Też nimi gram, jak dla mnie za te pieniądze bomba.Obiektyw pisze:
Ostatnio jestem fanem Tecnifibre Club. Fajne piłeczki w dobrej cenie.
Też nimi gram, jak dla mnie za te pieniądze bomba.Obiektyw pisze:
Ostatnio jestem fanem Tecnifibre Club. Fajne piłeczki w dobrej cenie.
Ciekawe, Club-y dla X-One to tak jak Smash dla RG/FORT. Takie piłki klubowe. U Dunlopa nie porywają, Tecnifibre nie testowałem, trzeba będzie sprawdzić przy okazji.Obiektyw pisze:Ostatnio jestem fanem Tecnifibre Club. Fajne piłeczki w dobrej cenie.
Teoria do tego była taka by się odróżniały. Dość to śmieszne bo na sąsiednich kortach mogą grać ludzie z piłkami o tych samych numerkach.Pavel81 pisze:W sprzedaży są piłki Wilson US Open oznaczone cyfrą 1, 2, 3, lub 4, co oznaczają te cyfry??
Z tego samego względu ich nie lubię. Brakuje mi kontroli i często wyrzucam.hitman pisze:Zapierdzielają jak szalone i to mi się podoba, choć nie nadążam za nimi czasem i uderzam z niepełnego zamachu.
Od wczoraj ich nie lubię, były dla mnie za szybkie.Gary pisze:Z tego samego względu ich nie lubię. Brakuje mi kontroli i często wyrzucam.hitman pisze:Zapierdzielają jak szalone i to mi się podoba, choć nie nadążam za nimi czasem i uderzam z niepełnego zamachu.
Powinieneś nie lubić siebie, a nie ich. Ewentualnie swojego treninguGary pisze:Z tego samego względu ich nie lubię. Brakuje mi kontroli i często wyrzucam.hitman pisze:Zapierdzielają jak szalone i to mi się podoba, choć nie nadążam za nimi czasem i uderzam z niepełnego zamachu.
Herezje jakieś, spójrz na Vivida, Mnie, Yogiego i Diabła. My wręcz opływamy w miłość własną. Prędzej moja rakieta nauczy się latać niż to się zmieni.hitman pisze: Powinieneś nie lubić siebie, a nie ich. Ewentualnie swojego treningu
Generalnie jestem bardzo krytyczny wobec siebie, ale te piłki nie pasują mi zupełnie. Jeśli ja, osoba grająca lekko mimo odbijania na pół siły robi auty, to coś wydaje się być nie tak. Może to ta jedna puszka była felerna, bo wcześniej grałem Wilsonami USO i nie narzekałem, ale w tym wypadku piłki latały jak głupie. Gdyby latały szybko, ale z kontrolą, to nie byłoby problemu, ale to były po prostu rakiety niekierowane.hitman pisze:Powinieneś nie lubić siebie, a nie ich. Ewentualnie swojego treninguGary pisze:Z tego samego względu ich nie lubię. Brakuje mi kontroli i często wyrzucam.hitman pisze:Zapierdzielają jak szalone i to mi się podoba, choć nie nadążam za nimi czasem i uderzam z niepełnego zamachu.
No i jest przyczyna.Gary pisze:Generalnie jestem bardzo krytyczny wobec siebie, ale te piłki nie pasują mi zupełnie. Jeśli ja, osoba grająca lekko mimo odbijania na pół siły robi auty, to coś wydaje się być nie tak. Może to ta jedna puszka była felerna, bo wcześniej grałem Wilsonami USO i nie narzekałem, ale w tym wypadku piłki latały jak głupie. Gdyby latały szybko, ale z kontrolą, to nie byłoby problemu, ale to były po prostu rakiety niekierowane.
Tej dziecinnej rakiety którą grasz ...Gary pisze:...wniosek nasuwa się, że to wina moja, czy raczej piłek?