PitS z grubsza daje do zrozumienia - jak jesteś amatorem to myśl jak amator i optymalizuj swój tenis pod kątem amatorskim. A zawodowcom zostaw podejście wyczynowe.PitS pisze:Ja nie neguję tego co piszecie, tylko my jesteśmy amatorami, którzy wyrywają czas dla tenisa. I teraz poswięcając ten wykrojony czas na siłkę dostajemy mniej niż poświęcając go na trening techniczno sytuacyjny przy którym co oczywiste chyba, siła też wzrośnie do potrzebnego poziomu.
Napisałem tylko że gdybym miał poświecić dobrowolnie tyle czasu ile poświęciłem "siłce" z musu, to marnowałbym swój tenis nie idąc zamiast tego w szkolenie techniczne.
To trochę tak jak przyjść na pierwszy trening z osobą 50-letnią, która nigdy sportu nie uprawiała i zacząć ją uczyć normalnego tenisa.
Uprzejmie informuję - nie da się, a przynajmniej nie powinno się tego robić. Takie osoby uczy się inaczej i demonstruje im się trochę inną technikę gry. W innym przypadku długo nie wytrzymają normalnego treningu.