A gdzie twoje poczucie humoru, "Św. Tomaszu z Akwinu"? Bez obaw, z tobą żadna nie chciałaby się pobawić.TomPL pisze:Brydż jest jak tenis - grą dżentelmenów, elegancja i szacunek dla przecwinika dominują.
Poker to odpowiednik rugby - zniszczyć fizycznie i psychicznie przeciwnika to główny cel.
Jeśli ktoś sprowadza brydża do poziomu pokera to ja nie chcę z nim grać. Na korcie też bym nie chciał, bo pewnie by chciał "bez przejść i bez koszulek".