Zainspirowany krótką dyskusją w temacie ATP World Tour Finals Londyn 2009 tworzę ten temat abyśmy mieli miejsce gdzie moglibyśmy podjąć temat sponsoringu...
Rozpocznę od przedstawienia sylwetki idealnego "sprzedawcy" z punktu widzenia sponsorów. Kogo mam na myśli? No oczywiście że Rafaela Nadala. A dokładniej Rafaela Nadala z lat 2005-2008.
Dlaczego Nadal? To proste:
- jest w czołówce ATP;
- jest wielokrotnym mistrzem WS;
- jego umięśniona sylwetka przemawia do "nowego narybku" (tak płci pięknej jak i "brzydali" );
- jest charakterystyczny;
Jedynymi wadami Nadala patrząc od strony marketingowej są:
- kapitał "potencjalnego odbiorcy" - no nie łudźmy się, większą $$$ dysponują jednak osoby starsze, a nie młodzież i dzieci, ACZKOLWIEK ich nacisk na rodziców może być tak duży, że ...
- kompletny brak "akceptacji" ze strony starszych klasycystów... no powiedzmy sobie szczerze, taki starszy Pan raczej nie wyskoczy w męskiej łososiowej koszulce
Wiecie kiedy zawodnik posiada absolutny potencjał marketingowy?
Kiedy z użyciem jego wizerunku można sprzedać najgorsze dezajnowo/kolorystycznie badziewie z dużym powodzeniem. I taki potencjał posiadał Nadal (vide styl łososiowy na RG)...
Na chwilę obecną popularność Nadala "jedzie" na przywiązanych fanach, kiedy była fala sukcesów. Oni tęsknią za umięśnioną, bezbłędną przebijanką zza końcowej tak jak fani Federera za jego agresywną grą w korcie.