Hanna pisze:Jak często byście z tych wszystkich "przywilejów" korzystali?
Z których konkretnie? Ustosunkuję się do tego, co sam napisałem.
Duża ilość kortów? Gram z 5 razy w tygodniu, dziś grałem w innym klubie niż zwykle, bo nie było wolnego tam, gdzie chciałem grać, więc korzystałbym często.
Szczotki? One są dla bab, żeby czuły się na korcie jak w domu.
A tak serio, to nie za dobrze widzę, więc linie czyszczę przed większością meczów, a czasem wręcz siatkuję linie co 2 gemy.
Rezerwacje przez internet? Nie wiem, często siedzę przy kompie, więc jakby działało sprawnie, to pewnie bym korzystał.
Liga? Gram, jestem najaktywniejszym zawodnikiem. Turniej? Sam ostatnio prowadziłem i oczywiście grałem. Jeśli tylko będzie następny, to też wystąpię.
Sklep z piłkami, owijkami, naciąganiem? Tylko 2 razy w życiu NIE naciągałem na DeSkach, z czego ostatnio tylko dlatego, że chwilowo serwisu tam nie ma. Piłki się przydają na miejscu, bo nie zawsze rywal zgadza się grać używanymi, a tak to kupowałem na miejscu, nie musiałem nigdzie latać.
Skłosz? To nie dla mnie, więc nie planuję, nie lubię debla, bo mi przeszkadza ten drugi z rakietą po mojej stronie, więc w tej grze tym bardziej, jeszcze mi w łeb da rakietą.
Siłownia? Nie jestem wielkim fanem i raczej korzystam na uczelni, ale inni, podobnie jak ze skłosza, chętnie korzystają, więc o tym wspomniałem.
Basen? Brakuje mi chodzenia na basen, ale nie mam ostatnio czasu. A jakbym miał na kortach, to pewnie bym 2-3 razy w miesiącu popływał.
Kawiarnia/restauracja? Na DeSkach jest, ale droga i dają kotlet z psa, czy tam szczura.
Dlatego wolę jechać do babci lub do domu i u niej zjeść niż tam. Czasem tylko siadam sobie i czytam książkę. Swego czasu wręcz żyłem tym klubem i spędzałem tam wiele czasu, więc po meczach czekałem na kolegów/koleżanki, gadałem, sprawdzałem wyniki, oglądałęm inne mecze. Miejsce do zjedzenia czegoś się przydaje.
Boisko do gier zespołowych? Może teraz już nie tak bardzo, ale kiedyś przed treningami jednej z grup sportowych grałem zawsze z chłopakami w piłkę na trawniku. Gdyby dało się też tam zagrać normalny mecz, a nie tylko pokopać, to byłbym wniebowzięty i chyba bym tam wręcz nocował.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor
"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby
"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"