wkoz
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:58

Co po skrócie?

Tak sie zastanawiam gdzie się ustawić na korcie po skrócie... Oczywiście zakładając, że nie wyjdzie z niego kończące uderzenie.. (ani też kompletna wystawka). Zostać na końcu kortu? Ustawić się w połowie? Grzać pod siatkę? Co robicie w takiej sytuacji?
Awatar użytkownika
ESP
Weteran
Weteran
Posty: 1622
Rejestracja: 13 sie 2007, 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co po skrócie?

Zawsze do siatki w ślad za piłką aby pozamykać kąty i aby nie dostać w rewanżu wrzutki zaraz za siatkę.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Co po skrócie?

Po pierwsze, za skrótem idziemy - czyli to co napisał ESP.
Po drugie, jak nam ktoś zagra skróta to jedną z podstawowych rozegrań takiej sytuacji jest skrót na skrót, czyli dobiegamy i odgrywamy skróta - oczywiście jak przeciwnik stoi jak d..a wołowa w okolicach linii końcowej (co jest normą w amatorskim tenisie).
Jeszcze mogę dodać od siebie po trzecie - zagrano ci skróta, zagraj go też zaraz w kolejnej wymianie. Jest to dość skuteczne i z punktu widzenia samego zdobywania punktów, ale i w wymiarze mentalnym. To trochę dłuższy wywód i mi się nie chce :P
Można sprawdzić w praktyce.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Co po skrócie?

Dużo zależy od rywala - niektórzy mają stałe nawyki i na przykład na skrót do forehandu zawsze odpowiadają całkiem długą, ale wolną wrzutką po linii. Wtedy można w ciemno iść do siatki i skasować to wolejem, ale jak ktoś nie czuje się dobrze przy siatce, to również dobrze może stać na linii końcowej/minimalnie w korcie i zabić to po korcie.

A jak ktoś miesza odegrania, to jednak lepiej wejść w kort i zamknąć kąty.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Co po skrócie?

Vivid pisze:Po pierwsze, za skrótem idziemy - czyli to co napisał ESP.
Po drugie, jak nam ktoś zagra skróta to jedną z podstawowych rozegrań takiej sytuacji jest skrót na skrót, czyli dobiegamy i odgrywamy skróta - oczywiście jak przeciwnik stoi jak d..a wołowa w okolicach linii końcowej (co jest normą w amatorskim tenisie).
Chciałeś mi ubliżyć, czy to tylko przez niedopatrzenie? :/ :D
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
wkoz
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:58

Re: Co po skrócie?

Gary pisze:Dużo zależy od rywala - niektórzy mają stałe nawyki i na przykład na skrót do forehandu zawsze odpowiadają całkiem długą, ale wolną wrzutką po linii. Wtedy można w ciemno iść do siatki i skasować to wolejem, ale jak ktoś nie czuje się dobrze przy siatce, to również dobrze może stać na linii końcowej/minimalnie w korcie i zabić to po korcie.

A jak ktoś miesza odegrania, to jednak lepiej wejść w kort i zamknąć kąty.
To "zamknięcie kątów" do mnie przemawia... :)
Ale od dzisiaj 3 razy się zastanowię zanim zagram skróta bo... mam biegać za swoimi skrótami? Dotąd je grałem żeby zamęczyć rywala, a teraz... obawiam się, że sam szybciej padnę. :)
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Co po skrócie?

wkoz pisze:Ale od dzisiaj 3 razy się zastanowię zanim zagram skróta bo... mam biegać za swoimi skrótami? Dotąd je grałem żeby zamęczyć rywala, a teraz... obawiam się, że sam szybciej padnę. :)
Dokładnie ma takie same przemyślenia i dla tego po skrócie, kawa. ;)
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Co po skrócie?

PitS pisze:Chciałeś mi ubliżyć, czy to tylko przez niedopatrzenie? :/ :D
Ja też często stoję na końcowej. :)
Ale tłumaczę sobie to tak, że przecież tak świetnie zagrałem, że nie ma sensu się ruszać, gość i tak nie doleci. ;)
A jak doleci to taka niespodzianka, a kto nie lubi niespodzianek? rotfl

Nie bardzo kumam o co chodzi z tym ganianiem grającego? Przecież skróta gram z odpowiedniej piłki, jak jesteśmy w korcie, a nie 3m za końcową. Wtedy przeciwnik leci z jęzorem a my to w sumie truchcikiem i na luzie. :)
(Coś mi się wydaje, że naskrobałem kiedyś artykuł na temat tego zagrania.)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Co po skrócie?

Wkoz, to nie przedszkole. Następny post ze zdaniami zaczynającymi się małymi literami będzie równoznaczny z przymusowym "urlopem" na tydzień.
wkoz
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:58

Re: Co po skrócie?

