Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

wyczesany pisze:PitSu, Ty masz w tym doświadczenie, czy nie masz wrażenia, klienci często przychodzą w zasadzie tylko po to żeby upewnić się, że wybrali dobrze?

Co prawda nie wiem czy branża, w której robisz pasuje, ale odnoszę takie wrażenie po rozmowach na innych forach z osobami, które pytają jaki sprzęt wybrać (głównie aparaty, komputery itp.).
Kolt, alergie dają się leczyć!
Tak wyczes, ludzie uważnie słuchają potwierdzenia własnych wyborów. Jak się chcesz ograniczyć do wytłumaczenia błędu, szkoda energii.

Wysłane z mojego Xino Z25 X2 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony 1 lis 2014, 22:04 przez PitS, łącznie zmieniany 1 raz.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
wkoz
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:58

Re: Praca - handel nieruchomościami

kolt pisze:
Pewnie nawet nigdy nie byłeś w biurze nieruchomości.
???? Jest coraz śmieszniej!!!
To ....oświeć mnie "miszczu" co to jest, bo u nas w 3cim świecie nie ma takich wynalazków !!! rotfl
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Praca - handel nieruchomościami

Praca w biurze nieruchomości niczym nie różni się od każdej innej pracy w której po jednej stronie jest oczekiwanie klienta które trzeba rozpoznać i dopasować do niego produkt.
Pierwsze czego się trzeba nauczyć to słuchać.
Potem jeszcze paru innych rzeczy, pomijając że trzeba znać swoje rzemiosło. Ślizganie się po temacie i zagadywanie rozmowy sloganami może spowodować że klient też jest z branży i powie sprawdzam.
Teraz będzie anegdota - kolt może nie zaglądać, albo niech wcześniej zażyje zyrtec:
SPOILER:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Praca - handel nieruchomościami

Czy pośrednik jest potrzebny? Nie. Może inaczej - czy jest taki niezbędny? Zdecydowanie nie. Ale zwyczajnie jest przydatny.
Tak jak i prawnik czy lekarz. Ci ostatni nawet bardziej. :P
Bez pośrednika nieruchomości damy radę, bez lekarza i prawnika już w wielu przypadkach nie, to nie kwestia wiedzy a procedur. Sami sobie badań nie zlecimy, recepty nie wypiszemy, nie sporządzimy aktu notarialnego, nie poświadczymy dokumentów, nie we wszystkich sprawach możemy występować bez pełnomocnika procesowego itd.

Ale tu nie o to chodzi. Pośrednik będzie zawsze podnosił jaki to jest niezbędny, to w końcu jego interes. Klient będzie go deprecjonował bo oszczędza.

W mojej ocenie czasy tzw. Zosi-samosi się skończyły. Nie ma szans byśmy byli w stanie ogarnąć wszystkie aspekty współczesnego życia. Wiedza o rynku, gąszcz przepisów itd. Może i się jakiś taki gieroj znajdzie, ale to się zwyczajnie nie opłaca.
Warto zatem skorzystać z fachowca, tym bardziej, jeżeli to są sporadyczne potrzeby, wtedy nie opłaca się zbytnio wchodzić w temat bo nie będziemy z tego regularnie korzystać. Przy nieruchomości to może być tylko raz w całym życiu.

Natomiast są dwa słowa kluczowe - fachowiec i rozsądek. Należy pamiętać, by wybrać fachowca a nie "fachowca". Tych pierwszych w różnych branżach jest u nas generalnie mniej ... :(
I tu pojawia się drugie słowo kluczowe - rozsądek. Zawsze mówiłem i będę mówił, że nie trzeba być ekspertem by kierując się zwykłą logiką i intelektem wyłapać kto coś wie a kto tylko czaruje. Wystarczy słuchać i analizować informacje jakie się nam przekazuje. Dzięki temu nie poznamy prawdy, ale wychwycimy, że coś jest nie tak. A to już dużo, to w sumie starczy by wyciągnąć prosty wniosek - temu panu/pani dziękujemy!
Pośrednik to nie anioł stróż, to człowiek, który pracuje dla siebie, a przy okazji dla nas. Taka jest kolejność i trzeba o tym pamiętać. Nie znaczy to, że chce nas oszukać i wykorzystać. Znaczy to tylko tyle, że trzeba słuchać co mówi, przemyśleć temat, zachować dystans.
Fachowiec - sam zarobi i my będziemy zadowoleni. "Fachowiec" - cóż, dobrze jeżeli tylko nam kłopotu nie narobi ...

