Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Rozbawił mnie jakiś przedstawiciel Komendy Stołecznej Policji. Pan w mundurze płomiennie się produkował jak to ważne jest by mieć w komórce numery oznaczone "I.C.E.".
Ręce mi opadły ...
W Polsce to chyba nadal obowiązuje język polski albo ja czegoś nie wiem?
I.C.E. - In Case of Emergency (tak po naszemu - zawiadomić w nagłych wypadkach).
Tia .... już to widzę jak większość Polaków, szczególnie tych starszych (młodsi zakoszą telefon jak będzie niezły model (sic!)...), biorąc do ręki telefon poszkodowanego wybiorą numer oznaczony jako "ICE" ...
Dla służb ratowniczych będzie to faktycznie zrozumiałe ale tak samo zrozumiałe będzie "Mama/Tata/Mąż/Żona/Syn/Córka" itd., na pewno bardziej uniwersalne.
Co za kretyńska mania nastała, i to już od iluś lat, przenoszenia na siłę i na pałę różnych wzorców/procedur/zachowań z zagranicy :/
To samo w sobie nie jest złe, tylko trzeba to dostosować do naszych realiów a nie przenosić na pałę i bez zastanowienia ...

Moim ulubionym jest obowiązek jazdy na światłach mijania przez cały rok. Jestem zdecydowanie przeciw.
Oczywiście śmieszą mnie argumenty przeciwników pt. bo benzyny więcej się spala czy bo żarówki się zużywają i trzeba częściej wymieniać. No jak cię stać na auto to i chyba na żarówki a temat większego spalania to już w ogóle ... rotfl
Pomysł jak pamiętamy, lub nie, przywędrował do nas ze Skandynawii. Co mnie wtedy rozbawiło argumentem, jedynym, było to, że tam jest niby przez to bezpieczniej bo jest mniej wypadków, tia, tylko dlatego ....
Najpierw było od listopada do końca lutego. W pierwszej wersji ustawodawca oczywiście dała ciała koncertowo bo było "do 28 lutego" i jak był rok przestępny to była niezła awantura bo policja ładowała mandaty a ludzie to hurtem zaskarżyli ... :D
No to zmienili na chyba "do 1 marca" czy "do końca lutego", nie pamiętam ...
No i jest niekończąca się dyskusja ...
A moim zdaniem wystarczyło tylko ciut pomyśleć i przeanalizować krajowe realia.
Nie jesteśmy społeczeństwem wielkich podróżników, z różnych powodów. Wielu Polaków-kierowców praktycznie cały czas ogranicza się do poruszania w obrębie swojego miasta/miejscowości. I ja nie widzę sensu w jeździe na światłach po zatłoczonym mieście ...
Za to widzę sens w takiej jeździe poza terenem zabudowanym. Szczególnie latem, przy ostrym słońcu gdzie jedzie się w światłocieniach w szpalerze drzew, auta pięknie potrafią "znikać".
Dlatego w moim odczuciu wystarcza przepis ustanawiający obowiązek jazdy na światłach poza terenem zabudowanym, i pewnie by było po problemie bo jak kiedyś słuchałem kilku dyskusji na ten temat to i zdecydowani przeciwnicy jazdy na światłach nie byli zdecydowanie przeciwni takiemu rozwiązaniu.
Wystarczyło więc wprowadzić za
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Nie lepiej promować wpisywanie takich numerów powiedzmy pod "101" czy coś takiego, na zasadzie uniwersalnego numeru 112. Będzie zaraz na początku listy.
Co do świateł, to ja jestem za jeżdżeniem na światłach, faktycznie można by to ograniczyć do tras, ale jak sobie przypomnę ilu kierowców w trudnych warunkach pogodowych albo w okolicach zmierzchu jeździło bez świateł, to wolę żeby było jak jest. Nie mówiąc już o tym, że zdecydowanie mniej jest samochodów, które jeżdżą z uszkodzonym oświetleniem, zdecydowanie łatwiej teraz takich wyłapać.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

ppeter pisze:Co do świateł, to ja jestem za jeżdżeniem na światłach, faktycznie można by to ograniczyć do tras, ale jak sobie przypomnę ilu kierowców w trudnych warunkach pogodowych albo w okolicach zmierzchu jeździło bez świateł, to wolę żeby było jak jest. Nie mówiąc już o tym, że zdecydowanie mniej jest samochodów, które jeżdżą z uszkodzonym oświetleniem, zdecydowanie łatwiej teraz takich wyłapać.
Zgadzam się w 100%.

