Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Wilson Pro Staff Original 6.0 Mid

Wilson Pro Staff Original 6.0 Mid

Obrazek

Wstęp:
Obok Prince Graphite Classic i Head Prestige Classic 600 Tour jedna z wielkiej trójki legend jakie świat tenisa poznał w latach 90`. Wilson jest z nich chyba najtrudniejszą rakietą do okiełznania (m.in. waga, grubość ramy, wielkość główki). Te modele powoli otrzymują status białych kruków. Czy zasługują na swą legendę? Zdecydowanie tak!
Miałem przyjemność obcować z nimi wszystkimi a ostatnio stałem się posiadaczem ww. Wilsona.
Czas więc zmierzyć się z tym swoistym weryfikatorem naszej tenisowej potencji :)

Technikalia:
Główka: 85 (548)
Długość: 27” / 69cm
Waga: 12.6 uncji / 357g.
Balans: 8p.HL
SW: 329g.
Indeks Sztywności: 66
Rama: Prosta, 17mm
Konstrukcja: 80% Grafit 20% Kewlar
Układ strun:16/ 18
Zalecana siła naciągu: 50-60 funtów (23kg-27kg)

Pierwsze spotkanie:
Pierwsze wrażenie, dość dziwne (może nie pierwsze bo dawno temu miałem przyjemność odbijania tą rakietą ale kiedy to było ….).
Matowa czerń, szorstkość, prostota, wręcz asceza, skórzana owijka. To wszystko w porównaniu z dzisiejszymi barwnymi pawiami, wielkimi napisami, technologiami budzi …… szacunek. Arystokrata wszedł między motłoch. Wrażenie to potęguje słuszna waga.
Jak człowiek na nią patrzy to od razu nasuwa mu się myśl – tej rakiety się nie łapie i leci na kort. Tu trzeba będzie się przyłożyć. Okazać szacunek a zostanie nam to wynagrodzone. I proszę mi wierzyć zostaje….

Nie ma w niej bajerów, „super” systemów tłumienia drgań i innych wodotrysków. Idealnie koresponduje i wychodzi naprzeciw stwierdzeniu że to zawodnik sam gra w tenisa a nie zawodnik gra razem z rakietą. Ta rakieta nie przeszkadza ale i nie pomaga. Ile dasz od siebie tyle dostaniesz w zamian. To uczciwa wymiana.
Jest bardzo dobrym weryfikatorem umiejętności technicznych. Waga oczywiście zmęczy prędzej czy później każdego z nas amatorów ale jeżeli umiesz przez pewien czas zagrać nią to tzw. „swoje” to jesteś GOŚCIU. Twoja technika jest naprawdę dobra.
Jak określić ją jednym słowem – pure (nie ma dla mnie dobrego polskiego odpowiednika tego słowa)

Na korcie (1-10):

Gra z linii końcowej: 9
Wolej: 8
Kontrola: 10
Stabilność: 10
Czucie: 10
Manewrowość: 6
Gra rotacjami: 7
Gra płaska: 9

Pierwsza sprawa – oburęcznym bekhendem nie pograsz. Ja mam małe dłonie a ledwo mieszczę się na rączce z chwytem do tego zagrania. Ktoś o większych dłoniach już będzie miał problem a posiadacz tzw. łap misia może zapomnieć. A więc rakieta dla graczy z jednoręcznym bekhendem.

Gra z linii końcowej
Wymaga wczesnego odprowadzenia. Piłkę trzeba trafić przed sobą, nie ma zmiłuj. Większość z nas gra rakietami prawie o 100g. lżejszymi więc jak zechcemy zastosować nasze nawyki to słono przyjdzie nam za to zapłacić. Trzeba się na to przygotować i przestawić. Po kilku uderzeniach łapiemy o co idzie i zaczyna być sympatycznie.
Doskonale wybiera niskie piłki. To ukłon od masy bo balans 8HL nie wskazywałby na to. Tu jednak wpływ wagi nie tylko go (balans) równoważy ale i niweluje nie wpływając jednak na manewrowość. Można prawie płasko na lekkim nadgarstku śmignąć piłą praktycznie z ziemi, super.
Masa daje nam stabilność. Jak trafimy przed sobą i dobrze zablokujemy uderzenie to zapomnijcie o uczuciu wyrywania rakiety pod wpływem pędu piłki co w konsekwencji prowadzi do utraty kontroli i wyrzucenia piłki lub zagrania jej za krótko i mało precyzyjnie. Ta rakieta dobrze rozbujana piłek się nie boi i nauczy je moresu.
To że jest to rakieta predestynowana do gry płaskiej ewentualnie małym liftem wiemy. Ale co ciekawe całkiem komfortowo uderza się też topspinem. Niestety to co musimy dać w rotację odbieramy sile a rakieta nam jej nie oferuje. Tu więc należy być ostrożnym.
Nadal może zapomnieć o takiej rakiecie, za cienki jest baloniarz :)
Szlajs też gra się bardzo komfortowo z dużym czuciem i precyzją mimo tak małej główki.
Podcinki odpadają, to ma być klasyczny długi ruch z wypłaszczeniem.

