Skróty potrafi, smeczować nie.Roger pisze:Numer 1 na świecie nie potrafi grać skrótów?
Skróty potrafi, smeczować nie.Roger pisze:Numer 1 na świecie nie potrafi grać skrótów?
Też tak sądzę. Nawet powiedziałabym, że są w ogóle do pokonania - nawet jak nikt ich mocno nie wymęczy.Roger pisze:.. zarówno Nole, jak i Rafa są do pokonania na RG, kiedy ktoś ich porządnie zmęczy wcześniej.
Nie było też specjalnie u Serba motywacji. Jak ma przefiltrować Rafę, to woli to zrobić w Paryżu.Majorka pisze:Pewnie, że Novak miał dwa trudne mecze - ale w szlemie mógłby grać na przykład pięciosetówkę.. wydaje mi się, że jego zmęczenie było mimo wszystko nieadekwatne do skali trudności tamtych spotkań.
Nie no, daj spokój. Gość miał serię 9 wygranych spotkań do dziś. W zeszłym tygodniu Madryt, transfer do Rzymu. Sam Nole przyznał, że ten dzień opóźnienia spowodowany deszczem mu się przydał, bo czuł że potrzebuje odpoczynku po Madrycie. W czwartek dwa mecze, ten drugi skończył chyba ok. 21.00?, ale ok. były to szybkie spotkania, idźmy dalej. Następnie trudna ćwiartka, którą skończył o 1 w nocy, półfinał po 22.00. A dziś dostał o 16.00 świeżutkiego Rafę. Ja jestem pod wrażeniem, że w tym stanie wydobył z siebie tyle, żeby ugrać seta.Tenisówka pisze:Starzeją się chłopaki, kto to widział , żeby Novak po dwóch trzysetówkach ledwo łaził .
Ja widziałem. Do 2011 roku tak było, tzn przed mistyczną dietą bezglutenową.Tenisówka pisze:
Starzeją się chłopaki, kto to widział , żeby Novak po dwóch trzysetówkach ledwo łaził.
Nie usprawiedliwiam, tylko wskazuję na przyczyny takiego, a nie innego wyniku na tablicy. Novak zagrał dzisiaj bardzo poniżej swojego normalnego poziomu z ostatnich dni. Gdyby nie fakt, że był wyczerpany poprzednimi meczami myślę, że zagrałby lepiej. Może by nie wygrał, bo Rafa grał w Rzymie bardzo dobrze, ale wątpię, czy Hiszpan ograłby go tak łatwo. W Madrycie to Serb miał ulgowy mecz w finale, bo dostał zmeczonego Stefana, jestem tego świadoma, jak i wielu innych sprzyjających okoliczności z turniejów w ubiegłych latach. Takie życie, raz jeden skorzysta, raz drugi.keteim pisze:Zagrał pięknie.
#Ayshe:
A co do flaszek - mam Ci przypomnieć, ile razy Djoko dostawał walkowery (Madryt) czy nawet trzy VO i dwa krecze) w jednym turnieju (US Open, kilka lat temu)?
Nie potrafisz bez usprawiedliwień? - dzisiaj Rafa był lepszy, W Australii było przecież odwrotnie....
Czy ty naprawdę nie zauważyłeś, że Novak ten mecz odpuścił? Po niefortunnych perturbacjach związanych z pogodą i koniecznością grania po sto meczy dziennie nie czuł się na siłach napierdala* z Nadalem na śmierć i życie, skoro za pasem RG. Poczekajmy jeszcze tydzień, nie podniecaj się tak.Vivid pisze:Stofler, gdzie jesteś?
Wtedy nie wiadomo kto by wygrał. Szanse dawałbym nawet większe dla Djokovica niż Rafała. Fakty jednak są takie a nie inne. Nadal wygrał? Tak, zasłużenie. Czy zajechanie Novaka przez Portka i Diego miało wpływ na rezultat meczu? Oczywiście. Realia mastersów są inne, tutaj nie ma nawet jednego dnia na odpoczynek i za to się płaci gdy ma się dwa bardzo długie pojedynki.ayshe pisze:dyby nie fakt, że był wyczerpany poprzednimi meczami myślę, że zagrałby lepiej. Może by nie wygrał, bo Rafa grał w Rzymie bardzo dobrze, ale wątpię, czy Hiszpan ograłby go tak łatwo.
Jasne - zastosował "gambit szachowy" by uśpić czujność Rafy przez Paryżemstofler pisze:Czy ty naprawdę nie zauważyłeś, że Novak ten mecz odpuścił? Po niefortunnych perturbacjach związanych z pogodą i koniecznością grania po sto meczy dziennie nie czuł się na siłach napierdala* z Nadalem na śmierć i życie, skoro za pasem RG. Poczekajmy jeszcze tydzień, nie podniecaj się tak.Vivid pisze:Stofler, gdzie jesteś?
Powiedź że żartujesz, przecież ten gość jest nie do zniesienia. Taki sam oszołom jak Domański. Tylko jeden opowiada durnowate historyjki, totalnie nie związane z meczem, a drugi jest zwykłym chamem i wystawia się na śmieszność ciągle przestrzelonymi typami.Barti pisze:Lorek wspomniał (przy okazji wyświetlenia statystyki niewymuszonych z bh), że Serbowi zdarzały się już mecze, w których popełniał powyżej 100 niewymuszonych błędów, a mimo tego wygyrwał - jako przykład podał mecz na AO z Simonem, co sam pamiętam, bo było to całkiem niedawno. Teraz moje pytanie, kojarzy ktoś więcej takich spotkań w jego wykonaniu? Przyznam, że ja nie bardzo, ale zważając, że to Lorek, ktory przykłada dużą uwagę do detali i ma olbrzymią wiedzę, zakładam, że takie wydarzenie mogło mieć miejsce więcej niż raz.
Ale oczywiście, że był dzisiaj słabszy, dlatego grał na względnym luzie bo wiedział, że i tak nie wygra. Wyznawcy Nadala powinni mu być wdzięczni, że w ogóle wyszedł na kort, w przeciwieństwie do wielkiego maestro z Bazylei, który uznał że zebranie batów od najlepszych nie przystoi jego reputacji.keteim pisze:Po prostu był dzisiaj słabszy i tyle. W Australii było odwrotnie - chyba Rafa miał trudniejszą drogę do finału.stofler pisze:Czy ty naprawdę nie zauważyłeś, że Novak ten mecz odpuścił? Po niefortunnych perturbacjach związanych z pogodą i koniecznością grania po sto meczy dziennie nie czuł się na siłach napierdala* z Nadalem na śmierć i życie, skoro za pasem RG. Poczekajmy jeszcze tydzień, nie podniecaj się tak.Vivid pisze:Stofler, gdzie jesteś?