AUSTRALIAN OPEN 2012 (WIELKI SZLEM)

[El Diablo]

Oby Hewitt nie dał się teraz przełamać... 15:15...

[widget]

Wtedy będzie za dużo biegał.

Tylko że to powinno być tak, że we własnych gemach jego bieganie ogranicza się do zarzynania wystawek po returnach

Dokładnie.
Ze swoją grą "z pola" to on szans z czołówką nie ma żadnych, słaba regularność i masakryczna celność. Musi trafiać serwis no i nauczyć się returnować porządnie (jeśli chce nawiązać walkę z najlepszymi)

[hohvar]

Wtrącę wątek odzieżowy: Hewitt ma absolutnie debeściarską koszulkę, Yonex się postarał, chyba specjalnie na AO taki aborygeński wzorek na plecach wykombinowali. Dla mnie nr 1 na AO w tym roku wśród mężczyzn, pomijając standardową elegancję i klasykę Rogera.

[Jacques D.]

No pod względu miernoty tenisowej Woźniacką i Radwę dzielą całe mile to prawda-dlatego "Dunka" ma dozgonny tytuł Beztalencia nr 1, Radwa nie ma co na niego liczyć

Nazywanie Radwańskiej kompletnym beztalenciem to oczywiście gruba hiperbola ale już pseudo-talentem jak najbardziej. Prawdziwy talent to miały te, do których się ją bezpodstawnie porównuje Ona to ma co najwyżej przyzwoite czucie, przyzwoity slajs, przyzwoity wolej itp itd. Praktycznie same wartości "przyzwoite" nie wystarcza, żeby powiedzieć, że ktoś ma prawdziwy talent, nie sądzisz?

Co do Julii to już sam fh jest konkretniejszym argumentem od wszystkich, które posiada Radwańska. Niedostrzeganie atutów gry Goerges naprawdę nie wiem jak nazwać... ślepotą?

Oczywiście mówię tu o jej realnych możliwościach a nie o tym, jak gra w tym konkretnym turnieju.
)

Twoja cała wypowiedź sprowadza się do tego, że Radwańska ma 1.72m, 58kg i jest beztalenciem bo nie ma czym przypier..... ? Śmieszny jesteś. Poczekaj do jutra, Georges przegra w dwóch setach.

A czy ja gdziekolwiek pisałem o wzroście Radwańskiej tudzież w ogóle o jej możliwościach fizycznych? Jakbyś raczył zauważyć, gra Goerges też nie polega wcale na jakimś szczególnie mocnym nawalaniu Co jeszcze ciekawsze, pisałem o możliwościach obu zawodniczek ogólnie, nie wiem, co będzie jutro, nie jestem wróżbitą.
Proponuję zamiast publicznego gadania głupot kilka lekcji czytania ze zrozumieniem.

Rob, na pewno Raonic nie gra tak dobrze jak choćby w finale Chennai, ale chyba nie zaprzeczysz, że Hewitt doskonale obnaża w tym meczu wszystkie, bardzo liczne słabości jego gry. Jak ED zauważył, Raonic po prostu nie ma argumentów poza serwisem. A serwis też jest nierzadko neutralizowany przez dobrze dziś funkcjonujący return Hewitta.

[benno]

No i tiebreak - sprawdzian .

[robpal]

Jak ED zauważył, Raonic po prostu nie ma argumentów poza serwisem. A serwis też jest nierzadko neutralizowany przez dobrze dziś funkcjonujący return Hewitta.

No ja nigdzie nie mówię, że 90% jego gry to nie jest serwis A dziś neutralizuje on się głównie sam słabiutką skutecznością, niestety.

[El Diablo]

Ale w TB serwis u Kanadyjczyka działa...

Edit: 3 setowe Hewitt!!!

[1Maciek1]

Co on zagrał? Jak to popsuł? Niestety Hewit 2-1!

