Vivid pisze:Smecz i wolej jakiś musisz mieć, trudno by jak lob przyleci walić z patelni (smecz), czy wykonywać coś w podobie - gej rzuca granatem w okopie (wolej)
Akurat nie widziałem tych zagrań w Twoim wykonaniu, może przesadzasz? Może jest jednak OK?
Nie jest ok.
O woleju mogę przyznać, że jest słaby czasem może nawet przeciętny, ale smecz zwyczajnie nie istnieje. Nawet piłki, do których wystarczy przystawić trzonek rakiety psuję w katastrofalny sposób. Przede wszystkim - często jak zobaczę wykładkę, to się podpalam, wszak winner u mnie to rzadka sprawa. A to powoduje rozluźnienie koncentracji, ale za to usztywnienie mięśni. Staję na baczność zamiast bokiem i z ugiętymi nogami. Sam ruch ręki jest wtedy nawet w miarę ok, ale co z tego, skoro stoję na baczność? Przy ugiętych nogach trafiłbym środkiem rakiety, a tak uderzam tłumikiem, albo wręcz widełkami ramy.
No patologia tenisowa po prostu.
Jest też druga możliwość. Smecz nie jest wystawką. Wtedy cofam się i zamiast zrobić normalny ruch, to ja wstrzymuję rękę po 1/4 zagrania i tylko zamykam nadgarstkiem. Wychodzi uderzenie w dolne oczko siatki.
JCz pisze:No właśnie, a moja satysfakcja z wygranej to gdzie? Nie ma jej gdy wszyscy z góry zakładają walkę o drugie miejsce
To Ty założyłeś, że walczymy o drugie miejsce, bo nawet nie było pucharu, od razu został u Ciebie w domu.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor
"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby
"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"