Małe szanse/ryzyko że wyleci z Riske. Riske wyszła za mąż, i ... opadła z sił. Już jakiś Qualifier może być trudniejszy. Barty nasycona z Porsche, Kvitova nieprzewidywalna. Sablenka (i Muchova ) w II połówce.
Losowanie niezłe, czyli może być źle
Chyba Barty będzie się jeszcze polewać szampanem że Sztutgartu, stawiam na Rogers. Świątek i Halep są faworytkami bukmacherów do finału, dalej Barty/Muguruza. Zatrudniła analityka do swojego sztabu, więc teraz nie będzie zaskoczeń.
arttenis pisze: ↑27 kwie 2021, 20:06Chyba Barty będzie się jeszcze polewać szampanem że Sztutgartu, stawiam na Rogers. Świątek i Halep są faworytkami bukmacherów do finału, dalej Barty/Muguruza. Zatrudniła analityka do swojego sztabu, więc teraz nie będzie zaskoczeń.
Ale te potencjalne kwalifikantki też mogą zaskoczyć: Konjuh, Sevastova ...
Tylko Sevastova przeżyła kwalifikacje, może trafi na Barty/Rogers ? Chyba, że będą też jakieś LL.
Wybacz, ale co na to wskazuje? Barty w tym roku przegrała w zasadzie jeden ważny mecz - w AO. Poza tym wygrała '500' w Australii, Miami i Stuttgart - przy tym ogrywając Azarenkę, Sabalenkę, Muguruzę, Andreescu, Sviotlinę i Pliskovą. A na to mamy Igę, która na mączce zagrała 0 meczów, a przez miesiąc nie rozegrała w ogóle żadnego meczu. I nawet nie wiadomo, czy do tej 3. rundy się doczłapie. Oczywiście nie twierdzę, że to niemożliwe bo to w końcu WTA, ale szanse są jak 30-70.
Nawet 30-70 to całkiem dużo. Aż dziwne, że wśród bukmacherów Iga i Halep są faworytkami RG, że dwa x gorszy kurs na Barty niż Iga/Simona. Czyżby prawdziwy clay robił taką różnicę? bo w Sztutgarcie to bardziej przypominał hard.SevenUP pisze: ↑28 kwie 2021, 18:19Wybacz, ale co na to wskazuje? Barty w tym roku przegrała w zasadzie jeden ważny mecz - w AO. Poza tym wygrała '500' w Australii, Miami i Stuttgart - przy tym ogrywając Azarenkę, Sabalenkę, Muguruzę, Andreescu, Sviotlinę i Pliskovą. A na to mamy Igę, która na mączce zagrała 0 meczów, a przez miesiąc nie rozegrała w ogóle żadnego meczu. I nawet nie wiadomo, czy do tej 3. rundy się doczłapie. Oczywiście nie twierdzę, że to niemożliwe bo to w końcu WTA, ale szanse są jak 30-70.
No tu to się bardzo mylisz, jest nawet specjalny wątek bookmacherski
Ale pewnie sobie zdajesz sprawę, albo się teraz zastanowisz i zdasz , że świat, w którym przyszło nam żyć jest tak popieprzony, że właśnie tacy zawsze są na wierzchu.
Każdy umiera ale nie każdy bywa kanibalem.Vivid pisze: ↑29 kwie 2021, 09:21Ale pewnie sobie zdajesz sprawę, albo się teraz zastanowisz i zdasz , że świat, w którym przyszło nam żyć jest tak popieprzony, że właśnie tacy zawsze są na wierzchu.
Ot taka refleksja ...
A żeby jeszcze tradycyjnie szpilę wbić - jak nie ma padliny to i padlinożercy się nie pożywią. Zatem? Znowu to nie ja Idze pojechałem
Skoro ja mam być padlinożercą (kolejny komplement ) to Iga robi tu za tenisową padlinę.
I na moje kolejny raz wychodzi, następny nawrócony co się poznał i rozumu nabiera?
W pewnych okolicznościach to jednak kanibal żyje dłużej, albo dalej.
Problem nie tkwi w tym, że Iga potrzebuje stricte rytmu meczowego. Już pokazała, że bez tego potrafi grać, natomiast ewidentnie każde starcie z rywalką z TOP10 to spięcie i nerwy. I nic się nie zmieni, jeżeli Iga nie będzie po prostu na tyle dużo z nimi grać, żeby do tego przwyknąć.arttenis pisze: ↑28 kwie 2021, 20:29Nawet 30-70 to całkiem dużo. Aż dziwne, że wśród bukmacherów Iga i Halep są faworytkami RG, że dwa x gorszy kurs na Barty niż Iga/Simona. Czyżby prawdziwy clay robił taką różnicę? bo w Sztutgarcie to bardziej przypominał hard.SevenUP pisze: ↑28 kwie 2021, 18:19Wybacz, ale co na to wskazuje? Barty w tym roku przegrała w zasadzie jeden ważny mecz - w AO. Poza tym wygrała '500' w Australii, Miami i Stuttgart - przy tym ogrywając Azarenkę, Sabalenkę, Muguruzę, Andreescu, Sviotlinę i Pliskovą. A na to mamy Igę, która na mączce zagrała 0 meczów, a przez miesiąc nie rozegrała w ogóle żadnego meczu. I nawet nie wiadomo, czy do tej 3. rundy się doczłapie. Oczywiście nie twierdzę, że to niemożliwe bo to w końcu WTA, ale szanse są jak 30-70.
Sabalenka w Sztutgarcie dawała radę, ale tylko pierwszy set. Po pokonaniu Halep nie miała mentalnej siły na Barty. Barty wygrywa regularnością, i różnorodnością zagrań, no i krykietem. Świątek potrafi się przygotować do turnieju bez rytmu meczowego. Do 3R spokojnie się doczłapie. Madryt i Rzym to tylko biegi próbne do Paryża.
I właśnie w tym rzecz , grając z zawodniczkami z 1 -dziesiątki trzeba nauczyć się z nimi grać tak jak kiedyś jak zaczynała z juniorkami grała więcej i znała je od strony tenisowej , Trzeba mieć 'ograne ' w cudzysłowie przeciwniczki , w sensie wiedzieć jakie są ich lepsze i gorsze strony od strony praktycznej czyli w kontakcie z kortu i ciągle doskonalić swoje umiejętności po kątem tych potencjalnych przeciwniczki .I sprawa stresu wtedy też przechodzi na dalszy plan jak już ze sobą rozgrywają n- ty mecz to staje się normalką rywalizacja z nimi i stres odchodzi na dalszy plan.Problem nie tkwi w tym, że Iga potrzebuje stricte rytmu meczowego. Już pokazała, że bez tego potrafi grać, natomiast ewidentnie każde starcie z rywalką z TOP10 to spięcie i nerwy. I nic się nie zmieni, jeżeli Iga nie będzie po prostu na tyle dużo z nimi grać, żeby do tego przwyknąć.
Riske bez szans, kwalifikantki też średnie, będzie mecz z Barty