigilacyjnej polityce prywatności Google. Niektórzy nawet wpadają na pomysł zwracania telefonów z Androidem i przełączenia się na np. WinFony (ponoć najmniej szpiegują). A ja patrzę na to z przymrużeniem oka - w sumie nie mam się czego wstydzić w sieci, a korzystając z darmowych serwisów zdaję sobie sprawę z tego, że jakoś za to zapłacić muszę. W końcu jednak nie muszę całego swojego życia prowadzić przez rachunek powierzony jednej firmie, tak jak nie we wszystkie swoje operacje finansowe wciągam swój bank. Dla mnie to proste, a jak Wy się na to zapatrujecie?
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Nowa prywatność Google - jest się czego bać?

Nie korzystam z usług tej firmy. Poza szukaniem czegoś w necie oczywiście. Inne ich usługi mnie nie dotyczą.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Nowa prywatność Google - jest się czego bać?

Doprawdy? (:] Może nawet nie wiesz, a oni Ci kolor pidżamki skanują... Sądząc z rabanu jaki robią bitne Francuzy - to normalnie nowy, elektroniczny Anschluß Austrii...
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Nowa prywatność Google - jest się czego bać?

Google to nie wszystko. Ja np. nie zgodziłem się (jakoś z przekory wrodzonej chyba) na tworzenie tych wszystkich zintegrowanych kont w smartfonie, ale mam świadomość, że i tak np. lokalizują nas jak chcą przez te telefony, nawet zwyczajne (śledzenie logowania do kolejnych punktów).
Google tłumaczy to wszystko oczywiście - w stylu dobrego rządu - naszym dobrem, bo będziemy dostawać spersonalizowane reklamy i informacje (np. o korkach na naszej trasie). Reklamy podsyłają już i tak dość dobrze dobrane (mam sporo reklam Heada, koszulek sportowych, tanich lotów... przypadek?). Tak jak napisał Yogi: to są koszty uczestniczenia w cyberświecie. Można oczywiście się obawiać, że na tym się nie skończy i będzie możliwość wykorzystania informacji o nas w jakiś mniej przyjemny sposób, np. łatwo sobie wyobrazić handel takimi danymi. Nie mówię o informacjach poufnych typu stan środków na kontach bankowych, ale nawet preferencje naszego wyszukiwania mogą być użyte w sposób mało sympatyczny. Generalnie, w tej rzeczywistości trzeba nauczyć się chronić swoją rzeczywistą, intymną prywatność, zgadzając się na upublicznienie (nawet pośrednie) cząstki naszego "ja". Myślę, że jeszcze nieraz nas zaskoczy pomysłowość ludzi, którzy dbają o nasze dobro w sieci... :?
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
ESP
Weteran
Weteran
Posty: 1622
Rejestracja: 13 sie 2007, 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa prywatność Google - jest się czego bać?

A mnie to wisi. Dla mnie to ułatwienie, wszędzie loguję się jednym kontem (oprócz miejsc gdzie mam jakieś dane finansowe: Allegro, paylay, bank).
A że wiedzą co i gdzie robię? I tak to wcześniej wiedzieli tylko nie mieli tego podane na tacy.
Google daje mi tyle fajnych darmowych usług (docs, email, wyszukiwarka, android, maps) że w nagrodę niech wiedzą co lubię i jakie reklamy mają mi wyświetlać. Dzięki temu mam też spersonalizowane reklamy w które czasem kliknę a nie sieczkę z podróbkami zegarków, viagrą itp.

ps. jedyną rzecz którą nie trzymam na darmowym hostingu są zdjęcia. Mam je zbackupowane na płatnym serwerze gdzie nikt niepowołany nie ma do nich dostępu.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Nowa prywatność Google - jest się czego bać?

ESP pisze: a nie sieczkę z podróbkami zegarków, viagrą itp.
Patrząc na ten awatar to Viagra idzie chyba garściami? ... :::jezor:::
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Nowa prywatność Google - jest się czego bać?

Ja mam zasadę, że na dzień dobry uznaję, że wszystko co umieściłem w sieci (nieistotne na jakim serwerze i z jakim poziomem prywatności) jest automatycznie publiczne. Jak coś, co zrobiłem w przestrzeni publicznej. Nie dziś, nie jutro, to pojutrze ktoś będzie miał do tego dostęp. Namiętnie więc używam np. Picasy do udostępniania zdjęć, ale starannie dobieram to, co chcę upublicznić. A to czego nie chcę upublicznić, bo mogłoby w jakiś sposób naruszyć prywatność - trzymam w szafce, a nie w necie. Po prostu tak jak mając świadomość, że na ulicy trzeba uważać, nie oglądam się co rusz przez ramię, czy ktoś za mną nie idzie, tak samo w necie - nie łażę po ciemnych zaułkach, ale nie staram się specjalnie zacierać śladów swoich stóp. A jeśli na podstawie tych śladów ktoś deklaruje, że zrobi mi wygodniejsze chodniki tam gdzie chodzę i przy tych pięknych trotuarach pootwiera sklepy, w których zwykle sam robię zakupy... Co w tym może być złego, że wie o mnie dużo? Moi znajomi tez wiedza o mnie dużo i pewnie dlatego mogę liczyć, że w prezencie dostanę płytkę rockowej kapelki, a nie disco polo... A w sumie nie wybierałem ich (pojawili się niejako sami na mojej drodze w różnych momentach życia) i w dowolnym momencie mogę (jeśli zechcę) skasować sobie u nich konta (wystarczy przestać odbierać telefony). A prawo do wglądu i poprawiania danych osobowych mam u nich mniejsze niż u Wujka Google'a. Do tego na każdej niemal imprezie dochodzi do symultanicznego łączenia kont i niekontrolowanego tworzenia nowych... Czy to źle?

W dzisiejszym świecie, jeśli ktoś zechce zebrać o mnie informacje, przy użyciu których będzie mi mógł spróbować zaszkodzić, to zapewne poradzi sobie i bez nowych zasad prywatności Google. ;)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”