Coś fantastycznego. Wielbię Fedzia platonicznie, ale Hubert mógłby go puknąć. To byłaby historia, a to "tylko" sport więc dlaczego nasz bocian nie miałby zapisać się w historii tego pięknego sportu ? Tsitsipasowi udało się, myślicie, że Hubert nie ma papierów na WIELKIE granie? Bo moim zdaniem ma.Gemset pisze:Onet- Federer o Hubercie:
– Hubert to jedna z tych tenisowych historii, którą bez wątpienia warto śledzić. Występował w Nex Gen Finals, jest częścią tej grupy. W poprzednim sezonie poznałem go w Szanghaju. Trenowaliśmy, rozgrzewaliśmy się, a gdy popełniał jakieś błędy – a nie popełniał ich prawie wcale – od razu za nie przepraszał. A więc to bardzo miły facet. Cieszę się, gdy widzę, że spisuje się tu tak dobrze. Pokonując dwa razy Nishikoriego i teraz Shapovalova, pokazał, na co co go stać. To już jest duży wynik. Jestem pewny, że usłyszymy o nim w przyszłości – stwierdził Federer, zapowiadając, że szykuje się z Hubertem na ciekawy pojedynek.
Wyjąłeś mi to z klawiatury...rafbat pisze:Wreszcie jest za kogo trzymać kciuki i się nie wstydzić ("how many times").
Nie szkodzi , jemu gry teraz dużo potrzeba i zbierania doświadczeń z różnymi stylami gryJakuboto pisze:Szkoda, że do Rzymu musi się przebijać przez kwalifikacje znowu...
Biorąc pod uwagę, że w Madrycie grał eliminacje, za tydzień gra w ATP Lyon 250, a za dwa tygodnie startuje Roland Garros, to nie wiem, czy ta porażka nie była jakaś "taktyczna".TomPL pisze:No za dużo to sobie w Rzymie nie pograł - w I rundzie kwalifikacji przegrał 1:2 z Kecmanovicem...