SPOILER:
W tournee po Stanach?TomPL pisze:.... tylko gdzie jest Clapton?
Jesteś z Krakowa , więc powiedz prawdę - w deblu ma się frajdę przez to, że płaci się 1/4 za kort, a nie 1/2 jak w singlu.keicam pisze:W deblu chodzi o to, że na jednym korcie ma frajdę z gry dwukrotnie większa liczba tenisistów...
Keicam, a ten Twój ziomal to co, jakiś tenisowo jeszcze nawiedzony? Nie wyluzował jeszcze?keteim pisze:1. debelek wymusza grę w ściśle określonych kierunkach, gość przy siatce skutecznie zniechęca do zagrania "byle na drugą stronę" - okazja do trenowania kierunków, mijanek czy lobów;
2. debelek daje dużo okazji do meczowego trenowania wolejowych zagrań;
3. rzeczywiście 1/4 < 1/2, więc to też jakaś przyjemność, zwłaszcza w sezonie zimowym.
Albo obciach jak się returnem pociągnie partnerce po plecach ...keteim pisze:A mikst, to jeszcze te chwile cieszenia się z wygranej piłki lub pocieszanie partnerki - okazje do "przytulanek".
Maniak, jeszcze żonę tym cholerstwem zaraził. Pięć lig na raz, we wszystkich wszystkie mecze rozegrane. Dzwonimy do niego np. i mówimy ze nam czwartego do debla brakuje. Rano grałem ligę, o szesnastej 2 godziny z żoną, to na 20:00 zdążę.... Taką kiedyś odpowiedzieć usłyszałem.Vivid pisze: Keicam, a ten Twój ziomal to co, jakiś tenisowo jeszcze nawiedzony?
Dla Ciebie to frajda, jak ktoś coś na Tobie wymusza? To żona ma z Tobą dobrze, wymusza pranie, zmywanie, sprzątanie, dawanie kasy na zakupy, a Ty jeszcze uznasz to za frajdę.keteim pisze:1. debelek wymusza grę w ściśle określonych kierunkach;
Smecz jak smecz. ale w oko to już raz dostałem piłką, i to nie podczas wymiany...Vivid pisze: Okazją w deblu to jest ... smecz między uszy.
O, Garego na zwierzenia naszło? ...Gary pisze:Dla Ciebie to frajda, jak ktoś coś na Tobie wymusza? To żona ma z Tobą dobrze, wymusza pranie, zmywanie, sprzątanie, dawanie kasy na zakupy, a Ty jeszcze uznasz to za frajdę.