Zbanować Stoflera, zbanować Vivida, z tym do lasu, tamtego na stos
. Zamiast wywoływać tu III Wojnę Światową, może wypowiecie się w temacie poniżej?
Zajrzałam w grafik startów Djokovica i Rafy* i Feda i co widzę? Rafa przed RG ma sporo więcej na rozkładzie niż Novak, że o Fedzie nie wspomnę. O ile Sunshine Double jest zrozumiałe, Hiszpan dorzucił sobie w lutym Acapulco, ale ok., może lubi. Ponadto, w sezonie ziemnym gra Monte Carlo i Barcelonę w kwietniu, Madryt i Rzym w maju, a zaraz potem zaczyna się "Francuz". Poza tym, wywalił z grafiku Queens przed Wimblem, zawsze coś.
Wpadka z wycofem z Brisbane, plaster na brzuchu, ten nieszczęsny finał AO, zamieszanie w rodzinie bo ślub na jesieni, a paparazzi szaleją mu pod domem i nękają narzeczoną - nie ma chłopak łatwo, a do tego gra praktycznie wszystko na ziemi przed RG, dwa miesiące startów non stop. Wiadomo - punkty, ulubiona nawierzchnia, ale Rafa nie ma 25 lat, tylko 32. Nie za dużo tego dobrego, jak na dwa sterane kolana i równie podejrzane kostki?
Novak gra tylko IW i Miami w marcu oraz Madryt i Rzym w maju przed RG, będzie miał miesiąc przerwy w startach po zakończeniu tournee w Stanach, zanim zacznie się włosko-hiszpański maraton przed Paryżem. Dużo czasu na regenerację i przygotowanie do orki na ceglanym ugorze. Moim zdaniem, bardzo przytomnie z Vajdą kombinują, rzekłabym - długofalowo. ( przed Wimblem również Serb nic nie gra ).
U Feda też rozsądnie, w lutym Dubaj za gruby hajs,w marcu USA - jak wszyscy, a potem dwa miesiące przestoju przed RG. Czy za powiedzmy dwa lata, Szwajcar będzie zaszczycał tylko Szlemy ?
* Dziwna ta strona Rafy, grafiku startów nie uświadczysz, za to jest pełno cytatów motywacyjnych w klimacie Paolo Coehlo, niezłe fotki i inne mało przydatne detale.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)
"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant