scarabeus pisze:Pisałeś też, że Nadal wygra bez problemu Rolanda. Że Fed zmiażdży Delpo w półfinale, itd.
. Ale kolejka chętnych na monopol na racje duża jest na tym portalu, z tego co widzę
.
Widzę, że do Kolegi dotarło. To taki lokalny zwyczaj. Wielu u nas jest takich, którzy z gracja wychodzą przed szereg i dumnie ogłaszają: Moja klata największa, ... albo, ja mam największą rakietę, ... albo jak najszybciej coś tam. Nie ważne co, ważne że najszybciej. Tu nie idzie o to, żeby kogoś zrozumieć, bo tu nikt nikogo nie rozumie. Większość nie rozumie nawet samych siebie. Tu idzie o to, żeby mieć rację.
A tak poważniej:
Federer miał w tym roku szczęscie na RG.
Federer był w tym roku najlepszy na RG i zasłużenie turniej wygrał.
Gdyby Rafa był w swojej najlepszej formie to pewnie by z RF wygrał, ale się tego nie dowiemy, bo nie wygrał.
Gdyby Djokovic był w swojej najlepszej formie to pewnie by z RF wygrał, ale się tego nie dowiemy, bo nie wygrał.
Gdyby Murray był w swojej najlepszej formie to pewnie by z RF wygrał, ale się tego nie dowiemy, bo nie wygrał.
Gdyby Federer był w swojej najlepszej formie to pewnie by całą powyższą trójkę wylulał z zamkniętymi oczami, ale się tego nie dowiemy, bo Federer nie jest w takiej formie jak parę lat temu.
Federer jest pewnie największym tenisistą w historii, chociaż można się z tym nie zgodzić, bo: nie wygrał z Laverem, nie wygrał klasycznego Wielkiego Szlema, nie wygrał z Connorsem, Borgiem i McEnroe.
Laver jest dla niektórych największym tenisistą na świecie bo dwa razy wygrał klasycznego Wielkiego Szlema, ale można sie z tym nie zgodzić bo: nigdy nie wygrał z Federem ani z Nadalem, a klasyczne Szlemy wygrywał jak grano tylko na mączce i trawie.
Connors jest największym tenisistą na świecie, być może, wygrał Szlema na każdej nawierzchni, najwięcej turniejów, ale można sie z tym nie zgodzić, bo nie wygrał Wielkiego Szlema i nie pokonał Federera i Nadala.
I tak można godzinami. Poza tym zawsze można powiedzieć drugiemu że nie rozumie bo w tym wątku już nikt nic nie rozumie.
8) 8) 8)