Witam,
jestem nowy na tym forum więc proszę o wyrozumiałość. Być może temat jaki poruszę był już tu omawiany ale nie znalazłem odpowiedzi. Proszę o informacje na temat ilości godzin treningowych jaka jest wskazana dla chłopca w wieku 9 lat, trenującego od ponad 2 lat. Interesuje mnie to ile godzin w tygodniu powinien poświęcać na trening, czy tylko indywidualny z trenerem czy trening w małej grupce (3-4 osoby) też jest dopuszczalny.
W grupach jest to wskazane, warto. Także i indywidualnie i grupowo.
Czy to ma być trening pod wyczyn czy rekreacja?
Nawet jak pod wyczyn to spokojnie może być i 5 razy w tygodniu.
Przy indywidualnym treningu to bym się zastanowił nad jednostką treningową - 1 godzina a nie 1,5 godziny. W grupie 1,5 godziny.
To są oczywiście wszystko dość indywidualne ustalenia i trzeba się kierować możliwościami ale i chęciami dziecka. Szablonu się nie zastosuje.
Przyjmuje się, że minimum by to miało sens to albo 2 albo 3 treningi na tydzień. Ja stoję na stanowisku że jednak 3, przynajmniej dla początkującego.
Jak już się szkoli od 2 lat to 2 dla rekreacji wystarczą, to takie minimum.
Jeżeli idzie o maksimum to też bym raczej poza te 5 nie wychodził w tym wieku.
Dziecko to i da radę codziennie, ale chodzi o zapał i długoterminowy rozwój.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Chcielibyśmy coś więcej niż rekreacja. Porównuje z dziećmi w jego wieku i widzę, że są od niego słabsi, ale też są znacznie lepsi. Okazuje się, że ci którzy mają większe osiągnięcia, zdecydowanie więcej trenują lub po prostu dłużej grają. Często spotykam się z opiniami, że trening indywidualny z trenerem daje dużo więcej niż w grupce. Czy to prawda?
Oczywiście że trening indywidualny jest lepszy, jest ukierunkowany i dostosowany do jednej osoby, poza tym 100% czasu poświęca się jednemu dziecku.
Ale zajęcia w grupie też są przydatne i potrzebne. Wiele elementów szkolenia lepiej wykonywać w grupie rówieśników niż z dorosłym trenerem, pewnych ich aspektów w ogóle nie zrealizujesz bez grupy. Do tego element psychologiczny - obcowanie z rówieśnikami i kontrolowana rywalizacja. Nawet dla dziecka inną adrenaliną czy presją jest realna rywalizacja z sobie równymi, a inną, z góry skazana na przegraną, rywalizacja z dorosłym i to trenerem.
Tu chodzi o proporcje. Może być 4-1, 4 - indywidualnie, 1-grupa.
Tylko z tą grupą to też trzeba dobrze ustwić grafik bo bez sensu jest by dziecko było tym "dochodzącym" do grupy, która cały czas ze sobą trenuje w tej grupce i tylko mają zajęcia grupowe. Wtedy dziecko jest zawsze elementem obcym. To zły pomysł.
Trzeba zwyczajnie dogadać temat z innymi co też mają indywidualne treningi i z takich dzieciaków zmontować grupę.
Dziecko nie może być poza tym tzw. "życiem grupowym", a każda nieobecność to potęguje.
Nie wie co się działo na poprzednim treningu nie w aspekcie tenisowym a społecznym.
Ok, dziękuję. Obecnie są dwa treningi grupowe i jeden indywidualny + jeden sprawnościowy. I zastanawiam się jeszcze nad jednym dodatkowym indywidualnym. Dziecko chce więc chyba nie ma problemu przetrenowania.
Polecam książkę "Podstawy teorii treningu sportowego" pod redakcją Henryka Sozańskiego gdzie jest napisane jakiego rodzaju zajęcia powinny dominować w wieku przedpokwitaniowym dziecka oraz czego należy unikać.