El Diablo pisze:Wkoz, to nie przedszkole. Następny post ze zdaniami zaczynającymi się małymi literami będzie równoznaczny z przymusowym "urlopem" na tydzień.
O tak... Zapomniałem o rygorach. Biję się w pierś i... odmówiłem w ramach pokuty 5 zdrowasiek. :)

A wracając do rzeczy to skrót z kortu to... za proste! :) Zza kortu i po crossie (tzn. udany) to jest dopiero wyzwanie!! :)
Niestety oznacza to też, że trucht do siatki musi się zmienić w... galop! Albo co najmniej w kłus!! :)
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co po skrócie?

wkoz pisze:A wracając do rzeczy to skrót z kortu to... za proste! :) Zza kortu i po crossie (tzn. udany) to jest dopiero wyzwanie!! :)
Niestety oznacza to też, że trucht do siatki musi się zmienić w... galop! Albo co najmniej w kłus!! :)
To sobie postaw najpierw pytanie czy chcesz grać efektownie czy efektywnie. Podpowiem, że jako amator masz małe szanse, żeby łączyć oba jednocześnie (tylko momentami ale bez większego przełożenia na wynik).
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Co po skrócie?

Skrót gra się będąc w korcie nie dlatego, że łatwiej, tylko dlatego, że tylko wtedy ma to generalnie sens.
To nie jest szybkie zagranie, jak ma lecieć zza końcowej to gość za siatką może ziewnąć, chapnąć Big Mac-a rotfl , i dopiero odpalić wrotki, i tak doleci. :D

Ja osobiście mogę wskazać jeszcze jedno praktyczne zastosowanie skróta - jako return z piłki jaka nam ucieka. Generalnie amatorzy nie grają s&v. Jak dostajemy mocny serwis i jesteśmy spóźnieni to nie ma sensu na siłę starać się coś odegrać. Trudno wtedy o dobrą dynamikę i głębokość zagrania, serwujący więc dostaje wykładkę. Za to z takiego serwisu można jeszcze dość efektywnie zagrać właśnie skróta, którego przeciwnik raczej się nie spodziewa. Często jest to piłka kończąca bezpośrednio, a nawet jak nie i serwujący dojdzie to albo zepsuje albo i tak ma już piłkę mocno poniżej siatki i o ataku może zapomnieć.
Przepraktykowałem ten manewr wiele razy w życiu, ostatnio kilka razy wczoraj na Marcinietenisozo ;). Chyba nie wygrał po takim returnie ani jednej piłki, a przecież gramy ze sobą regularnie więc już zna moje różne "patenty". ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
wkoz
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:58

Re: Co po skrócie?

Vivid pisze:Skrót gra się będąc w korcie nie dlatego, że łatwiej, tylko dlatego, że tylko wtedy ma to generalnie sens.
To nie jest szybkie zagranie, jak ma lecieć zza końcowej to gość za siatką może ziewnąć, chapnąć Big Mac-a rotfl , i dopiero odpalić wrotki, i tak doleci. :D

Ja osobiście mogę wskazać jeszcze jedno praktyczne zastosowanie skróta - jako return z piłki jaka nam ucieka. Generalnie amatorzy nie grają s&v. Jak dostajemy mocny serwis i jesteśmy spóźnieni to nie ma sensu na siłę starać się coś odegrać. Trudno wtedy o dobrą dynamikę i głębokość zagrania, serwujący więc dostaje wykładkę. Za to z takiego serwisu można jeszcze dość efektywnie zagrać właśnie skróta, którego przeciwnik raczej się nie spodziewa. Często jest to piłka kończąca bezpośrednio, a nawet jak nie i serwujący dojdzie to albo zepsuje albo i tak ma już piłkę mocno poniżej siatki i o ataku może zapomnieć.
Przepraktykowałem ten manewr wiele razy w życiu, ostatnio kilka razy wczoraj na Marcinietenisozo ;). Chyba nie wygrał po takim returnie ani jednej piłki, a przecież gramy ze sobą regularnie więc już zna moje różne "patenty". ;)
Skrót w sytuacji mocnej i uciekającej piłki? Trudna do wykonania sprawa. Czop nie jest tu lepszy?
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Co po skrócie?

Chodzi pewnie o taką wrzutkę za siatkę. Bywa zabójcza.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Co po skrócie?

Zabójcza o ile dobrze zagrana, a tak jak wkoz napisał, żeby zagrać skrót z takiej odchodzącej piłki i nie zrobić z tego wystawki, to trzeba nie lada wyczucia i opanowania tego zagrania generalnie. Już prędzej bym jakąś windę zagrał ale w pierwszej kolejności właśnie czopa pewnie. Z tych wszystkich zagrań, dobry skrót byłby najtrudniejszy.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".

Wróć do „Technika, taktyka, trening”