Dagu77
Początkujący
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: 13 lis 2008, 12:51
Lokalizacja: Opole

Re: Tenis a życie rodzinne

Nie rozumiem?? "Że kobieta interesuje się uprawianym przez chłopaka sportem... ??"
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis a życie rodzinne

Jak chodzi z nim na każdy jego mecz to się interesuje czy nie interesuje (?) a może tylko pilnuje zdobyczy? :D
No jaki wniosek niedoświadczony ten mędrzec wyciągnie??
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Dagu77
Początkujący
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: 13 lis 2008, 12:51
Lokalizacja: Opole

Re: Tenis a życie rodzinne

Oranjeck i PitS z Wami się nie zgodzę....
Z tego względu, że ja zostałam wychowana w sportowej rodzinie, tzn. w rodzinie w której sport jest pewnego rodzaju stylem na życie i uważam właśnie, że takie związki i model rodziny świetnie się sprawdzają i taki na pewno będę propagować.
Odkąd sięgnę pamięcią każdą wolną chwilę w naszym życiu wypełniał sport (w zimie narty, w lecie tenis, rower i in.)
Mój tato był trenerem kosza (zaznaczam że nie była to jego praca zawodowa tylko pasja po godzinach pracy...) i w związku z tym często przebywał poza domem (treningi, mecze, obozy) a mnie brał ze sobą. Mama moja jest również osobą bardzo aktywną sportowo i z powodu sportu nigdy u nas nie było żadnych problemów, dlatego uważam że ludzi powinny łączyć wspólne pasje.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze:Nie rozumiem?? "Że kobieta interesuje się uprawianym przez chłopaka sportem... ??"
PitS ma świętą rację, jak zabierałem się za jakąś foczkę to jej ulubionym sportem zaraz był tenis co doprowadzało mnie do niezłego śmiechu. No ale jak to powiedział dziadek PitS - tak to już jest, rytuał godowy :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Dagu77
Początkujący
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: 13 lis 2008, 12:51
Lokalizacja: Opole

Re: Tenis a życie rodzinne

Tak ja też zawsze miałam kupę śmiechu jak moi eks starali się nagle zostać tenisistami, tylko ich kariera tenisowa kończyła się zawsze razem z końcem naszej znajomości, he he he...
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a życie rodzinne

Z tym usportowieniem partnera bym nie demonizował. Wystarczy by nie przeszkadzał. Choć oczywiście fajnie jest wspólnie wyskoczyć na rowerki ale bez przesady "antysportowiec" jeździć też raczej umie, no chyba że trafi się kompletna pokraka ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis a życie rodzinne

Vivid pisze:... "antysportowiec" jeździć też raczej umie, no chyba że trafi się kompletna pokraka ...
Albo człek z problemami z równowagą...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze:Oranjeck i PitS z Wami się nie zgodzę....
Z tego względu, że ja zostałam wychowana w sportowej rodzinie, tzn. w rodzinie w której sport jest pewnego rodzaju stylem na życie i uważam właśnie, że takie związki i model rodziny świetnie się sprawdzają i taki na pewno będę propagować.
Odkąd sięgnę pamięcią każdą wolną chwilę w naszym życiu wypełniał sport (w zimie narty, w lecie tenis, rower i in.)
Ale Ty kobieto odmieńcem jesteś (bez urazy), więc wyjątkiem który potwierdza regułę. Jesteś mentalnie "facetem" który jak dotąd zderzał sie z męskimi "babami". Jeśli Cię to dotyka z góry przepraszam.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Dagu77
Początkujący
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: 13 lis 2008, 12:51
Lokalizacja: Opole

Re: Tenis a życie rodzinne

Musi być usportowiony chociażby dlatego, że np. urlop zimowy - to tylko narty (najlepiej jak w pobliżu jest hala tenisowa), a urlop letni to tylko z rakietą, innych opcji nie przewiduję :) a wiadomo, że będąc w związkach stałych urlopy wypada razem spędzać.
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze:Tak, tak tylko, że ja piszę z trochę innej perspektywy.
No tak, przy takiej aktywności sportowej jak opisałaś, to łatwo nie masz, trzeba znaleźć faceta, który będzie na podobnym poziomie, albo się nie przestraszy. ;)

Moja córka, naukę obsługi komputera też zaczęła jeszcze nie chodząc, bo nie było lepszej zabawy niż tłuczenie rękami w klawiaturę, a ja spędzałem przy komputerze większość czasu. ;)
Tak na prawdę to w grę wchodzą dwie rzeczy, które ograniczają możliwości sportowe, czas i pieniądze (poniekąd mocno powiązane).
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
oranjeck
Nowy
Nowy
Posty: 16
Rejestracja: 6 mar 2009, 09:07
Lokalizacja: Kielce

