Też o tym pomyślałam. Wyniki są, chwalimy za mentalność, ale czy będzie kontynuacja tej dobrej passy? Tak czy siak, ja jego fanką nie jestem i narodowość nie ma tu nic do rzeczy. Co nie zmienia faktu, że chłopak imponuje odpornością i konsekwencją, a każdy z młodszych, który jest w stanie wygrać ze starszyzną (albo chociaż się jej postawić) mile widziany wśród ogólnej pampersowni.Tenisfan pisze:Co do Rosjanina, poczekajmy czy będzie kontynuacja dobrych wyników, bo równie dobrze gość może się posypać.
A można tak po prostu nie lubić określeń typu Rusek czy Polaczek? Bez przypisywania temu cech politpoprawności?Marcin_L pisze:Echh, ta politpoprawność.SABR pisze: Mnie tam samo określenie Rosjanina jako "Ruska" mocno drażni.
Można .mapi pisze: A można tak po prostu nie lubić określeń typu Rusek czy Polaczek? Bez przypisywania temu cech politpoprawności?
Uff. Dzięki.Marcin_L pisze:Można .
No ja tam nie wyskakuję od razu z tekstem, że to politniepoprawne. Jeden lubi dane określenie (można ), inny niekoniecznie. Tyle.Ale rozumiem, że można je tak po prostu także lubić?
Bardzo mnie irytował tej nocy . Żenująca mędrkowatość, proroctwa, dosrywanie Nadalowi... Przełączyłem po 3 secie na playera bez komentarza .Tenisówka pisze: Stopa jest dramatyczny...
Mam jakieś dziwne przeczucie, że to mógłbyć jego sezon życia i jednocześnie jedyna szansa ma wygranie WS (coś jak Berdych 2010) i w przyszłym roku będzie zjazd w stylu Zveereva, ale to może po prostu moje czarnowidztwo.Tenisfan pisze: Co do Rosjanina, poczekajmy czy będzie kontynuacja dobrych wyników, bo równie dobrze gość może się posypać. Oczywiście chwalmy gościa, bo pokazał, że ma jaja, ale to wszystko nie zmienia faktu, że przegrał. W sumie to pokazuje, jak źle jest z tenisem, że ludzie cieszą się z tego, że jest walka w finale Wielkiego Szlema...
"rusekMarcin_L pisze:Można .mapi pisze: A można tak po prostu nie lubić określeń typu Rusek czy Polaczek? Bez przypisywania temu cech politpoprawności?
Ale rozumiem, że można je tak po prostu także lubić?
Ale zdajesz sobie sprawę z różnicy wieku?Nevermore pisze:Jako fan Federera nie mam bólu d..y o to, że być może za kilkanaście miesięcy "skończy" jako ten trzeci na kartach historii. Biorąc pod uwagę bezpośredni bilans w turniejach wielkoszlemowych między trójką zainteresowanych oraz przebieg tych potyczek czarno na białym widać kto wygrał najmniej i zaliczył najwięcej łamiących serce porażek...
Roger zbyt długo uważał, że to inni muszą dostosowywać swój tenis żeby go pokonać. Dopiero gdy zmienił rakietę na większą i zatrudnił Ljubicica nagle okazało się, że potrafi regularnie ogrywać Nadala i toczyć heroiczne boje z Djokovicem. To jedak wszystko o te parę lat za późno...
Gratki dla fanów Rafy.
Pamiętam jak wszyscy namawiali Samprasa żeby odłożył wysłużonego Pro Staffa z główką 85 (!) o wadze ok. 400g (!!) i przesiadł się na coś nowocześniejszego (w domyśle - prostszego). Jakieś próby nawet były, ale nic mu nie przypasowało. Ciekawe, co by było gdyby.Nevermore pisze:Roger zbyt długo uważał, że to inni muszą dostosowywać swój tenis żeby go pokonać. Dopiero gdy zmienił rakietę na większą i zatrudnił Ljubicica nagle okazało się, że potrafi regularnie ogrywać Nadala i toczyć heroiczne boje z Djokovicem. To jedak wszystko o te parę lat za późno...
Ale tak ogólnie przez ostatnie 10 lat miała.Jurek Kiler pisze:W takim Wimbledonie 2019 różnica wieku nie miała nic do rzeczy, bo to Szwajcar był lepiej przygotowany od Serba.
No i w kontekście h2h o wieku wspomniałem.fortomorrow pisze:Kwestia wieku może mieć znaczenie w H2H, a nie w osiągnięciach. Fakty są takie, że Rafa ma w tym momencie najwięcej Szlemów zdobytych po 30 roku życia w historii tenisa (pięć). US Open tegoroczne to jego czwarty tytuł w Stanach (tylko jeden mniej niż Rogera!). Nie poświęcałbym ich metryce już zbyt wiele miejsca.