Wolej
Bardzo stabilny i precyzyjny, świetna kontrola. Ale tu też nie można być leniem, trzeba zagrać. Masa daje nam ekstra stabilność gdy zablokujemy jakiś strzał ale nie do tego jest ta rakieta predestynowana.
Na szczęście u nas amatorów jak się już spóźnimy to jeszcze można zgasić piłkę w karo, to też kopalnia punktów.

Serwis/Smecz
Wymaga ekstra koncentracji i siły. Trudno jest bujać n-razy taką masą nad głową. Nie daj też Bóg trafić nad głową czy za nią. Ramię bardzo zaprotestuje a i nadgarstek powie „no!”.
Jak się zagra przed sobą to czuć tą stabilność i punktowość zagrania.

Kontrola
Totalna. Ta rakieta nie wtrąca się do twojej gry …. nie, pomyliłem się, wtrąca – pokazuje co spartaczyłeś. Ta rakieta sama trzyma piłkę w korcie, pod warunkiem że zagramy odpowiednio dynamicznie, płynnie i z właściwym timingiem.
Trafienie sweetspotem a poza nim. Trudno ocenić. Jest mały ale i główka jest mała. Dość trudno trafić poza nim nie zahaczając ramą. Ja mam timing dobry i jak się już spóźnię to raczej przyramiam nawet rakietą o główce 660. Rzadziej zdarza mi się trafić totalnie poza sweetspotem (pewnie nie raz balansuję na jego granicy ale tego nie czuję).

Stabilność
A jaka ma być przy takiej masie? Idealna. Jeżeli tylko mamy siłę by nią operować to nie ma się czego obawiać. Nie ma wibracji czy szarpnięć jakie możemy odczuwać przy lekkich rakietach.

Czucie
Radical, Prestige, nSixOne, [K]SixOne je mają jak dla mnie super. Ale tu jest kosmos. Jakieś porównanie? Zagrajcie kiedyś naturalnym naciągiem na poziomie 1.15/1.20 a potem porównajcie odczucia do tych strun jakie używacie standardowo. Zrozumiecie …..
Trochę tak jakby rakieta „przytrzymywała” nam piłkę na strunach, układała ją pytając gdzie zagrać a potem tam grała, w punkt!

Siła
Prawie zerowa. Jak nie uderzysz, nie wejdziesz w piłkę, to zapomnij nawet o neutralnej pozycji w wymianie. Piłka będzie za krótka i za miękka, po prostu martwa. Od razu przeciwnik zepchnie cię do defensywy a Pro Staff to rakieta kochająca atak a nie obronę, będziesz w poważnych opałach.
Natomiast jak zagrasz właściwie (czas, dynamika, długość zamachu) to nie ma co zbierać za siatką.

Manewrowość
Paradoksalnie bardzo dobra. Mała główka, wąska rama, balans silnie na rączkę. Rakieta ucieka do przodu aż miło. W ogóle nie stawia oporu ale wymaga płynności prowadzenia i pewnego poziomu siły.
Bardziej daje o sobie znać gdy trzymamy ją statycznie w ręku, jak się rozpędzi to wszystko idzie jak po maśle. Przy pełnym w miarę dynamicznym zamachu gra to sama przyjemność, nie ma obaw że się spóźnimy (przynajmniej na początku).
Przy siatce już nie jest tak dobrze. Waga robi swoje. Przy pierwszym drugim woleju jest OK. ale jak gra się serię treningową to przy kolejnych już można nie wyrobić. Jak już idziemy z nią do siatki to by skończyć na raz góra dwa zagrania.
Smecz i serwis sprawiają relatywnie najwięcej problemu ze względu na wagę a co za tym idzie bezwładność, małą główka też robi swoje.
Gram rakietami o wadze 270g., Wilson waży prawie 360g. ale tzw. swingweight jest w obu przypadkach bardzo podobny, wręcz w Wilsonie wydaje się mniejszy.
Tak jest niestety na początku, po pewnym czasie waga daje znać o sobie i nie jest już tak różowo.

Podsumowanie
Jak więc podsumować to spotkanie? Było warto. Powiedzmy szczerze, jest to sprzęt poza zasięgiem większości amatorów. Nieliczni może i będą nią w stanie grać na co dzień ale może 2%-3% wykrzesa z niej to co ona potrafi. Warto jednak od czasu do czasu się z nią zmierzyć, dla własnej przyjemności.
Dla kogo - allrounder z zacięciem ofensywnym, NTRP minimum 5.0, jednoręczny bekhend, grający raczej płasko.
Ktoś kto ma NTRP 1.0 też może zagrać ale co z tego? Taki człowiek jej nie zrozumie, nie doceni i nie zauważy tego co powinien.
Tak jak wsadzić kogoś po kursie na prawo jazdy za kierownicę Ferrari Enzo, albo zaliczy kartoflisko na pierwszym zakręcie albo będzie jeździł 60km/h po zamkniętym torze i mówił że za głośno, wszystko trzeszczy, skrzypi, trzęsie i szarpie a fotel jest niewygodny, za nisko się siedzi, kierownica za mała, nie ma sterowania radiem i w lusterkach prawie nic nie widać ....
No i może stwierdzi że skrzynia biegów na początkowych przełożeniach jest za krótka ....
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Rakiety”