Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Obiektyw vs. YOGItheBEAR

6:1; 7:5; 6:4
6:3; 6:1; 6:3

Bardzo solidny, konsekwentny tenis Obiektywa. W pierwszym secie przegrałem, zanim się zorientowałem. W drugim i trzecim prowadziłem nawet dwoma przełamaniami... Wystarczyło być konsekwentnym, ale jak to zawsze mówiłem - finiszy nie mam najlepszych... ;) Bardzo miło spędzone dwie godziny. Trafił swój na swego, więc pobiegaliśmy sobie obaj ile wlezie. Koszulkę po imprezie mogłem wyżymać... Mnie osobiście dużo przyjemności dawały nasze przedłużające się wymiany. Potrafiliśmy się przez dłuższą chwilę okładać zza końcowej pod końcową na całej szerokości kortu, a ewentualne auty były na włos lub półtora. :wink: Dużo radości, dużo biegania, dużo satysfakcji. Piękne dzięki za mecz.

Dla mnie była to też podróż sentymentalna. W koncówce Obiektyw potestował sobie moją jedyneczkę, a ja starałem się zabawiać jego RDS002. Stara miłość nie rdzewieje i te 10 minut to była fantastyczna zabawa. Posłuszna, delikatna dobrze oddająca "dwójka" to mój aktualny ideał. Nie ma oczywiście tego "soku" w uderzeniu, którym tak urzeka mnie jedynka, ale jako końcowy odpoczynek dla ręki "mechaniczna pomarańcza" sprawiła mi dużo radości. Dojrzewam do poszerzenia kolekcji.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Obiektyw vs. YOGItheBEAR

Ja też jestem bardzo zadowolony. Bardzo miły mecz. W drugim i trzecim secie mogło być zupełnie inaczej niż się skończyło. Yogi wyciąga piłki, które dla wielu byłyby kończące. Sporo pobiegałem, co dobitnie poczułem rano.

RDS 001 Yogi'ego jest dla mnie chyba jeszcze zbyt wymagający. Szczególnie po trzech setach i blisko dwóch godzinach gry. Ale jak wiecie lubię Yonki i kto wie :).
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Obiektyw vs. YOGItheBEAR

ESP pisze:Dobrze, dobrze - biegajcie sobie ile wlezie - będę miał łatwiejsze zadanie w weekend! :twisted:
No cóż... nie zawsze tak to działa... Jak Obiektyw mnie raz za bardzo przebiegł, to potem stracił dwa gemy z rzędu (albo i trzy - nie pamiętam, bo mnie troszkę zmroczyło :lol: )... Niestety potem oddech mi się uspokoił i przerżnąłem seta... ;)

Co do wymagań jedynki. Na pewno są większe niż dwójki. To cięższa rakieta i wymaga znacznie więcej precyzji w wyprowadzeniu uderzenia. Zdecydowanie, acz nie brutalnie karci też wszystkie zerwania i skrócenia ruchu. Ma być technicznie i kropka. Do tego koniecznie trzeba ciałem wejść w piłkę, bo inaczej nie poleci. Uważam to za jej ogromny atut zwłaszcza, że ostatnio rzadko (wcale?) widuję się z trenerem i ktoś musi mi przypominać o pewnych rzeczach. Oczywiście w meczu, w ferworze walki sprawia to pewien kłopot... ;) Dwójka dużo więcej wybacza i lepiej kopie piłkę. Jednak po jedynce musiałem się przez chwilę przestawiać przy uderzeniach podcinanych. Mimo tej samej wielkości głowy idzie to jednak zdecydowanie inaczej, jakby trochę bardziej opornie. Nie zmienia to jednak faktu, że "dwójka" jest niesłychanie przyjemna na naszym poziomie do naparzania zza końcowej. Dość kontroli, fajna moc. Obiektyw, musisz też wziąć poprawkę, że gdy Ty wziąłeś do ręki trochę bardziej wymagającą "jedynkę" ze zbyt dużą rączką - ja doskonale bawiłem się okładając Cię z prawa i lewa "dwójką". Piłek wolniejszch i gdzie indziej niż 10cm przed końcową nie dostałeś zbyt wielu. Do mnie z kolei wracało to na połowę kortu, więc hulaj-dusza...

Tak naprawdę do "jedynki" można się przyzwyczaić, choć ja coraz mocniej tęsknię za oddaniem i regularnością "dwójki". Poczekam na zwrot ze skarbówki i zobaczę... ;)

Tak przy okazji... wczorajszy dzień "kosztował mnie" 2,2kg... ;) Głównie w wodzie i dziś szybko to odrobię, ale to dobrze obrazuje ile potu żeśmy zostawili na korcie... ;)
ESP pisze:No właśnie to zauważyłem u Radka - im więcej biega tym więcej wygrywa - trzeba będzie po prostu grać mu pod nogi 8)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Obiektyw vs. YOGItheBEAR

Wczoraj kolejna potyczka. 6:3; 6:1; 6:3 dla Obiektywa. Zadowolony mogę być na pewno z serwisu. Pierostrojka odniosła oczekiwany skutek - poważnie zmniejszyła się liczba podwójnych, działał pierwszy, działał drugi. Oczywiście teraz czeka mnie dziesięciolecie utwierdzania transformacji i kolejnych pięćdziesiąt gonienia zachodu, ale ustrojowa zmiana na lepsze dokonała się ;)