Przepis nie jest najszczęśliwszy ale ze względu na to o czym napisał ppeter również jestem jego zwolennikiem.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Ja jak przepisu nie było to zawsze na trasie jeździłem na światłach tak samo jak w deszczowe dni w mieście.
Mnie przeraża w tym i jestem przeciw temu bezmyślnemu przenoszeniu czegoś bez zastanowienia. Tak samo ja jestem przeciw załatwianiu czegoś "hurtem".
Tak jak napisałem, można to było załatwić z głową i bez niezadowolenia (ewentualne nikłe).
Nie jest sztuką stworzyć prawo, sztuką jest by miało sens i by było respektowane poprzez zrozumienie i identyfikację się z nim.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Tylko jak egzekwować to "poza terenem zabudowanym". Jeżeli weźmiesz, że ograniczeniem są białe tablice, to będziesz miał jeżdżących po zmroku bez świateł na większości "wsi".
Jesteśmy niestety tak niezdyscyplinowanym narodem, że trudno o "miękkie" rozwiązania.
Ja na włączonych światłach zacząłem jeździć jeszcze przed początkiem lat dziewięćdziesiątych, kiedy to jeszcze goście Ci mrugali, że w dzień masz włączone światła.
Zdecydowanie wolę to co jest teraz.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Ppeter, ale mówimy o 2 różnych przepisach. Od dawna było o jeździe po zmroku i w złych warunkach, a potem doszedł i de facto skasował to zapis o jeździe cały dzień cały rok.
Tu znów wchodzimy w tzw. spychologię i upraszczanie. W czym problem? W tym by odkleić tyłki od biurek i pogonić mundurowych na drogi. Polecą mandaty i się oduczą jazdy po ciemku bez świateł.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

I.C.E. - Vidziu, ten kod nie jest dla "staruszki" tylko dla ratowników, aby łatwo zawiadomić kogoś, kto o ewentualnym wypadku wiedzieć powinien. W tym sensie rozumiem pomysł, tylko... jest on zupełnie do bani. Na pierwszej fali chęci pomocy służbom wbiłem sobie jako I.C.E. numer do żony... I co? Zamiast ślicznego zdjęcia mojej piękniejszej połówki po kilka razy dziennie na wyświetlaczu wyświetlało mi się I.C.E. Że nie wspomnę o indywidualnych dzwonkach i innych gadżetach powiązanych z kontaktem. Do bani. Oczywiście - można w każdym aparacie problem rozkminić i znaleźć "jakieś" rozwiązanie, ale ja - z braku czasu i z nadmiaru lepszych zajęć - wybrałem to najbardziej dostępne: "Delete". I już nie mam "lodu" w telefonie.

Co do świateł mijania - jestem za całoroczną jazdą na światłach. Z resztą UE wyszła nam na przeciw i wszystkie pojazdy sprzedawane na terenie ZSRE (Związek Socjalistycznych Republik Europejskich) będą obowiązkowo wyposażone w lampy dzienne. Nie chcę się jakoś wywyższać z okazji zamieszkiwania w aglomeracji wokół dużego miasta na Mazowszu i przeciwstawiać tego warunkom łódzkim, ale jak wyobrażasz sobie przejazd np. z Piaseczna do Warszawy przez Konstancin w kontekście włączania/wyłączania świateł w terenie niezabudowanym/zabudowanym? Miałbym prawo jechać bez świateł w Piasczenie ulicą Okólickiego (szeroka droga przez tereny przemysłowe z niewielkim natężeniem ruchu, więc niektórzy lubią przycisnąć). Następnie po przejechaniu dwóch skrzyżowań z przeciętną widocznością miałbym obowiązek zapalić lampy, bo wprawdzie domów po obu stronach robi się więcej, ale Chyliczki są oznaczone zieloną tablicą... Tam z tymi światłami postałbym chwilę w korku i mógłbym znów zgasić światła i przycisnąć wjeżdżając do Konstancina, bo akurat w tym miejscu korek się kończy. Dalej już idzie prosto, bo po przebiciu się przez korek na wjeździe do Warszawy (znów na światłach) na ul Przyczółkowej, którą wielu myli z niemieckim Autobahnem mógłbym znów zgasić światła, co z pewnością pomoże tym, którzy próbują przejechać w poprzek tej ulicy... Że nie wspomnę, iż w tych urokliwych miejscach, gdzie na 1 minutkę wyjeżdżasz z terenu zabudowanego z pewnością utworzone zostaną stałe posterunki policji polującej na łosiów, którzy nie zauważyli, że muszą przekręcić gałkę.

