Używam już jakiś czas i mogę się pokusić o parę dodatkowych przemyśleń, czy informacji...
1. Aplikacja na Andka była uaktualniana przez ten czas. Złapała mi ostatnio fixa szybciej, niż na run-logu. Niestety dokładność rysownia trasy na tragicznym poziomie. Specjalnie wyrysowałem trasę na maps.google.pl. Potem wyszedłem i włączyłem miC. na komórce. Okazało się, że przekłamanie wyniosło 700m! To już o dużo za dużo. Endomondo dawno nie używam - tylko run-log.com. W samym run-logu też są przekłamania, muszę poprawiać ręcznie, ale nie aż takie, jak w miCoachu. Szkoda mi później czasu na klikanie. Niestety niedogodnością jest to, że co prawda można rysować trasy w miCoachu (www), ale nie bezpośrednio w danym treningu. Trzeba osobno wyrysować mapę i później wrzucić ją w dany trening. Trochę roboty jest. Poza tym ta sama trasa rysowana w miCoachu ma inny dystans niż w run-logu. Niby obie używają map google'owskich, ale w run-logu jest to dokładniejsze.
2. Nie działa już polska strona micoach.pl. Szkoda, bo dla osób gorzej znających angielski było to świetne miejsce do rozpoczęcia przygody.
3. Speed_Cella w tenisie lepiej używać na sznurówkach. Włożyłem raz do środka moich Barek i później ledwo wyciągnąłem - mączka podeszła i zaklinowała pastylkę. Co dziwne mając ją na sznurówkach w ogóle się nie brudzi. Nie umiem wyjaśnić tego fenomenu.
4. Mnogość wyboru planów cardio w miCoachu jest olbrzymia. Niestety z wielu przyczyn nie udało mi się ukończyć, ale w najbliższym czasie zamierzam znowu zacząć. Bieżnię mam upatrzoną, czas i pogoda są zawsze, więc nic nie stoi na przeszkodzie.
5. Wszystkie urządzenia są w porządku, choć musiałem restartować Pacera raz. Poza tym bez problemów.
6. Całe zbieranie danych pomaga w monitorowaniu postępów. Jest czarno na białym. Poza tym można łatwiej rozłożyć obciążenia jak wiemy, co robiliśmy wcześniej.
7. Ogólnie jestem bardzo zadowolony ze sprzętu i nie zamieniłbym na nic innego
.