Bardzo ważne jest żeby naciągała ta sama osoba, bo 25 kg często nie jest takie samo u różnych wciągających. Do początku sezonu letniego chciałem przetestować jakie możliwości daje naciąg o mniejszej średnicy, ale przy mojej zrywalności mogę nie zdążyć. Pamiętam jak początkowo grałem, jakieś 20 lat temu, "kluseczkami" multi 1,40, później mono kirchsbaum 1,30, teraz 2 lata 1,25 hexaspinem. Zakupiłem ostatnio Signum Pro w średnicach od 1,18 przez 1,20: 1,23: i założone ostatnio 1,25. Jasne, że zmniejszy się trwałość przy mniejszych średnicach, ale co poza tym, to się zobaczy. To wszystko zależy, czy ktoś gra płasko, czy z ogromna rotacją, jaką ma technikę. Czasem nie warto inwestować w drogie naciągi, gdy nie można wykorzystać ich charakterystyki. Chociaż ktoś mi powiedział, że naciąg to jak silnik w aucie, a rama rakiety to jak karoseria. Z kiepską karoserią, ale z dobrym silnikiem mamy większe szanse w wyścigu niż w odwrotnej konfiguracji