Ale która, bo jedna to Andgelika a druga to Agnieszka? I raczej Angie to zdrobnienie od Angelika.robpal pisze:Brawo Angie.
Czyli Nadia Pietrowa vs Agnieszka Radwańska w finale.El Diablo pisze:Nie czepiałbym się Urszuli. Jej tenis jest bardziej ofensywny, a styl gry jaki prezentuje mimo wszystko w mojej opinii bardziej odpowiada Kerber. Agnieszka przebija w nieskończoność czego "Troskliwy Miś" nie znosi, traci wtedy często głowę etc. Oczywiście wynik lekko dołujący jednak młodsza z sióstr nie posiada "tenisa" do przerzeźbienia spotkań, kiedy jest w gorszej dyspozycji - jak wcześniej jednak podkreśliłem nie wiem czy to faktycznie miało miejsce w tym spotkaniu.
Było, minęło...
Potrafi nie potrafi - Radwańska rzeczywiście grała dzisiaj koncertowo i po prostu pokazała dlaczego zaszła tam gdzie zaszła w karierze tenisowej. Brawo i uznanie.Smyk pisze:No to Aga pomściła siostrę. Angie wyraźnie nie potrafi grać z Agą.
Tak. I do niej to było .RatRace pisze:I raczej Angie to zdrobnienie od Angelika.robpal pisze:Brawo Angie.
Z tymi fanami i wytrwałością to bym nie przesadzał. Był Małysz, był Kubica, jest Radwańska... Ach, przecież jeszcze kilku: Diablo (nie, nie ten: Włodarczyk ), Gołota, Saleta...Ania pisze:dlatego NAPRAWDĘ przeogromny podziw dla tych, którzy tak wytrwale, zawzięcie jej bronią i kibicują .
No, a że miałam pisać zwięźle to na temat tylko pogratuluję Adze i jej fanom.
To może ja jeszcze się wytłumaczę. Przede wszystkim ja nie kieruję się gustami ani preferencjami, zawsze daję zawodnikom kilka szans na zaprezentowanie się z jak najlepszej strony, w przypadku Agi z racji patriotyzmu było nawet kilkanaście takich szans. Nie wiem, może ja akurat trafiam na te mecze przy słabszej dyspozycji naszej tenisistki, a ktoś inny widzi tylko to lepsze wcielenie .Tennisowy pisze:Choć nie bardzo rozumiem jak w dziewczynie, która tyle w tenisie osiągnęła, można "nie zauważać talentu i wielu walorów" mimo "dużej tolerancji". No, ale tenis, jak wszystko, podlega też osobistemu gustowi i preferencjom.
W sumie pierwsza część tego zdania jest bardzo fajna, myślę sobie, że skoro są ludzie, którym naprawdę styl Agi się podoba, to może mnie po prostu on nie podpasował, nie porywa mnie i nic szczególnego w nim nie widzę.RatRace pisze:Osobiście kibicuję Radwańskiej nie dlatego, że ma czy nie ma potencjału, ale dlatego że prezentuje wybitnie odmienny tenis, wykorzystuje to co ma do maksimum, w moim przekonaniu jest silna psychicznie, no i trochę dlatego że jest Polką.
Hm, to chyba rzeczywiście oglądaliśmy zupełnie inne mecze Radwańskiej, choć zapoznawszy się z cyfatem o "więcej szczęścia niż rozumu" mam wrażenie, że rozmawiamy o różnych zawodniczkach. Bo czego jak czego rozumu na korcie Radwańskiej odmówić nie sposób. Z tym brakiem "odporności psychicznej" też bym nie przesadzał. Zaryzykuję nawet tezę, że nie jest z tym gorzej niż u takiej np. Azarenki, której odwoływanie spotkań, wycofywanie się z turniejów ma, na moje oko, podłoże bardziej psychiczne niż fizyczne.Ania pisze:Do niej idealnie pasuje takie powiedzonko "więcej szczęścia niż rozumu".
Dość surowa ocena. Moim zdaniem Aga posiada jak najbardziej pewne walory (nad talentem niech lepiej rozmarza się pan Fibak). Potrafi rozmontować grę innym zawodniczkom, jeśli uda jej się zamienić mecz lub wymianę w rozgrywkę szachową to zwykle ją wygrywa. Te walory pokazała wczoraj z Caro i dzisiaj z Angie i to dzięki nim i słabej odporności innych zawodniczek na jej walory doszła tam gdzie jest. To nie tylko dzięki szczęściu trzyma się w Top10. Na dobrze dysponowane strzelby Aga jednak - jak by to powiedział Gustlik - luftki nie ma.Ania pisze:I jeszcze jedno wyjaśnienie - dla mnie talent ma Federer, a inne walory/zalety np. Nadal. Aga wg. mnie nie urodziła się z rakietą w ręku, brakuje jej też zawziętości, waleczności, psychicznie i kondycyjnie czasem wysiada, już nie wspominając o jej kortowej "inteligencji"... Do niej idealnie pasuje takie powiedzonko "więcej szczęścia niż rozumu".