To się zdarza dosyć często. Dlatego czasami warto zaryzykować i cieszyć się kuriozalną wygraną. Bukmacherzy też są trochę bezradni bo w przypadku kurnikowych zawodników biorą pod uwagę właściwie tylko klasę, jaką dotychczas reprezentował dany ogórek, bez głębszej analizy aktualnej formy, itd. Poza tym może dochodzić również do "nadużyć".SABR pisze:Nie grajcie kurników iftowskich - już któryś z kolei typ z 5:1 mi przegrywa set/mecz. To nie były baby.
stofler pisze:To się zdarza dosyć często. Dlatego czasami warto zaryzykować i cieszyć się kuriozalną wygraną. Bukmacherzy też są trochę bezradni bo w przypadku kurnikowych zawodników biorą pod uwagę właściwie tylko klasę, jaką dotychczas reprezentował dany ogórek, bez głębszej analizy aktualnej formy, itd. Poza tym może dochodzić również do "nadużyć".SABR pisze:Nie grajcie kurników iftowskich - już któryś z kolei typ z 5:1 mi przegrywa set/mecz. To nie były baby.
No cóż - mi się zdarza nawet obstawiać unihokej czy azjatyckie ligi kobiet w nodze.TomPL pisze:Widzę, że wchodzicie na wyższy poziom bukmachlojek.
SABR pisze:... czy azjatyckie ligi kobiet w nodze.
No tam to musi być ostra jazda naprawdę.
Nieźle.TomPL pisze:Do stycznia nie zamierzam już odwiedzać bukmacherów, zrobiłem więc podsumowanie 2017r.
Kupony: wysłane - ~70, wygrane - 32.
Opłaty za kupon od 5 do 30zł, Łącznie: koszty - ~ 900zł, wygrane - 1250zł.
To za 100 lat uskładasz na jakieś dobre, używane auto. Jak rozumiem do emerytury.TomPL pisze:...zostało mi parę lat...
To jest naprawdę świetny wynik! Tom, masz we mnie wiernego kibica.TomPL pisze:Do stycznia nie zamierzam już odwiedzać bukmacherów, zrobiłem więc podsumowanie 2017r.
Kupony: wysłane - ~70, wygrane - 32.
Opłaty za kupon od 5 do 30zł, Łącznie: koszty - ~ 900zł, wygrane - 1250zł.
Dla mnie ciekawszą konkurencją byłoby liczenie tak jak Tom, wszystkich kosztów i wygranych. Idę o zakład, że w zeszłym roku Tom jako jedyny na forum wyszedł na plus.stofler pisze:Jak rozumiem do emerytury.TomPL pisze:...zostało mi parę lat...
Na bukmacherach się nie dorobisz, nie ma szans. Ok. Ja się na nich nie dorobiłem.
Ale zabawę można mieć.
Proponuję konkurs na łamach tego forum i tego tematu. Kto zgarnie największą wygraną (zysk netto) u buków?
Archiwalne potyczki się nie liczą.
Czas start:_________________________
I jak będziesz to liczył? Będziesz czekał cały rok czy zliczał co tydzień? Kto nad tym zapanuje?RoTTeN pisze:Dla mnie ciekawszą konkurencją byłoby liczenie tak jak Tom, wszystkich kosztów i wygranych. Idę o zakład, że w zeszłym roku Tom jako jedyny na forum wyszedł na plus.
Akurat Tobie do portfela zaglądać nie trzeba. Sam dość szczegółowo opisujesz jakie kwoty stawiasz.stofler pisze:I jak będziesz to liczył? Będziesz czekał cały rok czy zliczał co tydzień? Kto nad tym zapanuje?RoTTeN pisze:Dla mnie ciekawszą konkurencją byłoby liczenie tak jak Tom, wszystkich kosztów i wygranych. Idę o zakład, że w zeszłym roku Tom jako jedyny na forum wyszedł na plus.
Tom może wyszedł na plus, a może nie. Skąd wiadomo czy mówi prawdę? Poza tym nie zaglądajmy ludziom do portfeli, dlaczego mamy się interesować czy ktoś na bukach wyszedł na plus czy nie? Ciekawszą opcją jest sukces w postaci jednostkowej wygranej, jak najwyższej wygranej.
Żeby wygrać dużo kasy trzeba albo mieć farta, czyli zaryzykować niewiele na duże AKO albo postawić wysoką stawkę na szansowny kupon. W tym drugim przypadku stawiając np. 200 zł na AKO=5 masz 700 zł zysku. I to jest sukces. Ale przecież nikt nie będzie stawiał pięciu podobnych zakładów po 200 zł tylko po to, żeby mieć 80% szansę na ... wyjście na zero. Nonsens.RoTTeN pisze:Akurat Tobie do portfela zaglądać nie trzeba. Sam dość szczegółowo opisujesz jakie kwoty stawiasz.stofler pisze:I jak będziesz to liczył? Będziesz czekał cały rok czy zliczał co tydzień? Kto nad tym zapanuje?RoTTeN pisze:Dla mnie ciekawszą konkurencją byłoby liczenie tak jak Tom, wszystkich kosztów i wygranych. Idę o zakład, że w zeszłym roku Tom jako jedyny na forum wyszedł na plus.
Tom może wyszedł na plus, a może nie. Skąd wiadomo czy mówi prawdę? Poza tym nie zaglądajmy ludziom do portfeli, dlaczego mamy się interesować czy ktoś na bukach wyszedł na plus czy nie? Ciekawszą opcją jest sukces w postaci jednostkowej wygranej, jak najwyższej wygranej.
Dla mnie sukces to jest wyjście na plus na dłuższą metę. Jednostkowa wygrana, a tym bardziej bardzo wysoka jednostkowa wygrana to tylko i wyłącznie fart. Bo co to za sukces jak obstawisz tysiąc nierealnych kuponów i jeden z nich wejdzie. Jest się czym chwalić?
Zatem lepiej nie liczyć.TomPL pisze:Do stycznia nie zamierzam już odwiedzać bukmacherów, zrobiłem więc podsumowanie 2017r.
Kupony: wysłane - ~70, wygrane - 32.
Opłaty za kupon od 5 do 30zł, Łącznie: koszty - ~ 900zł, wygrane - 1250zł.
I jak będziesz to liczył? Lepszy ten co postawił 2zł po kursie 100 czy ten co postawił 100zł po kursie 2?stofler pisze: Proponuję konkurs na łamach tego forum i tego tematu. Kto zgarnie największą wygraną (zysk netto) u buków?
Archiwalne potyczki się nie liczą.
Czas start:_________________________
![:]](./images/smilies/krzywy.gif ":]"){kind=small}
Nie ważne kto jak postawił ale ile zarobił? W obu Twoich przykładach wychodzi ten sam zysk choć skala trudności inna. W pierwszym przypadku sztuka trafienia była sporo większa ale trzeba było mieć dużo szczęścia przy niskim ryzyku. W drugim przypadku ryzyko utraty stawki większe ale też szanse na zysk spore. Tak więc dla mnie obydwa zakłady mają taką samą moc.TomPL pisze:I jak będziesz to liczył? Lepszy ten co postawił 2zł po kursie 100 czy ten co postawił 100zł po kursie 2?stofler pisze: Proponuję konkurs na łamach tego forum i tego tematu. Kto zgarnie największą wygraną (zysk netto) u buków?
Archiwalne potyczki się nie liczą.
Czas start:_________________________
...jaki to ma sens...
Mam przeczucie, że nadchodzący rok będzie hazardowo tłusty! 