Dlatego doradzam przezorność i przestrzegam przed prezentowanym powyżej przez kogoś wypowiadającego się wcześniej hura-optymizmem i bezkrytyczną wiarą w profesjonalizm i uczciwość pośredników.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Praca - handel nieruchomościami

Robiąc ryzykowne założenie, że mamy do czynienia z profesjonalnym pośrednikiem, większość zapomina o czymś takim jak koszt alternatywny. Ile czasu trzeba poświęcić, żeby dokładnie rozpoznać oferty, przygotować transakcję, sprawdzić otoczenie, warunki (szkoła, apteka, dojazd do szpitala, sklepy etc)? Ile można w tym czasie zarobić wykonując swoją pracę?

Niestety 90% pracowników najemnych tym wszystkim zajmuje się w czasie pracy. W końcu mam komputer to mogę latać po stronach, poradnikach, portalach i sam sobie wszystko znajdę. Z ciekawości (bez konsekwencji) zrobiłem sobie analizę serwera w miesiącu, kiedy jeden z pracowników kupował mieszkanie (od dewelopera). Pracował średnio godzinę dziennie.

Ten czas poświęcony na przygotowanie transakcji to właśnie wynagrodzenie pośrednika.

Założenie początkowe jest ryzykowne, bo szukając 3 lata domu dla siebie przerobiłem chyba większość biur nieruchomości, odwiedziłem ok. 50 lokalizacji i miałem do czynienia z najróżniejszymi agentami. 2 biura były nawet znajome. Więc żeby zupełnie nie odbiegać od tematu, wnioski z pracy agentów:

1. oferty są przygotowane niechlujnie. Zdjęcia powielane, zrobione maszynką do mięsa, kompletnie nie oddające wyglądu domu
2. bezsensowne szukanie okazji do ściągnięcia prowizji od kupującego. Z psychologicznego punktu widzenia to sprzedający ma/będzie miał kasę. :D
3. większość obiektów jest w ofercie kilku biur. Nikt nie zadaje sobie trudu przygotowania indywidualnej prezentacji, jedna osoba to zrobiła, reszta kopiuje.
4. błędy w lokalizacjach, celowe maskowanie położenia nieruchomości kreujące awanturniczą atmosferę na samym początku. "Dom Wrocław" najczęściej oznacza miejscowość w promieniu 20km dookoła miasta.
5. zerowe rozpoznanie potrzeb klienta. Nieważne, że chcę wolnostojący z podwójnym garażem, agent wiezie mnie do szeregówki. Po co - wiadomo.
6. brak kontaktu, wiecznie zajęte persony nie mające czasu dla klienta.

Jeśli chodzi o prowizję od pośrednictwa - nie oczekuję cudów. Chciałbym jednak, żeby były to uczciwie zarobione pieniądze. Żeby biuro zagwarantowało mi bezpieczeństwo prawne, obsługę transakcji itd.

Na usprawiedliwienie agentów mam tylko 2 rzeczy - w normalnym kraju klient (w tym przypadku sprzedający) podpisując umowę jej przestrzega. U nas niestety kombinuje jak ją obejść.
Druga - to jest biznes który rozmnaża się przez pączkowanie. Dobry pracownik zwolniony ze smyczy otwiera swoją działalność stając się konkurentem dotychczasowego pracodawcy. Nie ma własnej bazy klientów, jest ona własnością biura. Ale najczęściej to nie jest powód do refleksji, sorry, taki mamy klimat.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Praca - handel nieruchomościami

hokej pisze: Więc żeby zupełnie nie odbiegać od tematu, wnioski z pracy agentów:

1. oferty są przygotowane niechlujnie. Zdjęcia powielane, zrobione maszynką do mięsa, kompletnie nie oddające wyglądu domu
Wszystko zależy od maklera i jaki przyjmuje (świadomie lub nie) system pracy. Jedni idą w ilość ofert i wtedy nie przykładają się za bardzo do szczegółów bo i tak głównym kryterium w Polsce w 99% przypadków jest cena. Drudzy mają mniej ofert i bardziej je selekcjonują (to są na ogół doświadczeni maklerzy). Nawet najlepsze zdjęcia nic nie dadzą kiedy cena nie jest dobra.
hokej pisze:2. bezsensowne szukanie okazji do ściągnięcia prowizji od kupującego. Z psychologicznego punktu widzenia to sprzedający ma/będzie miał kasę. :D
Zasadniczo wychodziło się od modelu gdzie obie strony płaciły po równo prowizji. Ostatnio jednak ten system jest modyfikowany w obie strony w zależności od umowy między sprzedającym/kupującym, a maklerem. To są wszystko sprawy do negocjacji i to dość sporej.
hokej pisze:3. większość obiektów jest w ofercie kilku biur. Nikt nie zadaje sobie trudu przygotowania indywidualnej prezentacji, jedna osoba to zrobiła, reszta kopiuje.
Maklerzy w całej Polsce posługują się połączonym systemem w którym są wprowadzane oferty. Stąd często dostajesz tą samą ofertę z różnych biur. Chodzi o to że możesz sprzedawać oferty których sam nie przyjmowałeś - z konkurencyjnego biura. Wtedy masz prowizję jedynie z jednej strony.
hokej pisze:4. błędy w lokalizacjach, celowe maskowanie położenia nieruchomości kreujące awanturniczą atmosferę na samym początku. "Dom Wrocław" najczęściej oznacza miejscowość w promieniu 20km dookoła miasta.

Aż tak duża różnica w miejscu lokalizacji jest niedopuszczalna i świadczy o braku profesjonalizmu. Takiemu maklerowi (jeśli to jego oferta) z miejsca powiedziałbym "do widzenia". Nie podaje się dokładnej lokalizacji z prostego powodu. Polak potrafi i jest w stanie chodzić po całej ulicy, mieszkanie po mieszkaniu aby znaleźć to co mu makler podsunął ;). Oczywiście biura zabezpieczają się na takich "spryciarzy" i na ogół ich łapią ale różne śmieszne akcje widziałem. Nie uwierzylibyście więc nie będę o tym pisał. Sam nie wierzyłem. Ja podawałem dzielnicę i jakiś charakterystyczny obiekt w okolicy. W zupełności wystarczy.
hokej pisze:5. zerowe rozpoznanie potrzeb klienta. Nieważne, że chcę wolnostojący z podwójnym garażem, agent wiezie mnie do szeregówki. Po co - wiadomo.
Po prostu słaby agent.
hokej pisze:6. brak kontaktu, wiecznie zajęte persony nie mające czasu dla klienta.
Jak wyżej. Słaby agent.

Pracowałem w największym biurze nieruchomości w Szczecinie (4 lokale w całym mieście i koło 50 pracowników). Spośród wszystkich maklerów naprawdę dobrych było 6-7 osób. Mówię tutaj o profesjonalistach pełną gębą. Reszta różnie - jak im się chciało to było ok. Czasami mniej im się chciało. Najlepsi wyciągali grubą kasę, klient był zawsze zadowolony. Wszystko było dopinane na ostatni guzik. To jeśli chodzi o czołówkę. Co do pozostałych maklerów (nie tylko z biur w których pracowałem) to poziom był bardzo różny. Zdarzały się osoby totalnie z przypadku, które nawet nie potrafiły na komputerze napisać opisu oferty bez rażących błędów. Oni na ogół znikali szybko.
Żeby jakoś podsumować to wszystko - ja zdecydowanie polecam korzystanie z usług maklerów, ale tylko dobrych maklerów. Zainwestowane środki zwrócą się z nawiązką.
PitS pisze: Teraz będzie anegdota - kolt może nie zaglądać, albo niech wcześniej zażyje zyrtec:
SPOILER:
Ale ja uwielbiam te historie z życia wzięte. Tylko dla nich odpalam forum. Powinieneś zebrać wszystko w całość i wydać tomik. Jednego klienta już masz. ;)
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Praca - handel nieruchomościami

Cała dyskusja w aspekcie czy warto zapłacić czy nie obraca się wokół jednej kwestii - rzetelności wykonania usługi.
Gdyby była gwarancja tejże rzetelności czyli w dalszej kolejności zadowolenia klienta to sprawa byłaby względnie prosta.

