advantage pisze: ↑19 lut 2021, 07:17
ayshe pisze: ↑18 lut 2021, 23:32
Tak na marginesie i pisałam o tym nie raz, oszukanie fizjo ATP, zwłaszcza na dłuższym dystansie jest praktycznie niemożliwe. ( tak, nawiązuję tu do Djokovica ).
No tak, na dłuższą metę to niemożliwe,
dlatego podczas mecicala się udało , natomiast 2 dni później z Australii napływały
już tylko głosy, że Djokovicovi nic wielkiego nie jest.
No nie tylko, ale jak się ktoś powołuje na tak obiektywne dziennikarstwo jak sport.pl, to nie mam pytań..
Wróćmy zatem do podstaw.
- dwa sety do przodu, mecz pod kontrolą, zawodnik traci równowagę i od tego momentu postanawia, że czemu by nie pograć sobie na pełnym dystansie. Prosi o MTO, dostaje prochy przeciwbólowe , przeczekuje dwa kolejne sety, wszystko po to, by, zgodnie z Twoją narracją uwiarygodnić rzekomą kontuzję i wygrać mecz. Ja zaś twierdzę, po tym co widziałam, że bolało jak diabli i czekał aż farmakologia zacznie działać.
- przez kolejne dni przechodzi komplet badań, włącznie z rezonansem, na mecze wychodzi oplastrowany, nie trenuje w wolne dni.
- W meczu z Raonicem widać ( nie mam złudzeń, że Ty to widziałeś) pewną poprawę, tym niemniej ze strony fh dalej są problemy, zwłaszcza przy głębokich crossach z dobiegu.
Od kontuzji minęły nie dwa, a pięć dni, w meczu ze Zverevem Serb gra niemal na swoim normalnym poziomie, doniesienia prasowe są optymistyczne, to fakt.
Tak się składa, że z własnego doświadczenia znam możliwości współczesnej rehabilitacji i fizjoterapii sportowej. Miałam wczoraj okazję do rozmowy ze znajomym fizjo sportowym, który opiekuje się moim rozwalonym kręgosłupem. Pokazałam mu kluczowe urywki z meczów Serba i jego opinia była następująca:
" Nie mam wątpliwości, że facet potężnie naciągnął sobie któryś z mięśni skośnych brzucha. Sądząc po miejscu, które uciskał zaraz po poślizgu, na bank coś się stało z mięśniem skośnym, trudno powiedzieć z marszu, czy wewnętrznym, czy zewnętrznym. Naderwanie, jeśli miało miejsce, jest raczej minimalne, zważywszy na powrót do niemal pełnego zakresu ruchu rotacyjnego z prawej strony". Potem pogadaliśmy sobie o terapii Arp Wave i innych dostępnych środkach na poprawę takiego stanu w trakcie turnieju, byłbyś zdziwiony jaka fajna farmakologia jest w użyciu podczas zawodów.. Ponadto znajomy (który tenisa nie ogląda, ale w reh. sportowej siedzi całą karierę zawodową), był pod wrażeniem pracy sztabu medycznego turnieju, który był w stanie doprowadzić zawodnika w tak krótkim czasie do " stanu używalności". Pozwolę sobie pominąć fachowe detale zabiegów fizjo, które jak podejrzewał, zostały wykonane, ale konkluzja była następująca: "musieli go trzymać na stole ze dwa razy dziennie, oczywiście, że nie trenował, tylko kretyn puściłby gościa w takim stanie na kort. Swoją drogą i tak podjęli duże ryzyko, facet na pewno leci na ciężkich prochach przeciwzapalnych i przeciwbólowych, szacun że się udało, ale jak na to patrzę, to mi słabo ( o meczu z Raonicem ) ". Tak mniej więcej to brzmiało. Na zakończenie pokazałam mu co bardziej kwieciste posty o symulowaniu z ostatnich dni i z niemałą satysfakcją donoszę, że znajomy popukał się w czoło w ramach komentarza.
advantage pisze: ↑18 lut 2021, 22:33
.. że ostatnio widownia Rod Laver Arena miała głęboko w poważaniu, że Djokovic sugeruje jakąś kontuzję, i zamiast głosów wsparcia z trybun słyszał jedynie wyzwiska.
Jakie to wszystko jest zerojedynkowe w Twoim świecie, wprost nie do wiary.. Ale skoro sprowadzasz tę dyskusję do takiego poziomu, to zgodnie z moim podejściem empirycznym do zagadnienia odpaliłam sobie powtórkę meczu i wiesz co? W momencie ogłoszenia MTO, (mniej więcej w drugiej godzinie gry) tak pogardzanym przez kibiców.. Zero. Zero gwizdów, zero obelg, normalny gwar na trybunach. W momencie, kiedy Novak opuścił kort, znowu nic. Kompletne nic, żadnych gwizdów, żadnych obleg.. więc następnym razem, zamiast pisać fantasy, zrób porządny research, sprawdź fakty i nie marnuj mojego czasu.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)
"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant