ppeter pisze:Już dawno przestałem szukać logiki w działaniach dystrybutorów, czy też sklepów tenisowych. Po cenach w Protenisie widać, że są na Voelkla obrażeni, bo ceny są wyższe niż te w sklepie internetowym Voelkla, a przypuszczam, że spokojnie mogliby sprzedawać w niższych (skoro mnie się udaje). Określone sklepy nastawione są na określone marki (gdzie dostają największy rabat), reszta to "wypełniacze".
Różnie bywa - biznes nie kieruje się interesem klientów, ale interesem sprzedawców. Można dodać do tego czynnik ludzki: czasami dystrybutor zwyczajnie nie lubi któregoś sklepu, czasami pozwala na duże zaległości finansowe, czasami daje krótki termin płatności. Kombinacje są przeróżne i zazwyczaj dla człowieka z zewnątrz nie do rozszyfrowania.