Trochę, a wręcz bardzo to dziwne. Masz aż tak sprawną lewą rękę, że będziesz w stanie nauczyć się nią w krótkim czasie grać na tyle dobrze, żeby czerpać z tego satysfakcję?
Twój Yonex, jak na dzisiejsze standardy, jest dosyć przyjazną rakietą (62 RA). Czy teraz, czy też po powrocie do gry prawą ręką, warto będzie rozejrzeć się za jakimś miększym naciągiem. W tym temacie zbytnio się nie wypowiem, bo wiele tego nie przerobiłem (gram raczej strunami mono), ale jednym z lepiej wspominanych przeze mnie pod względem komfortu jest Head FXP.
itor pisze:
Jestem osobą praworęczną. Z tego tytułu mam duże szanse, że lewa, nie przyzwyczajona do obciążeń ręka będzie narażona szybciej na kontuzje.
Jeżeli miałbym Ci cokolwiek poradzić, idź do dobrego fizjo i daruj sobie jakiekolwiek zabawy lewą ręką, bo na pewno sobie tym nie pomożesz. Nie chce mi się wierzyć, że będziesz w stanie np. zagrać jednoręczny bekhend lewą ręką, a jeden nieostrożny ruch i możesz zepsuć wszystko to, co udało Ci się uzyskać w drodze do sprawnego prawego łokcia. Co do samej lewej ręki - są nie duże, a ogromne szanse, że w lewej ręce również może przytrafić Ci się kontuzja, ale nie tylko z racji braku przyzwyczajenia do tego rodzaju obciążenia. Głównym tego powodem może być ułomna technika. Nie oszukujmy się - Nadalem to już nigdy nie będziesz, a zresztą i on przestawiał się na grę lewą ręką od samego początku