Mam w aucie "wariant skandynawski", więc lampy włączają mi się automatycznie z silnikiem. Zużycie żarówek? Prądu? Więcej kosztuje wożenie w aucie nie włączonej klimatyzacji, która swoje waży i przyczynia się tym do wzrostu masy pchanej/hamowanej i wymaga okresowego serwisu bez względu na to czy jest używana, czy nie. Że nie wspomnę o klimie włączonej... Dobrze ustawione światła nikogo w mieście nie oślepiają, a jasno wskazują, że ten przy krawężniku to nie stoi zaparkowany, tylko za moment może próbować włączyć się do ruchu. Ja jestem za. A wymóg seryjnego montowania w autach lamp dziennych uważam za słuszny.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Pisząc swojego poprzedniego posta wykasowałem fragment, w którym pisałem, że jestem przekonany, że znajdą się tacy, którzy w opisanym przez YtB przejeździe będą włączać i wyłączać światła.
Poza tym ten teren zabudowany, to również ileś tam tysięcy małych miejscowości, gdzie zwłaszcza rankiem i pod wieczór nie trudno o niespodzianki.
Poza tym jak określić ramy czasowe, od kiedy w terenie zabudowanym można jeździć bez świateł?
W zimie wyjdzie Ci i tak prawie cały dzień, w lecie owszem jest dłużej jasno, ale dla jakich miesięcy to ustalić i w jakich godzinach?
Według mnie za dużo zamieszania.

Mnie za to irytuje zmiana czasu na letni, według mnie w obecnych czasach jest to zupełnie pozbawione sensu.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

ppeter pisze:Mnie za to irytuje zmiana czasu na letni, według mnie w obecnych czasach jest to zupełnie pozbawione sensu.
Nie ma "zmiany czasu na letni". Jest "odwrócenie zmiany na zimowy". Tak naprawdę bowiem astronomicznie prawidłowy jest czas letni, a w zimie pozwalają nam spać godzinę dłużej, żeby niektórzy nie musieli wstawać "po ciemoku". Osobiście nie mam nic przeciw zmianom czasu, choć faktem jest, że przez pierwszych parę dni - szczególnie jak człowiek jest niedospany - zmiana na letni to masakra.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

ppeter pisze:Mnie za to irytuje zmiana czasu na letni, według mnie w obecnych czasach jest to zupełnie pozbawione sensu.
Mnie takoż.

Nie udowodniono oszczędności z tego powodu.
Rozregulowuje to bardzo wiele osób.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Mnie zmiana czasu bardziej przeszkadza jesienią niż na wiosnę. Budzę się wcześniej więc mam dodatkową godzinę na nic ...
Ale generalnie nie mam z tym kłopotu, mój organizm adoptuje się w sumie w 24h.

Yogi - mieć prawo a mieć obowiązek, sam sobie więc odpowiedziałeś, tu jest ta różnica.