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze:Oranjeck i PitS z Wami się nie zgodzę...
Dagu77 pisze:...z powodu sportu nigdy u nas nie było żadnych problemów, dlatego uważam że ludzi powinny łączyć wspólne pasje.
Ależ ja absolutnie tego nie neguję, ja też chciałem spotkać taką dziewczynę, z którą będę mógł np. zagrać w kosza czy tenisa i dzielić z nią te same pasje. Tylko tak, jak to jest w moim przypadku - nie zawsze się udaje tak trafić, dlatego napisałem, żeby facet przede wszystkim rozumiał i wspierał Cię w tym co lubisz robić. :wink:
Chodziło mi bardziej o ograniczenia wynikające z założenia rodziny i posiadania dzieci. Popatrz na to z tej strony - spotykasz tego dajmy na to - tenisistę i będzie wam razem super, postanawiacie być razem, przychodzi na świat dziecko, i co wtedy?
ppeter pisze:Tak na oko to przez trzy, cztery lata jednak aktywność sportowa może być dosyć mocno ograniczona...
I całkowicie się z nim zgodzę i o to właśnie mi chodziło - nie będzie wtedy ważne czy Twój mąż to tenisista czy chłop mający niewiele wspólnego ze sportem - będziesz musiała na pewien czas odłożyć rakietę na półkę, znam takich co później już do sportu (pasji) nie powrócili, bo "przytyłam, jestem przemęczona, formy brak i trzeba by dużo czasu aby to nadrobić itd." I tu będzie miało ogromne znaczenie to co pisałem wcześniej, żeby Twój facet Cię rozumiał i wspierał, bo jego pomoc może być niezbędna do tego abyś do swojej pasji wróciła. I nie piszę tego absolutnie po to po to, aby Cię zniechęcić do bycia matką, wręcz przeciwnie - największą frajdę może sprawić widok waszego dziecka za kilka lat z rakietą w ręku czy uprawiające jakikolwiek inny sport :D I tak właśnie jak to opisałaś na swoim przykładzie, gdzie tata zabierał Cię na obozy, zawody i zaszczepił w Tobie żyłkę sportowca - Twoi rodzice na pewno są bardzo dumni z Ciebie, tak jak ja jestem dumny i szczęśliwy że mój syn ma taki zapał, pomimo że moja żona nie ma przeszłości sportowej. :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze: Teraz na szczęście nie ma problemu bo nie ma nikogo i gram kiedy i z kim chcę, a jedno wiem na pewno, że jeśli się ktoś pojawi to musi być tylko tenisista :) innej opcji nie biorę pod uwagę :)
Trzeba było się zgłosić na TF, mogłabyś od razu sobie wybrać. <:D

Ja w sumie też chciałbym, żeby moja druga połowa była usportowiona, a przynajmniej się sportem interesowała, bo gdybym nie mógł z nią tego sportu uprawiać (w piłkę nożną grać raczej nie będzie), to chciałbym chociaż móc na ten temat z nią rozmawiać.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Dagu77
Początkujący
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: 13 lis 2008, 12:51
Lokalizacja: Opole

Re: Tenis a życie rodzinne

Gary - chciałam się zgłosić (lecz niestety kontuzja na razie nie pozwala) ale nie żeby wybrać ale wygrać :) może za rok :)
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis a życie rodzinne

oranjeck pisze:Popatrz na to z tej strony - spotykasz tego dajmy na to - tenisistę i będzie wam razem super, postanawiacie być razem, przychodzi na świat dziecko, i co wtedy?
Przepraszam że koleżankę wyręczę bo znam takie małżeństwo. Dziecko co nieco na korcie przeszkadza, ale szybko sie uczy kiedy na niego nie może wchodzić. Turla sie ze starymi zawsze i wszędzie, prędzej opiera się o rakietę niż chodzi.
EDIT: Lepiej szybko zrobić parkę, jest szansa ze zajmą się sobą.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze:Gary - chciałam się zgłosić (lecz niestety kontuzja na razie nie pozwala) ale nie żeby wybrać ale wygrać:) może za rok :)
Wygrać faceta, czy turniej? :wink: Bo jak to pierwsze, to trzeba będzie następnym razem wybrać jakiegoś reprezentatywnego chłopaka i włączyć go do puli nagród. <:D
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze:Gary - chciałam się zgłosić (lecz niestety kontuzja na razie nie pozwala) ale nie żeby wybrać ale wygrać :) może za rok :)
A z czegoż tu by było wybierać? Już lepiej wygrywać. :roll:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a życie rodzinne

Moja to typowe sportowe beztalencie, zero kultury ruchowej, potyka się o własne nogi na korcie (raz weszła). I tak, powiedziałem Jej to prosto w oczy. Jestem desperat czy ryzykant? Nie, po prostu taką mam, mądra jest. Trochę Ją to wkurzyło ale przełknęła ślinę :)
Na sporcie kompletnie się nie zna i o tym nie gadamy. Jak z Jej bratem oglądamy mecz piłkarski to nam z Jego dziewczyną kolację robią i piwo podstawią, potem idą sobie pogadać.
One rozumieją naszą pasję do sportu. Jak my jesteśmy zadowoleni to i One mogą więcej przeforsować, proste ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Dagu77
Początkujący
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: 13 lis 2008, 12:51
Lokalizacja: Opole

Re: Tenis a życie rodzinne

No turniej oczywiście... a jak w puli nagród będzie jakiś fajny facet to tym lepiej :) Upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu, he he he...
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a życie rodzinne

No i balerona do bagażnika i do domu ... :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Tenis a życie rodzinne

Dagu77 pisze:No turniej oczywiście... a jak w puli nagród będzie jakiś fajny facet to tym lepiej :) Upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu, he he he...
Polecam dziczyznę - pieczeń z misia. <:D

A tak co do życia rodzinnego i tenisa, to dziś rano moja mama znacząco popukała się w głowę, jak powiedziałem jej, że w niedzielę wieczorem gram mecz w Challengerze. :wink:
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"

Wróć do „Różności tenisowe”