Kto w Twoim odczuciu zasługuje na miano "Największego Tenisisty w historii"?

Pete Sampras
11%
19
Roger Federer
66%
117
Rod Laver
5%
8
Bjorn Borg
3%
5
Jimmy Connors
1%
2
John McEnroe
2%
4
Boris Becker
Brak głosów
0
Andre Agassi
4%
7
Roy Emerson
Brak głosów
0
Inny
8%
15
 
Liczba głosów: 177
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kto największym w historii?

PitS pisze:Lista ta mnie rozbawiła a Was?
Wystarczy przeglądnąć listę zwycięzców turniejów WS z lat 1979-1989 i 1989-1999, żeby się uśmiechnąć na to zestawienie.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

Bo widzisz to jest plebiscyt, więc to ile kto zdobył i co nie powinno być pierwszoplanowe bo to można załatwić przy pomocy statystyki. Ja to rozumiem jako pytanie kto do tego sportu wniósł coś nowego, ew. stanowił doskonałość samą w sobie.
Było w tej dekadzie przecież kilku wybitnych tenisistów którym kontuzje nie pozwoliły wdrapać się wyżej w rankingach. Ja np. nie rozumiem tu udziału Djokovica podobnie jak i pozycji Nadala.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kto największym w historii?

Nadal, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo jest jakimś unikatowym zjawiskiem, ale Novak, A-Rod czy Ferrero trafili na tą listę, bo inaczej nie było by jak dziesiątki zamknąć.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

PitS pisze:Bo widzisz to jest plebiscyt, więc to ile kto zdobył i co nie powinno być pierwszoplanowe bo to można załatwić przy pomocy statystyki. Ja to rozumiem jako pytanie kto do tego sportu wniósł coś nowego, ew. stanowił doskonałość samą w sobie.
Jak dla mnie to Twoja nadinterpretacja. Chociażby z tego względu że we wpisach o zawodnikach nie ma "ciekawych osiągnięć" czy też unikalności tylko ilość wygranych turniejów WS, mastersów i czas panowania jako #1. Wpisy o Djokovicu, Roddicku czy Ferrero są po prostu śmieszne.

Tu oryginał:
http://sportsillustrated.cnn.com/2009/m ... index.html

Rozpatrywane lata to 2000-2009.

Ile tych wpisów z czymś więcej niż tytułami (złamane rekordy etc.)? Federer, Sampras, Nadal? Mało.

P.S.: Federer może się schować:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Esther_Vergeer

rotfl
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

Oczywiście że to moja interpretacja. Do tego nie musi być właściwa.
Zaznaczam tylko fakt że gdyby redakcji chodziło o wytypowanie 10 na podstawie punktacji pytanie wystarczyło postawić przed komputerem a nie czytelnikami/ekspertami.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

PitS pisze:Oczywiście że to moja interpretacja. Do tego nie musi być właściwa.
Zaznaczam tylko fakt że gdyby redakcji chodziło o wytypowanie 10 na podstawie punktacji pytanie wystarczyło postawić przed komputerem a nie czytelnikami/ekspertami.
A właśnie skąd informacja że to czytelnicy mieli coś do powiedzenia? Ja nie znalazłem żadnego wpisu że to dziennikarze wraz z czytelnikami tego czasopisma wytypowali tych zawodników, a autor figuruje jeden... :::hmm:::
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kto największym w historii?

To zestawienie jest ogólnie dziwne, dla mnie Kuerten powinien być przed Roddickiem.
Dlaczego Djoko jest przed Ferrero?
Zestawienie pań bardziej trzyma się kupy.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

ppeter pisze:To zestawienie jest ogólnie dziwne, dla mnie Kuerten powinien być przed Roddickiem.
Dlaczego Djoko jest przed Ferrero?
Zestawienie pań bardziej trzyma się kupy.
:D
Dla mnie Safin powinien być na pudle - przed Nadalem, przed którym powinni być jeszcze i Agassi i Sampras.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
HeadShot
Senior
Senior
Posty: 2895
Rejestracja: 2 lut 2008, 10:50

Re: Kto największym w historii?

ppeter pisze:Nadal, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo jest jakimś unikatowym zjawiskiem, ale Novak, A-Rod czy Ferrero trafili na tą listę, bo inaczej nie było by jak dziesiątki zamknąć.
Naprawdę szczere gratulacje, zarówno za tą tezę, jak i za to żeby zestawiać Roddicka w towarzystwie tych dwóch graczy.

