Nie o to chodzi. Można mieć dowolne zdanie o tej epidemii, i uważać że jest albo że jej nie ma.
Chodzi o to, że zasady mają być takie same dla wszystkich bez wyjatku, bo to jest sport. I jeśli Australijczycy decydują, że wszyscy mają być zaszczepieni to wszyscy. Bo ci, którzy się szczepili ponosili ryzyko z przyjęciem zastrzyku, który nie przeszedł całej fazy testów.
To jest hipokryzja w czystej postaci i "sranie" we własne gniazdo, bo ustanawia się zasady a potem ich nie szanuję. To źle świadczy o Australijczykach, który podjęli decyzję o dopuszczeniu Djokovicia.
A to, że chłopina jest takim tenisistą nie ma kompletnie żadnego znaczenia, bo w długim okresie czasu nie ma żadnego znaczenia, kto będzie GOAT'em i kto wygra najwięcej szlemów.
Po prostu kpina.