Co do "opcji skandynawskiej", ja jestem bardziej cięty na różne wynalazki. W jednym aucie nie tylko mi się światła włączają z automatu ale i klima jak włączam nawiew na szybę.
Ja tam nie lubię jak mi auto dyktuje warunki, ja jestem Kargul i musi być po mojemu! :)
Gwarancja gwarancją ale się konsolę rozebrało i wprowadziło stosowne modyfikację, teraz to ja rządzę niepodzielnie a on sobie może najwyżej popikać, że pas nie jest zapięty (i tak zawsze zapinam i zapinałem zanim był obowiązek, bo w innym przypadku też bym go uciszył :twisted: ) :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Co do zmiany czasu, to nie mam problemów ze zmianami, natomiast wątpliwy dla mnie jest sam sens tych zmian.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Też uważam, że można z tych zmian czasu zrezygnować. Więcej w tym zamieszania (kolej) niż pożytku.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Zgadzam się z Ppeterem, który sygnalizuje problem jazdy po wsiach i miasteczkach. Jak wiele razy już pisałem robię weekendowo 300km, więc trochę rozeznania mam. Na wioskach to strach jeździć, piszę poważnie. Niech te światła będą włączone, nikt nie zbankrutuje. Poza tym takie rozwiązanie, że "tu należy jeździć z włączonymi światłami a tu nie trzeba" jest trochę niebezpieczne. Człowiek to istota nawyków/przyzwyczajeń. Im prostsze, tym lepiej. Lepiej już wbić sobie w pamięć, że jeździmy ze światłami niż dawać wybór, bo człowiek jest też leniwy i lubiący kombinować. "A to nie będę włączał, przejadę tylko przecież kilometr, nie opłaca się". Jak na drogach jest sami wiemy. Niektórych auta mają taki lakier, że ich nie widać pod słońce. Światła wtedy pomagają. Jeśli chodzi o jazdę po mieście, to rozumiem argumenty "przeciw". Jednak w moim odczuciu lepiej już nakazać i zrobić to obowiązkiem całorocznym i wszędzie, niż rozdrabniać to na drobne.

Odnośnie zmian czasu - najwięcej prądu zżerają przykładowo kopalnie (tam nie ma rozgraniczenia dzień/noc, w kopalni zawsze ciemno ;) ), fabryki, zakłady itp. My - czyli konsumenci - zużywamy tego prądu mniej. Jest to więc troszkę bezsensowne patrząc na argumentację oszczędności.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

A mało jest tłumaczeń bo ja tylko kawałek do domu? To nie tylko dotyczy świateł ale również %%%.

OT: Pamiętam historię gdzie "miejscowy" rowerzysta stwierdził że nie potrzebuje ani świateł ani oznaczeń bo wszyscy wiedzą że on tędy jeździ w tych godzinach.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

To mnie się bardziej podobał taki "kolarz" co na pytanie policjanta - no i co, straci pan prawo jazdy - stwierdził przy kamerach programu (Drogówka (?)), że i tak go nie ma, jeździ bez bo tu w okolicy to taka tradycja! Mina policjanta bezcenna ... :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Dlatego jestem za konfiskatą pojazdów. :]
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

El Diablo pisze:Dlatego jestem za konfiskatą pojazdów. :]
A ja nie, tu brak równości mi przeszkadza. Czasem to jest faktycznie przyzwoity pojazd ale czasem dwa rowery zbite blachą ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

Jeśli chodzi o czas zimowy, to ekonomiczne uzasadnianie zużyciem prądu jest, delikatnie mówiąc, chybione. Kopalnie, nie kopalnie, ale ogólnie tzw. zakłady ruchu ciągłego i tak zużywają tyle prądu, ile zużyć muszą. Chodzą 24/7/52. Zmiana czasu to ukłon w naszą stronę. Kto nie wierzy - proponuję wstać w pierwszych dniach stycznia godzinę wcześniej i zabrać się za skrobanie samochodu. Gwarantuję, że godzinę później jest łatwiej... ;) Że nie wspomnę, że wstawanie po ciemku do najprzyjemniejszych nie należy. W biurach i tak - czy rano godzinę wcześniej, czy wieczorem - godzinę dłużnej lampy będą się paliły, więc oszczędność żadna. Chodzi o to, żebyśmy mieli szanse zobaczyć słońce w ciągu dnia. Teoretycznie to właśnie jest ewentualna korzyść mieszcząca się w najbardziej niemierzalnych kategoriach psychofizyki... Innych realnych zalet - nie widzę, ale dla tej jednej - popieram system. ;)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Numer ICE i inne "wynalazki" ...

YOGItheBEAR pisze:Kto nie wierzy - proponuję wstać w pierwszych dniach stycznia godzinę wcześniej i zabrać się za skrobanie samochodu. Gwarantuję, że godzinę później jest łatwiej... ;)
Kwestia indywidualna...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”