Nie ma się co bać kobiety trenera. Są bardziej upierdliwe
.
Dla nich to mała nobilitacja, niektóre tak to odbierają, że uczą faceta a nie tylko inne kobiety czy dzieciaki i się przykładają.
Poza tym kobieta nauczy tak samo dobrze. Natomiast jak już coś się gra to faktycznie trzeba zmienić na faceta bo panie nie wyrabiają z grą.
To znaczy one nadal ograją na punkty podopiecznego ale to nie o to chodzi.
W treningu czy sparingu chodzi o to by ucznia pogonić ale nie zajeżdżać czy kosić winnerami. Do tego musisz mieć odpowiedni zapas przewagi technicznej i sprawnościowej, trzeba grać na pewnym hamulcu.
Poza tym trzeba się już trochę spocić i pobiegać.
Koleżanki trenerki robią właśnie tak że uczą od podstaw a jak już ktoś jest w miarę wyszkolony to przekazują go do kolegów.
Wszyscy zadowoleni bo dziewcznom nie chce się zbytnio ganiać a chłopakom nie bardzo się chce uczyć od podstaw.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja