Widzę, że podniety nie ma. I słusznie. Choć uważam, że młody pokazał się z dobrej strony. Co by nie mówić, wiek i brak doświadczenia go usprawiedliwiają nieco... ale nie zapowiada się żeby miało być lepiej za parę lat. Obym się mylił.
Teraz niedzielni Davisovcy niech już przestaną ten post czytać - nie będzie o Polakach.
Świetny mecz Lorenziego i Chiudinelliego, trwał prawie 5 godzin ! Szkoda tylko Szwajcara, bo jego zwycięstwo mogło jeszcze przedłużyć szanse drużynie... Ale za to lubię Davis Cup, pojedynek średniaków, na których nigdy bym nie spojrzał w wielkim szlemie, zamienił się w piękne widowisko.
Serbia vs. Kazachstan - Kukushkin po raz kolejny pokazał, że Kazachstan to solidna marka i nie da się ich łatwo pokonać. Aż dziwi że nie dał Troickiemu ani seta.
Gb vs. Japonia - jedynki nie zawiodły, choć to Murray wydaje się być w lepszej formie niż Nishikori.
Francja vs. Kanada - brak Raonića przekreśla szansę Kanadyjczyków i niestety żadnej niespodzianki nie było
Niemcy vs. Czechy - chyba najciekawsza rywalizacja dziś. I w pierwszym i w drugim meczu sprawa zwycięstwa była otwarta od początku do końca. Wygrali jednak faworyci, ale po przejściach, po pięciu setach. Może być ciekawie w meczu Kohlshreibera i Berdycha.
Australia vs. USA - I Isner i Tomić solidnie. Moc deblowa braci Bryanów może jednak przesądzić o zwycięstwie Amerykanów nad młodą Australią.
Belgia vs. Chorwacja - no no, prawie że a Goffin by nie dał rady Ćorićowi prowadząc 2:0 w setach. Mimo tego faktu, liczę na ciekawy mecz między Goffinem a Ciliciem.
Mógłbym i o kontynentalnych grupach coś skrobnąć, ale daruję już sobie.
Wiem, że nawet sama Grupa Światowa nie ma na tym forum zbyt wielu zwolenników.