2003, 2004, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009.

Przez każde z tych lat tej dekady ten zawodnik był w ścisłej czołówce światowej, w pięciu z tych sezonów dochodził do finałów Wielkiego Szlema. Ponadto wygrał więcej turniejów niż Ci dwaj razem wzięci. Zdobył DC, zamykał rok jako nr 1.

I właśnie dlatego zapchał tą listę, bo już nie było kogo włożyć, prawda :) ?


Aha, jeszcze wyżej też jest ciekawy post.
Safin przed Nadalem :lol: :lol:
No tak, przecież 2 szlemy na całą dekadę grania to więcej niż 6 zdobytych przez jej połowę, nie mówiąc o 4 wygranych RG z rzędu i innych sukcesach. To nie jest koncert życzeń.
#NKrising
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

HeadShot pisze:Przez każde z tych lat tej dekady ten zawodnik był w ścisłej czołówce światowej, w pięciu z tych sezonów dochodził do finałów Wielkiego Szlema. Ponadto wygrał więcej turniejów niż Ci dwaj razem wzięci. Zdobył DC, zamykał rok jako nr 1.
Inny etap kariery w stosunku do Djokovica. Co do Ferrero się zgodzę. Trzeba poczekać ile Serb zdoła ugrać.
HeadShot pisze:Aha, jeszcze wyżej też jest ciekawy post.
Safin przed Nadalem :lol: :lol:
No tak, przecież 2 szlemy na całą dekadę grania to więcej niż 6 zdobytych przez jej połowę, nie mówiąc o 4 wygranych RG z rzędu i innych sukcesach. To nie jest koncert życzeń.
Czy jesteś tak zapatrzony w swojego idola że dowcipu nie widzisz?
PitS ubóstwia Safina. Co WS prezentował wizję-marzenie o Safinie który pokazuje na co go stać. Tutaj zgodnie z kanonem.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kto największym w historii?

Moje i sądzę PitSa zdziwienie (chociaż to może złe słowo), bierze się stąd, że w dziesiątce najlepszych tenisistów ostatniej dekady, oprócz pierwszej piątki (gdzie dwójka to przedstawiciele mijającej dekady), znajdują się tenisiści, którzy nie wnieśli nic wybitnego do tenisa. Wspomniany przez ciebie A-Rod, to taka trochę nieudolna kopia Jima Couriera, a z wymienionej przeze mnie wcześniej trójki, to właśnie chyba Ferrero zasługuje, żeby znaleźć się najwyżej, ponieważ on wniósł do tenisa najwięcej i gdyby nie kontuzje, mógłby trochę pomieszać Rafie, zwłaszcza na początku.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
HeadShot
Senior
Senior
Posty: 2895
Rejestracja: 2 lut 2008, 10:50

Re: Kto największym w historii?

Przecież ta lista to lista najlepszych ostatniej dekady, co takiego ugrał Ferrero czego nie ugrał Rod :| ?

Tak patrząc, to komuś zaraz zabraknie na liście Santoro...
#NKrising
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

ppeter pisze:Moje i sądzę PitSa zdziwienie (chociaż to może złe słowo), bierze się stąd, że w dziesiątce najlepszych tenisistów ostatniej dekady, oprócz pierwszej piątki (gdzie dwójka to przedstawiciele mijającej dekady), znajdują się tenisiści, którzy nie wnieśli nic wybitnego do tenisa.
Ale skąd to hasło o "wnoszeniu" czegokolwiek? Do tej pory nie wiem o co oparte jest to założenie że temu "rankingowi" taki cel (wyróżnienie "wyjątkowych") przyświecał.

To jest tylko hipoteza PitS'a która nota bene moim zdaniem upada po przeczytaniu opisów zawodników gdzie figurują tytuły etc., a nie wybitność, świeżość czy unikalność.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kto największym w historii?