Niestety w życiu (przykłady widgeta czy hokeja) jest tak że takowej nie możemy mieć nigdy i wracamy do stwierdzenia Vivida na starcie:
Vivid pisze:Jak mnie uczył od małego Tatuś - życie polega na tym kto kogo na ile wydyma ...
Brutalne, ale jakie prawdziwe. :(
Jak to się ma zawsze z tyłu głowy w pamięci to można w miarę spokojnie funcjonować. Nie wszyscy ludzie są źli, ale zasada ograniczonego zaufania nie tyczy się tylko jazdy samochodem. :)
Można to przełożyć niemalże na dowolną usługę, a skoro jesteśmy na forum tenisowym to proste przykłady:
Sportowe sklepy specjalistyczne i usługa naciągania rakiet czy nawet doradco w doborze sprzętu.
Trenerzy i nauka gry.

To oczywiście duże uogólnienie bo pozostaje kwestia możliwości $$$. Wszak można płacić super trenerowi 100zł/h treningu i rzetelność niemalże gwarantowana. Musi być zachowana równowaga między ceną, a jakością ale niestety jest jak w tym co napisał Vivid w cytacie powyżej.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
napalm
Zaobrączkowany!
Zaobrączkowany!
Posty: 1821
Rejestracja: 17 lis 2008, 18:29

Re: Praca - handel nieruchomościami

Jako że z uwagi na wykonywaną profesję znajduję się na końcowym etapie przy kupnie mieszkania, wtrącę trzy grosze. Na 10 osób przychodzących do nas do kancelarii na podpisanie aktu,tylko jakieś 2-3 przychodzi z własnym agentem. Reszta załatwia wszystko sama, czyli da się. Nie mnie oceniać czy agenci są potrzebni czy to pieniądze wyrzucone w błoto, ale nie zauważyłem żeby ci bez "profesjonalnej obsługi" błądzili we mgle.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Awatar użytkownika
Kerm
Weteran
Weteran
Posty: 1424
Rejestracja: 12 cze 2014, 10:42
Lokalizacja: Lublin

Re: Praca - handel nieruchomościami

My z małżonką kupiliśmy mieszkanie miesiąc temu. Byliśmy w świetnej sytuacji bo sprzedający sprzedawali mieszkanie przez biuro i pani pośrednik siłą rzeczy była też po części naszym pośrednikiem, a nie zapłaciliśmy jej ani złotówki. ;-P Za to załatwiliśmy dzięki niej wszystko od początku do końca. :)
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.


Kerm. Powered by dreams.
Awatar użytkownika
Tenisówka
Senior
Senior
Posty: 4585
Rejestracja: 5 lut 2013, 20:25
Lokalizacja: Pieniny

Re: Praca - handel nieruchomościami

Mam dwie nieruchomości które wynajmuję i mniej więcej raz do roku przechodzę całą zabawę od nowa. Po ukazaniu się ogłoszenia pośrednicy dzwonią - jeden za drugim. Przez kilka lat - był tylko jeden który przyszedł obejrzeć mieszkanie sam - zanim umieścił je w swojej ofercie ( zrobił zdjęcia itd., itp. ). Często się zdarza, że przychodzi ktoś oglądać z pośrednikiem - wynajmuje ale i dla najemcy i dla pośrednika jest to pierwsza wizyta :). Jak się wynajmie to pośrednik od "naiwnego" czy może wygodnego najemcy pobiera jeden czynsz - za 30 min. pracy. A przecież akurat w przypadku najmu niczego nie może zagwarantować i za wiele nie "nasprawdza" . Przepisy są w Polsce jakie są i nic tu pośrednik nie pomoże. Mogłabym skorzystać i zapłacić za taką usługę jeśli pośrednikowi mogłabym ze spokojem powierzyć klucze do mieszkania ( bez obawy, że do znalezienia najemcy będzie tam nocował jeden znajomy) i on weźmie na siebie "pokazywanki" oraz wszelkie formalności, a mieszkanie nie zostanie wynajęte tzw. "byle komu" bo był i zapłacił od ręki.
----------------------------------
Chłopaki gdzie jesteście ? :::no.I:::

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”