To jest to dopiero osiągnięcie. Jak przeczytałem to kopara mi opadła. Wielki szacunek!!!
Opowieść o najlepszej tenisistce świata - Esther Vergeer niepokonana x 400
Tenisowe rekordy Federera, Nadala czy Steffi Graf bledną przy tym, czego dokonała blondwłosa dziewczyna z Holandii. Esther Vergeer wygrała w sobotę 400. mecz tenisowy z rzędu.
Co to znaczy zdominować swoją dyscyplinę sportu? Federer wygrał 16 Wielkich Szlemów, Graf najdłużej, bo przez 377 tygodni, utrzymywała się na czele światowego rankingu. Nadal, obecny męski lider, pięć razy triumfował w Rolandzie Garrosie, zwyciężył też choć raz w każdym z pozostałych trzech Szlemów.
Żadne z nich nie ma jednak prawa równać się z 29-letnią Esther Vergeer. Holenderka nieprzerwanie od 1999 r. jest numerem jeden na świecie. Od 2003 r. nie poniosła żadnej singlowej porażki, wygrała każdy z 400 meczów, w którym wystąpiła. Dziesięć razy z rzędu zdobyła tytuł mistrzyni świata, triumfowała też w 16 singlowych Szlemach, wszystkich, w których wzięła udział przez ostatnie siedem lat (Wimbledon w singlu nie jest rozgrywany). W całej karierze zwyciężyła w 96 proc. pojedynków, dla porównania Federer - w 81 proc. "Tenis tak naprawdę należy do niej" - napisał we wrześniu "New York Times".
Jest jednak kilka istotnych różnic. Federer, Nadal i Graf wygrywali przy pełnych trybunach, na mogących pomieścić po 15-20 tysięcy widzów kortach. Hiszpan za swój ostatni triumf w US Open odebrał czek na 1,6 mln dol.
Vergeer gra zazwyczaj na bocznych kortach, finały z jej udziałem ogląda garstka fanów i przyjaciół, a za ostatnie zwycięstwo w US Open otrzymała 9,6 tys. dol.
Do tego dochodzą jeszcze nogi. Esther od ósmego roku życia jest sparaliżowana od pasa w dół i porusza się na wózku inwalidzkim.
Cały artykuł: http://www.sport.pl/tenis/1,64987,86938 ... rgeer.html