Jeden z moich ulubionych tenisistów. Właściwie trudno powiedzieć dlaczego... Charakter trudny, do kortowych fochów skłonny, gra uzależniona od nastroju - ale jak jest dobrze - to gra wspaniale. Znakomity forhend, serwis, gra dynamiczna, z polotem.
W ubiegłym roku bardzo dobry sezon na mączce i pierwsze tytuły. Stuttgart, Hamburg. Potem kolejny finał - Umag - przegrany z Robredo.
W Monte zaliczony półfinał.
Ten rok na ziemnej nawierzchni - jak na razie bez porażki. Wygrane mecze w Pucharze Davisa, tytuł w Vina del Mar i - na dziś - półfinał w Buenos Aires.
Bardzo jestem ciekawa jak będzie w turniejach europejskich. Dobry Fognini , bez focha, może konkurować na mączce z najlepszymi - tak mi się wydaje. Może nie z najlepszym Nadalem - ale z Nadalem z początkowych faz turniejów - czemu nie... Może nie z najlepszym Djokovicem - ale taki tegorocznym...
A już na pewno z DelPotro, Ferrerem, Fedem czy Murrayem. Z Murrayem zagra zresztą w PD - na kortach ziemnych. Bardzo jestem ciekawa takiej konfrontacji.
Jest 14 w rankingu. Najwyżej w karierze. Mam nadzieję - że będzie lepiej. Jak charakterek pozwoli...