OK, to jest jasne, kryterium to zdaje się wygrane WS, finały WS i ilość tygodni na pierwszym miejscu.
To co ja dostrzegam, to fakt, że jakby zabrać z zestawienia dwóch "weteranów", to ciężko znaleźć pięciu wybitnych tenisistów w poprzedniej dekadzie, mam nadzieję, że to się zmieni w nadchodzących latach.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

El Diablo pisze:
HeadShot pisze:Aha, jeszcze wyżej też jest ciekawy post.
Safin przed Nadalem :lol: :lol:
No tak, przecież 2 szlemy na całą dekadę grania to więcej niż 6 zdobytych przez jej połowę, nie mówiąc o 4 wygranych RG z rzędu i innych sukcesach. To nie jest koncert życzeń.
Czy jesteś tak zapatrzony w swojego idola że dowcipu nie widzisz?
PitS ubóstwia Safina. Co WS prezentował wizję-marzenie o Safinie który pokazuje na co go stać. Tutaj zgodnie z kanonem.
Właśnie, zależy jakie kryterium w tej dekadzie przyjmiemy jako miarę wielkości, jak WS to i tak przykro mi HeadShot, Safin będzie przed Roddickiem. Jedynie tu będzie za Nadalem. Ale po co robić wtedy własne zestawienie? Trzeba było poprosić ATP o zestawienie z komputera wg punktacji.
Jeśli kryterium to to co każdy z nich potrafił na korcie, wtedy Safin był lata świetlne przed Roddickiem i sporo przed Nadalem. Jeśli jako kryterium przyjmiemy kontakt z publicznością to na mapie ewolucji Andy przepraszam za porównanie wychodzi właśnie na ląd, Nadal właśnie uczy się latać, kiedy i czy dojdą do jednego z najbardziej medialnych graczy ery Open? Sądzę że nigdy.
ppeter pisze:Moje i sądzę PitSa zdziwienie (chociaż to może złe słowo), bierze się stąd, że w dziesiątce najlepszych tenisistów ostatniej dekady, oprócz pierwszej piątki (gdzie dwójka to przedstawiciele mijającej dekady), znajdują się tenisiści, którzy nie wnieśli nic wybitnego do tenisa. Wspomniany przez ciebie A-Rod, to taka trochę nieudolna kopia Jima Couriera, a z wymienionej przeze mnie wcześniej trójki, to właśnie chyba Ferrero zasługuje, żeby znaleźć się najwyżej, ponieważ on wniósł do tenisa najwięcej i gdyby nie kontuzje, mógłby trochę pomieszać Rafie, zwłaszcza na początku.
Nic dodać!
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

Roddick ma 1 tytuł WS i 4 finały.
Safin ma 2 tytuły WS i 2 finały...
PitS pisze:Ale po co robić wtedy własne zestawienie? Trzeba było poprosić ATP o zestawienie z komputera wg punktacji.
Ponieważ wg punktacji rankingowej wygrana w turnieju WS jest równa wygrana w 2-óch Mastersach. Nie wiem po co pchasz się w tą hipotezę o "wnoszeniu" czegoś do dyscypliny.

Safin niczego nie wniósł. Pokazał jak można zaprzepaścić talent. Pokazał że jak chce to potrafi wygrywać. Ale do dyscypliny niczego nie wniósł. I właśnie tutaj dałbym prędzej Nadala który może nie jest tak piękny technicznie ani tak wszechstronny ale on wskrzesił tytaniczne przygotowanie fizyczne Mustera. Nie był pierwszy ale na pewno jest to bardzo charakterystyczne.

I z całą sympatią jaką darzę Safina to tak naprawdę nie wiemy czy gdyby pracował ciężko to by coś osiągnął. Bo nie zawsze jest tak że jak chcemy i mamy możliwości to się wszystko fajnie układa. Może właśnie przez ten "zlew" zdołał wygrać te swoje 2 turnieje WS? Nigdy się tego nie dowiemy... możemy tylko gdybać. Ocenia się to co już nastąpiło, a nie co mogło/może nastąpić... to nie nagroda Nobla! :P

Można robić wtrącenia w postaci: "...bo grał w czasach Federera/Samprasa/etc. ..."
ALE to będzie tylko złagodzenie brutalnej prawdy jaką jest tabelka z tytułami, finałami etc.

