Od lat powtarzam, że tenis to przede wszystkim gra umysłów. Takie szachy dla fizycznych.
Niemniej nadal trzeba pamiętać, tym bardziej u amatorów, że musi być zawsze zachowana pewna stała kolejność:
Po pierwsze - do piłki musimy dobiegać. Jak tego nie ma to ... pakować torbę i do domu.
Po drugie - jak się jest przy piłce to trzeba ją potrafić odegrać, i tu też jak się nie bardzo potrafi to myślenie coś pomoże, ale niezbyt wiele.
Po trzecie - jak już dobiegamy i potrafimy odegrać to teraz jeszcze trzeba umieć wykombinować jak to zrobić w sposób najbardziej efektywny i uciążliwy dla konkretnego rywala.
Czyli generalnie mówiąc, na początku w sumie nie powinno się zbytnio myśleć na korcie
. Cała koncentracja ma iść w przebijanie i doskonalenie techniki i poruszania się po korcie. Trzeba akceptować, że na kogoś to starczy a na kogoś innego nie.
Jak już mamy technikę i umiemy się poruszać w wymianach to należy uruchomić myślenie.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja