To samo było w nogę na jakimś gminnym turnieju wakacyjnym o puchar wójta. Turniej odbywał się we wsi L., sędzia - wf-ista stamtąd. W grupie mamy 2 zespoły miejscowe. Pierwszy mecz wygrany, ale w drugim zaczynają się jaja. Sędzia odgwizdywał spalone po wrzutach z autu i różne dziwne faule. Ale jak chciał wywalić mojego kolegę, to się zdziwił:PitS pisze:Absolutnie nie ciężej, tak samo łatwo.htb pisze:Ale jak to z przepisami w innych dyscyplinach tak i tutaj. Przepis przepisem a interpretacja sędziego najważniejsza A sędziowie często nie lepsi niż np. w piłce nożnej, tyle że w ręcznej ciężej wydrukować wynik
Przegraliśmy tak w Poznaniu akademickie Mistrzostwo Polski, mecz z Poznaniem, sędziowie wiadomo skąd. Jak graliśmy w 4 na sześciu jeszcze nam nie mogli dać rady, ale już przy 3 na 6 w polu Poznań sobie poradził.
-5 minut kary
-Spier#$^^
-No dobra, to graj.
Ale przegrana po karnym z kosmosu nie dziwi.
W obu sportach można drukować, ale w piłce nożnej jedna bramka więcej "waży", w ręcznej po jednej przydrukowanej bramce (np. karny) można spokojnie odrobić straty z nawiązką, w nogę - niekoniecznie.