[El Diablo]

Hewitt miał 3 okazje... obaj sztywni jakby na pal ich nadziali...

2:1... brawo "Rusty". Jeszcze 1.

[mtarnas]

No to mamy set po wpakowaniu smash-a w siatkę przez Raonka

[benno]

Heh Raonek co za błąd, a już miał 6-6 w kieszeni.
I tak myślę że będzie 5 setów.

[Gary]

Przyznam się szczerze, że Raonica widzę gdzieś tak drugi raz w życiu i jeśli to ma być przyszłe Top 5, to ja stawiam znicz gigant: [*]. Facet rusza się jak paralita, tłucze na pałę, w zasadzie ma tylko serwis i ewentualnie forehand. Straszne drewno.

[Jacques D.]

Ufff ciężko było, Hew przy dwóch setowych na własnym serwisie okropnie przekombinował, ale w końcu się udało. Ależ Raonic jest przy siatce masakrą, czy to już poziom Robina S.?

[El Diablo]

Chciałbym zobaczyć powtórkę tej setowej...
Bo nie wiem co to było... wydaje mi się że piłka była za nisko jak na warunki Raonica.

[1Maciek1]

To nie ten sam Raonić co w Chennai!! Mam nadzieję, że się obudzi w 4 secie!

[El Diablo]

Winnery/UE
46/46 - Raonic
18/26 - Hewitt

[PitS]

Hewitt miał 3 okazje... obaj sztywni jakby na pal ich nadziali...

2:1... brawo "Rusty". Jeszcze 1.

Jak to trener gadali? Kto nie wygrywa 3:0 ten przegrywa 3:2. Ciekawe czy miał rację?

[hohvar]

jeśli to ma być przyszłe Top 5, to ja stawiam znicz gigant: [*]. Facet rusza się jak paralita, tłucze na pałę, w zasadzie ma tylko serwis i ewentualnie forehand. Straszne drewno.

Pełna zgoda. Tylko trzeba jeszcze dodać głowę (ale to się w sumie leczy...).

[El Diablo]

Jak to trener gadali? Kto nie wygrywa 3:0 ten przegrywa 3:2. Ciekawe czy miał rację?

Zła analogia chyba... bo było 1:1... gdyby było 2:0 i padłby ten 1 set dla Hewitta na 2:1 to może coś by w tym było.

Pełna zgoda. Tylko trzeba jeszcze dodać głowę (ale to się w sumie leczy...).

Bez przesady... on jest jeszcze młody.


Szansa na break dla Kangura!

[Kamil2371]

Raonic, zdaje się, przyjął taktykę 1shot&1kill. Łupie wszystko co się da, najczęściej po autach, 0 pomysłu, jakiejś rotacji czy coś. Tak naprawdę gra jakby od niechcenia. Zauważyłem 1 moment w tym meczu, w którym Kanadyjczyk przyłożył się do gry. To ten gem zaraz po stracie gema serwisowego na 2:3. Przestał naparzać wszystko bez sensu i Hewitt był zupełnie bezradny. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy. Ten mecz przypomina mi nieco spotkanie Hewitta z Soderlingiem w Wimbledonie

A tak swoją drogą, ciekawi mnie kwestia obuwia Murraya. Od początku nie grał w przygotowanych dla siebie butach (Barricade 7), tylko wybierał wcześniejszą wersję, czyli 6.0. W dzisiejszym meczu z Llodrą natomiast zauważyłem u niego nowe obuwie i myślałem, że są to właśnie najnowsze buty Adidasa, jednak na zbliżeniu okazało się, że to ciągle Barricade 6.0, tylko pomalowane na kolor tych, w których miał hasać . Czyżby Andyemu nie podpasowały nowe buty? A może tak bardzo lubi swoje stare lub nie lubi zmian? ED, Ty jesteś specjalistą w dziedzinie sprzętu. Chciałbym poznać Twoją opinię.