Pozostała forma jednak martwi. Szczególnie regularność, z którą był wczoraj ogromny problem i zasadniczo osłabiony zapał do biegania. Na początku było trochę entuzjazmu do biegania, ale Dunlopy Pro kompletnie nie chciały się mieścić w korcie. Szczególnie po atakach na drugi serwis nie byłem w stanie wkręcić ich w kort... Chyba nie lubię tych piłek. 6:3 po dwóch przełamaniach z podwójnym serwisowym na zakończenie. Drugiego seta praktycznie przestałem, a przeciwnik musiał mieć (miał) niezły ubaw z moich wygibasów na prostych, wbitych w ziemię nogach. Porażka. 6:1, o którym nie warto wspominać w szczegółach. Z pewnością najlepszym był set trzeci, tam już troszkę udało mi się zwalczyć niemoc, ale zabrakło regularności i konsekwencji. Końcówka pod presją panów grzejących się już za plecami, to też nie moja najmocniejsza strona i gema na 6:3 przy własnym serwisie praktycznie oddałem. Wcześniej jednak były zawiązki walki, przełamania w obie strony i trochę fajnej gry. Na asy sobie nie pozwalaliśmy, choć raz byłem bliski, ale jakimś nieprawdopodobnym cudem Obiektyw wetknął jeszcze rakietę gdzieś, gdzie normalny człowiek już by nie siegnął. Nie pamiętam czy jedna linia nie stała się też przypadkiem asem, ale to nie istotne. Wsadzenie asa Obiektywowi graniczy z niemożliwością. Sięga do wszystkiego.

To by było na tyle z mojej strony. Więcej rozważań w "Moim tenisie". Obiektyw testował dziś swojego nowego Fischer'a (to był Fischer M Pro Number One 98 Light?) - obiecał popełnić recenzję, kiedy się w nią mocniej wgra.

P.S. Dziś grałem tak, że Obiektyw się nie nabiegał... i co? I nico... to nie działa ESP :lol:
ESP pisze:SOKI*: "Dziwne - u mnie działa" :mrgreen:

* - Standardowa Odpowiedź Każdego Informatyka
Może masz inną wersję systemu? Albo soft w wyższej wersji? A może masz inne zainstalowane widget'y. Może też coś mi chodzi w tle obciążając procesor i spowalniając system (za mało RAM?)... Już poza tym ustaliliśmy, że z hardware'm były pewne problemy po mojej stronie (chodziło o standard plików wymienianych po sieci) ;)

A może powinienem był po prostu wyjść i wejść jeszcze raz...
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Obiektyw vs. YOGItheBEAR

Yogi wczoraj miał nieco problemów z poruszaniem. Chodzi bardziej o wyliczenie odległości do piłki, a nie samo bieganie. Pod tym względem było dość dobrze. Jak to u Yogi'ego :)

Wczoraj wypróbowałem Fischera M-PRO No1 98 UL. Pierwsze wrażenia dość pozytywne. W porówaniu do moich Yonków rakieta mniej niesie, natomiast komfort jaki daje jest niezwykły. To tak na szybko. Jak obiecałem, jak tylko się bardziej z nią zaznajomię napiszę recenzję.

Boli mnie natomiast fakt, że w ramie zainstalowała się grzechotka, ale "będę apelował". Zobaczymy co na to przedstawiciel.
ppeter pisze:
Obiektyw pisze:Wczoraj wypróbowałem Fischera M-PRO No1 98 UL. Pierwsze wrażenia dość pozytywne.
Testowałem tą rakietę i faktycznie bardzo fajna, chociaż bardziej mi leżała M COMP 95 Light.
El Diablo pisze:Odbijałem tym M Compem 95 (wersja 295g)... fajna ale sztywniejsza wg. mnie niż podaje TW (chyba że wersje 295g i 330g mają inną)... na moją łapę to sztywność będzie tak w okolicach 64-66. Z wrażeń wizualnych to rakieta wygląda lepiej na żywo niż na obrazkach... nie jest tak fluoro jak się wydaje. Z wrażeń istotnych... przyjemne czucie, inne niż w 1-dynkach Fischera, zdecydowanie czuć sztywność ale nie jest szczególnie uciążliwa.

Zawsze mnie bawi to zagłębienie na znaczku Fischera tuż powyżej rączki... nie wiem ale jakoś krzywo na to patrzę...
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Obiektyw vs. YOGItheBEAR

Obiektyw pisze:Yogi wczoraj miał nieco problemów z poruszaniem. Chodzi bardziej o wyliczenie odległości do piłki, a nie samo bieganie. Pod tym względem było dość dobrze. Jak to u Yogi'ego :)
Piszemy o tym samym. Może tylko nie do końca jasno zdefiniowałem, co rozumiem pod "problemami z bieganiem"... Kiedy piłka jest daleko - nie ma wyjścia i po prostu biec trzeba. Nie ma zastanawiania się i kombinowania czy sięgnę, bo z całą pewnością nie sięgnę. Tu przez cały czas (może z niewielkim dołem w secie drugim) starałem się zmusić nogi do współpracy, czasem z nienajgorszym efektem. Największy kłopot sprawiało mi jednak to tenisowe "małe bieganie" czyli ta cała masa drobnych kroczków, które wykonuje się celem zajęcia optymalnej pozycji w stosunku do piłki. Można powiedzieć, że o ile "tuning" działał na poziomie dostateczny(-), to kłopot był z "fine tunningiem". W efekcie zaprezentowałem całą masę kuriozalnych scyzoryczków i innych podobnych wygibasów ze szkodą dla wyniku w szczególności i tenisa w ogólności ;)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®

Wróć do „Rozgrywki forumowiczów”