NTRP 1.0 - Pierwsza rakieta (450-500zł)

[Daniel]

Witam serdecznie wszystkich użytkowników.
W te wakacje postanowiłem, że zrobię coś w kierunku rozpoczęcia nauki gry w tenis, bo do tej pory byłem tylko gorliwym fanem tego sportu i na trybunach, czy przed ekranem wszystko się kończyło.
Dzisiaj chciałbym prosić o pomoc w doborze pierwszej rakiety. Z tenisem planuję coś więcej niż rekreacyjne wyjścia ze znajomymi i dyletanckie odbijanie piłki, dlatego musiałaby posłużyć trochę dłużej.
Byłoby bardzo fajnie, gdyby złożono mi jakieś propozycje rakiet Wilsona.

1. Staż tenisowy: Jestem kompletnym nowicjuszem.
2. Podaj wiek, płeć i warunki fizyczne: 16 lat, mężczyzna, wzrost 178-179 , waga 66 kg.
3. Kondycja fizyczna: Jestem osobą aktywną fizycznie. Ze sportem mam dość dużo do czynienia, od pięciu lat uprawiam biegi na orientację.
4. Tenisowe plany na przyszłość: Jednym z najbliższych tenisowych planów jest rozpoczęcie nauki gry pod okiem instruktora, marzeniem natomiast jest wzięcie udziału chociaż w jakimś małym turnieju.
5. Budżet: Na zakup rakiety mogę przeznaczyć 450-500 złotych.

PS. Przeglądałem ostatnio sklepy internetowe ze sprzętem tenisowym i zwróciłem uwagę na rakiety:
Wilson 6.1 95 BLX2 (16x18), Wilson 6.1 Team BLX2 (16x18) i Wilson Blade 101L.
Czy mogę prosić o lapidarny komentarz do nich?

Liczę na pomoc, a za wszystkie sugestie z góry bardzo dziękuje. Pozdrawiam.

[El Diablo]

Masz bardzo fajny budżet pozwalający z grubsza przebierać i wybierać więc tutaj nie będzie problemu.

Jeśli chodzi o ramy przez Ciebie wytypowane to:
Wilson BLX 6.1 95 16x18 jest za ciężki na początek, a i wielu grających na dłuższą metę nie podjęłoby się jego używania. Po prostu jest wymagający.
Wilson BLX 6.1 95 Team 16x18 wiele parametrów pasuje, tak na początek jak i na dłuższą przygodę, wątpliwym może ale nie musi być wielkość główki, wg mnie bardziej uniwersalnym wyborem byłby łeb o powierzchni 98-100 cali^2.
Wilson BLX Blade 101 Lite to bardzo ciekawa opcja, szczególnie na początek. Z naciągiem winien ważyć jakieś 290g i mieć balans w okolicy równego. Wraz ze wzrostem umiejętności można za pomocą taśmy ołowiowej doprowadzić rakietę do nieco większej wagi i balansu bardziej na rączkę, choć ostatnio czytając wpisy bodajże forumowicza kolt'a balans za bardzo skierowany mocniej na rączkę wcale nie musi być pożądany. Tu byłaby raczej kwestia wyboru, czy kupić lżejszą ramę na początek i wraz ze wzrostem umiejętności "podprowadzić" ją pod inne parametry czy kupić ramę od razu na wyrost i trochę się pomęczyć na początku. Zaletą tego pierwszego jest fakt iż rakiety Wilsona niekoniecznie trzymają parametry i mogą być np. o zdrowe 5-10g cięższe, więc potencjalny zakup rakiety nieco na wyrost może się przerodzić w posiadanie rakiety bardzo wymagającej.

Podałem linki do rakiet gdyż nie mam pewności czy do nich się odnosisz.

[kolt]

Widzę, że rozglądasz się za Wilsonami ale zaproponuję inną opcję. Na start dobrą rakietą jest 500 od Dunlopa. Zaczynałem w tamtym roku zabawę w tenis i wybór padł na Dunlop Aerogel 4D 500 (obecnie jej odpowiednikiem jest Biomimetic 500). Waga bez naciagu w granicach 275 g. Jest to sprzęt który idealnie sprawdza się dla początkujących. Skoro dopiero zaczynasz to ważne żeby rakieta nie była zbyt wymagająca bo twój rozwój nie będzie optymalny. Dopóki nie ogarniesz podstawowych elementów techniki, takich jak chociażby uderzanie piłki przed sobą, kupowanie trudniejszej rakiety jest ryzykowne.

Nie twierdzę, że sobie nie poradzisz z cięższą rakietą bo może masz wyjątkowe predyspozycje, jednak ryzykować bym nie polecał. Jeśli rakieta będzie za trudna to nie będziesz robił postępów tylko się denerwował.

Sprawa o której napisał El Diablo w poście wyżej dotyczyła mojej drugiej rakiety tj. Dunlop Biomimetic 500 Tour (zwróc uwagę, że to nie ta sama rakieta co Biomimetic 500 tylko wersja Tour - cięższa i przez to trudniejsza). Najpierw kupiłem Aerogel 4D 500, a potem kiedy nabrałem nieco doświadczenia zmieniłem na Biomimetic 500 Tour. Poprzez założenie skórzanej owijki bazowej na Bio 500 T jej waga wzrosła do 336 g i to było już dla mnie za dużo. Mój obecny poziom umiejętności nie pozwalał mi efektywnie wykorzystać cięższej rakiety przez co spóźniałem uderzenia.