Jeszcze w kwestii Roddicka. Wygrał 1 turniej WS, koniec i kropka. Nie ma "bo przegrał w finale", nie ma "bo grał w trakcie rządów Federera". Usuńmy Nadala to Fedzior miałby totalnie wyśrubowany rekord tytułów WS. Szczerze, dobrze się stało że jest ten Hiszpan. Niektóre wyniki nie powinny być aż tak wyśrubowane (vide Pani Vergeer, której wyników umniejszać nie chcę ale jeśli wygrywa wszystko jak leci gdzie tylko gra to dla mnie świadczy to jednak o problemie z konkurencją...).
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

Czemu się pcham?
Bo wg liczb taki Haas jest nikim, a większym geniuszem tenisowym ostatniej dekady od niego jest Martin Verkerk.
A ja nigdy nie dołączałem do peletonu.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Kto największym w historii?

Safina według mnie, pomimo Jego słabości i słabostek, nerwowości itp. nie dało się nie lubić lub chociaż darzyć lekką sympatią... Pamiętam jeden mecz, gdzie piłka z returnu przez Niego uderzona trafiła w sędzinę od siatki (wtedy chyba nie było tego systemu czuwania nad netami) a On podbiegł do Pani Sędziny i pocałował w czółko... No i jak Go nie lubić? :) Przyznam szczerze, że będzie mi brakowało tego nerwusa, zawsze po cichu liczyłem, że weźmie się za siebie tak od początku do końca i pokaże w pełni, co może i potrafi.

Roddicka nigdy nie lubiłem za osobowość i marny styl gry, choć przyznam, że chłopak się poprawił a to, co wyprawiał na Wimbledonie sprawiło, że byłem bardzo zdziwiony. Wybór Roddicka argumentują tym, że długo się trzyma w ścisłej czołówce i że "w erze Federera musi się zadowolić jednym WS"...

A Davydenkę czemu w takim razie nie umieścili?

Nadal to Nadal, tyle już o Nim napisano, że wątpię, żeby coś nowego z tego jeszcze wyszło.

Zestawienie zrobili Amerykanie, więc im można wybaczyć wg mnie. Chętnie bym to uargumentował, ale się wstrzymam tym razem.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Kto największym w historii?

PitS pisze:Czemu się pcham?
Bo wg liczb taki Haas jest nikim, a większym geniuszem tenisowym ostatniej dekady od niego jest Martin Verkerk.
A ja nigdy nie dołączałem do peletonu.
Roztrząsanie co mogłoby być nie ma w tym przypadku sensu. Jak napisałem w innym wątku - przy założeniu że Safin przy większej pracowitości prezentowałby piękny i regularny tenis to moglibyśmy mieć najpiękniejszą rywalizację w historii Fed vs Marat... a tak. Było jak było...
TadX pisze:A Davydenkę czemu w takim razie nie umieścili?
Ponieważ nie zaliczył ani jednego finału WS, a Mastersów za dużo nie wygrał...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
HeadShot
Senior
Senior
Posty: 2895
Rejestracja: 2 lut 2008, 10:50

Re: Kto największym w historii?

PitS pisze:Właśnie, zależy jakie kryterium w tej dekadzie przyjmiemy jako miarę wielkości, jak WS to i tak przykro mi HeadShot, Safin będzie przed Roddickiem. Jedynie tu będzie za Nadalem.
Gdzie napisałem, pokaż mi proszę, że Roddick jest przed Safinem ?
PitS pisze:Jeśli jako kryterium przyjmiemy kontakt z publicznością to na mapie ewolucji Andy przepraszam za porównanie wychodzi właśnie na ląd, Nadal właśnie uczy się latać, kiedy i czy dojdą do jednego z najbardziej medialnych graczy ery Open? Sądzę że nigdy.

A to przepraszam, niestety brednia. To, że rzucił sobie 3x rakietą na mecz oznacza że ma świetny kontakt z publiką? :lol:
El Diablo pisze:Jeszcze w kwestii Roddicka. Wygrał 1 turniej WS, koniec i kropka. Nie ma "bo przegrał w finale", nie ma "bo grał w trakcie rządów Federera". Usuńmy Nadala to Fedzior miałby totalnie wyśrubowany rekord tytułów WS.
Nie zgodzę się, te 4 finały to jednak dowód na to, że niestety jest w czołówce od wielu lat, i zasługuje na takie a nie inne miejsce w tej hierarchii.
#NKrising

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”